Każda kobieta jak i mężczyzna lubi słyszeć pewne czułe (i nie tylko....) słówka...
Np. Koteczku...
Czułe słowa i szepty do ucha powodują momentalny napływ lawy do jądra wulkanu. Jestem tego żywym przykładem.
Misiaczku..
pięknie, mów mi tak aż Ci nie powiem , że masz przestać:)
A dla mnie takie zdrobnienia Sa infantylne, chyba ze odgrywamy jakies role. Wszystkie misiaczki raczej zastrzezone dla stalego partnera, ktory daje wiez I intymnosc. Aczkolwiek przyznam, ze doszlam w mig, gdy podczas jednej z przebieranek, mlody chlopiec rznal mnie od tylu I mowil 'mamusiu' :]
Słowa czasem bywają idealnymi afrodyzjakami,szczególnie wypowiedziane w odpowiednim momencie...
Co myślicie o pomyśle audiozboków, mp3 z opowiadaniami, opowieściami mocno erotycznymi czytanymi właściwym mocno ukierunkowanym ku słuchaczom tembrem głosu?
Szukam osób którym bliski jest ten temat. Zarówno po stronie konsumenckiej, jak i próbie swoich możliwości jako aktorów.
uwielbiam takie czułe słówka..:))
Mrau
Mrrr.. mrrr... ;)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.