obserwując grupę(y) i liczne pomysły co do spotkań w tzw "realu" nasuwa się odpowiedź, że to jedna wielka ściema. Otóż miałem przyjemność wsiąść udział w spotkaniu typu "GB" organizowanym przez jedna z odważnych lasek na tym portalu i co się okazało: było 30 chętnych w tym dziesięciu chętnych (tzw "pewniaków") na 100%, a przyszło dwóch i co teraz panowie stuprocentowi pewniacy na to???? Jeden wymyślił dentystę, drugi korki w Rzeszowie o 14-tej ( czekaliśmy do 16-tej), trzeci napisał że przyjedzie po wszystkim ( chyba chciał sobie polizać, buahahha), reszta nagle zamilkła bez echa.
Wniosek jest taki, że w Rzeszowie (bez obrazy bo o okolice i nie tylko, też chodzi) 80% to ściemniaków i mają trzy etapy ściemy
Pierwszy etap ściemy: Ja jestem zajebisty jebaka o której chcesz, gdzie chcesz i kiedy chcesz
Drugi etap ściemy: Ja jestem zajebisty jebaka....a co lubisz w seksie???? i zaczynają się pogaduchy bez końca ( przy których 100% pewniak, zapewne wali gruchę pod biurkiem)
Trzeci etap ściemy: Ja zajebisty jebaka mam problem z dentystą, urzędem skarbowym, korkiem we wsi, a tak poza tym to mnie nie ma, a jak Wam się nie podoba to sobie założę nowe konto frajerzy i dalej będę w huja walił, a kto mi zabroni.
Kto się z tym zgodzi, a kto nie?
pozdrawiam
Piotrek
no coż...lepiej bym tego nie określił...
ale dodam, że nie tylko samotni panowie mowiac delikatnie ''wala w chuja'' - to samo tyczy sie duzej czesci pań i ''par'', ktorych profil prowadzi z reguly samotny facet, liczacy na dymanie w wiekszej grupie ;)
ja szybko ucinam takie korespondencje, w stylu ''wszystko spoko,ale szkoda, ze nie jestes bi.." itp itd...ktos chce sie spotkac, to nie szuka wymowek. Tyle i az tyle.
a z drugiej strony uśmiać się można ... gdy "niby profil pary" (który jest profilem faceta bo żona nic o tym nie wie , albo jej po prostu nie ma ) "zaprzyjaźnia się z takim samy profilem a u obu profili jak byk stoi że szukają pań lub par haha tylko skąd mogli wiedzieć że trafili na takiego samego oszusta :D
wiec jest wesoło ;P
dlatego jak ja nie widze na kamerce danej osoby lub parki to nawet nie wchodzę w dyskusjie ani nie pisze z taka sobą a ściemniaczy to tu jest az za nato wiec trzeba uwarzac pozdrawiam ściemniaczy a co do wypowiedzi wyżej napisanych to się zgadzam z wami :))
realnosc ...
Czegoś nie rozumiem , wytłumaczcie mi jak to jest ? Pisze do nas kolejna para , przynajmniej za taka się podaje ... jak to podoba się nasz profil , zdjęcia itd i wysyłają od razu zaproszenie do przyjaciół ( chociaż mamy w profilu że do przyjaciół dodajemy po rozmowie tel pań ) Grzecznie jednak odpisujemy że owszem dziękujemy za zaproszenie ale najpierw oczekujemy rozmowy tel pań i tutaj jest kilka opcji : a) od razu temat się urywa i nikt już nic nie pisze ( rozumiem że komuś może nie odpowiadać taki sposób weryfikacji ale jakaś elementarna kultura nakazuje coś odpowiedzieć ... b) odpisują że ok podajcie nr tel . podajemy i najczęściej cisza... lub głuche telefony ... Wiec doszliśmy do wniosku . JEŚLI KTOŚ MA OCHOTĘ NA ZAWARCIE ZNAJOMOŚCI Z NAMI ( co wcale nie oznacza od razu spotkania na "seks" bo każdy ma prawo się rozmyślić ale rozmowa tel do niczego nie zobowiązuje , wkurza nas jednak jak ktoś "bawi się w ciuciubabkę" Jeśli kogoś nie stać go na rozmowę telefoniczną to niech do nas nie pisze bo będziemy podawać takie profile jako oszustów ... bo mamy wrażenie że są to panowie podający się za pary i dlatego pani nie może rozmawiać,. z Poważaniem :) Basia i Piotr
chetnie poznam pania.. posiadam mieszkanie
Średnio raz w miesiącu, mamy do czynienia z opisaną przez Ciebie, realrzeszów, sytuacją. Nie jest to tylko domena Podkarpacia. Od znajomych wiemy, że w ten sposób realnych osób jest znakomita większość. Nawet tu, wypowiedział się, a właściwie zaanonsował, jeden z panów, któremu nagle coś wypadło - o czym poinformował nas już po spotkaniu, następnego dni - a my czekaliśmy na niego nieświadomi niczego. Ten chociaż nie zmienił profilu i nie zarejestrował się pod nowym nickiem.
Aż prosi się, byśmy opowiedzieli o mistrzu kłamstw - panu o imieniu Daniel. Historia aż nieprawdopodobna:) tym bardziej warta przytoczenia.
Wróćmy więc do kwietnia zeszłego roku, kiedy to szukaliśmy na spotkanie kilku panów (spotkał się wtedy z nami między innymi Surexi, JB Yaro) Na nasz anons wtedy odpowiedział również osobnik, z profilu DziwnyJestTenPodkap, przedstawiając się nam jako Daniel. Ponieważ zarówno jego opis, jak i zamieszczone przez niego zdjęcia odpowiadały dokładnie temu kogo szukaliśmy podaliśmy mu czas i miejsce sex spotkania. Poprosił jeszcze o rozmowę z Panią, "celem weryfikacji". Tak też się stało. Pani zadzwoniła ze swojego numeru telefonu. Wszyscy byliśmy więc zadowoleni i czekaliśmy na spotkanie. Zarówno trzy dni, jak i dzień przed nim, pisaliśmy jeszcze pytając, czy będzie na pewno - co potwierdził za każdym razem. Jednak na umówionym spotkaniu już się nie pojawił - dopiero nocą napisał nam - "przepraszam, nie mogłem przyjść, a dlaczego - i tak nie uwierzycie".
W miesiąc później szukaliśmy na kolejne spotkanie, kolejnych osób. I nagle się odezwał. Po tym co zrobił nie chcieliśmy - co chyba oczywiste - spotkać się z nim. Wtedy zacząłe dzwonić na numer Pani prosząc o szansę. Nalegając by przekonała Pana, że to był przypadek, że jeste zdecydowany, że przeprasza i nie zawiedzie. Zgodziliśmy się. (Ech, ludzka naiwności) I znowu nie przyjechał na spotkanie (tym razem czekalismy na niego z parą39_43.) Nie odpisywał też na wiadomości i nie odbierał telefonu, a Twój profil na Zbiorniku - DziwnyJestTenPodkarp - zniknął.
Mijały miesiące. Zapomnieliśmy o nim. W październiku daliśmy anons, że szukamy grupy panów na zabawę. Między innymi napisał do nas użytkownik birdMEN. Pytał czy może wziąć udział w zabawie. A ponieważ nie miał ani jednego zdjęcia, a w opisie profilu informacje, że "szuka nikogo w celu żadnym" - podziękowaliśmy mu. Ale nie poddawał się - zaproponował, że dośle zdjęcia na mail, że jest wiarygodny. Zgodzilismy się. Fotografie przedstawiały bardzo apetycznego Pana, a wiadomość uzupełniał numer telefonu. Postanowiliśmy więc zadzwonić i uzgodnić szczegóły spotkania. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy po wstukaniu w aparat podanego numeru telefonu wyświetlił nam się zapisany na liście - DziwnyJestTenPodkarp. Kiedy napisaliśmy - o Daniel! - uciekł. Zdjęcia,które nam wysłał były zupełnie innej osoby, niż te, które dostaliśmy od niegow kwietniu. Pan ten funkcjonuje wciąż na Zbiorniku jakby nigdy nic. I co Wy na to? K woli sprawiedliwości, są przecież i osoby słowne. Pozostaje jedynie odsiać je od plew :)
Nie wszystkich do jednego wora !!! ;)
Surexi, Ty jesteś jak najbardziej realny, namacalny, niezawodny. Zawsze to powtarzamy:) Buziaki
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.