Spanking − zachowanie polegające na zadawaniu uderzeń bądź klapsów, najczęściej w pośladki, mające na celu podniecenie seksualne obojga partnerów. Klapsy mogą być zadawane zarówno dłonią, jak i specjalnymi paletkami lub dowolnymi przedmiotami, takimi jak pasek czy szczotka do włosów. Spanking wiązany jest z grupą zachowań typu BDSM, może mieć również formę poniżenia seksualnego.
No, fajna sprawa. Bolaca dupa przez kilka dni :)
To nie boli... jeśli Cię to podnieca :) A przynajmniej nie jest to ten nieprzyjemny rodzaj bólu... Uwielbiam :)
w takiej zabawie siła klapsów zależy od upodobań i oczekiwań partnerki
oraz od momentu w którym się je zadaje !!!
całe BDSM to teatr ... gra erotyczna ... a nie znęcanie się
rodzaj i wielkość zadawanego bólu musi nieść ze sobą określoną dawkę przyjemności
wg mnie właśnie na tym to polega !!!
foremtor - sama bym lepiej tego nie napisała :)
to bardzo się cieszę Yasmi .... że udało mi się również Twoje myśli ująć w słowa ...
..........
niestety wiele osób , które chcą "dominować" nie ma o tym zielonego pojęcia ... dlatego czasami warto coś o tym napisać ....
tak myślę ....
foremtor zgodzę się poniekąd, bo nie do końca tak jest, gdyż, np.
- upodobania i oczekiwania partnerki to jedno, a rzeczywistość to druga rzecz, ja np. mam tendencję do tracenia kontroli w pewnym momencie podniecenia i nie potrafię racjonalnie ocenić sytuacji, tu druga strona musi cholernie uważać, mogę bowiem srogo oberwać po tyłku, ale krzyczeć o jeszcze, bez świadomości, że coś mi się stanie,
- druga sprawa, są dziewczęta, które mają niską granicę bólu i nawet jeśli oberwą lekko ręką to mają piękny wykwit dłoni na pośladku, a np. ze względu na bycie w związku nie mogą sobie pozwolić na ślady i nici ze spakingu :)
Wtrąciłabym też słówko na temat bólu mającego nieść określoną dawkę przyjemności - nie zawsze tak jest. Są przecież wymierzane kary i kara ma być karą, jeśli wynosi się z tego przyjemność to traci ona na znaczeniu.
Tresowana nie do konca sie z Toba zgadzam. Do pewnego momentu bol jest przyjemnoscia i podniecem, ale to w ramach pieszczot czy nagrody. A sa tez kary. Co to za kara, ktora sprawia przyjemnosc?
Przepraszam, ta wiadomosc miala byc do Kinesio, nie do tresowanej. Przepraszam za pomylke nikow.
Tresowana
formy dominacji , kary itd mają oddziaływać zarówno fizycznie jak i psychicznie !!!
nie zagłębiajmy się w szczegóły i różne upodobania
chodzi o pewną zasadę
- DOMINOWAĆ MOŻE OSOBA , KTÓRA ROBI TO Z PEŁNĄ ŚWIADOMOŚCIĄ WŁASNYCH POCZYNAŃ I ICH KONSEKWENCJI
- MUSI MIEĆ ABSOLUTNY SZACUNEK DO PARTNERKI
- POWINNA SAMA NA SOBIE DOŚWIADCZYĆ "BÓLU" , KTÓRY ZADAJE
to są podstawowe zasady ... a reszta i pewne skrajności ... to już inny temat
ale to tylko moja opinia
Foremek, bo 90% masterów tu na portalu (pseudomasterów) uwaza ze dominacja to łomot i "zerżnę cie suko " ;D
Foremtor przytaknę Ci owszem, ale częściowo, znowu.
Ani formy dominacji, ani kary nie muszą oddziaływać jednocześnie na sferę fizyczną i psychiczną. Gdy zawiodło się Pana i odsyła nas do domu, nie tknąwszy palcem to kara psychiczna - żadnej fizyczności tam nie ma, a boli jak cholera. I przyjemne nie jest dla żadnej ze stron, a jednak i takie konieczności czasem się zdarzają i są potrzebne.
Dominować może osoba, która ma osobowość dominującą, po prostu to czuje. Inaczej zawsze wyjdzie nam z tego groteskowy spektakl. Owszem umiejętność przewidywania i świadomość czynów jest potrzebna, ale w przypadku, gdy próbuje się rzeczy nowych nie można być niczego ani pewnym.
Co do szacunku się zgodzę, co do doświadczania bólu, który się zadaje, już nie. Każdy ma inny próg bólu i jedna osoba może nosić klamry na sutkach 2h, inna po 20 minutach, krzyczy dość. Sądze, że dużo ważniejszy jest dialog z osobą uległą i rozmowy o jego/jej doświadczeniach, odczuciach, fantazjach i modyfikowanie planu w zalezności od tego czego się dowiedziało.
Oczywiście to są moje spostrzezenia, czy przemyślenia i mowa tu o stałej relacji, nie przypadkowych spotkaniach.
Podzielam zdanie tresowanej i zgadzam sie z jej wypowiedzia.
Bo wcale nie musi byc jednoczesnie bolu psychicznego i fizycznego. Sa osoby, ktorym wcale nie odpowiada dominacja fizyczna ani zadawanie bolu fizycznego.
jaanwawa, nie tylko na tym portalu tak jest. Na kazdym portalu tematycznym sa tacy dla ktorych ostre rzniecie, glebokie gardlo itd to BDSM.
Co mi z ostrego rzniecia jezeli nie mam w nim ostrego, stanowczego, zdecydowanego charakteru, po co mi glebokie gardlo kiedy ja chce glebokiego umyslu.
Moje bdsm to nie seks, ani uleganie na sile.
Madry dominujacy wie jak sprawic aby ulegla pragnela mu ulegac i nie zadowoli go uleglosc wymuszona.
Panie - fajnie to napisałyscie :) to jest dokładnie to o co chodzi. Głebokie gardło i ostre rżnięcie może nie miec nic wspólnego z bdsm tylko będzie zwykłym ostrzejszym sexem. Zreszta w tych klimatach sex zaczyna się dużo wczesniej niz sama kopulacja :) czego wiekszość panów nie rozumie. Mam wrażenie, że panowie nie zawsze rozumieja albo inaczej czuja bdsm . Pozdrawiam A.
Pan_Antonina, nie zrozumieją Ci, którzy tego nie czują.
Ci, którym się wydaje, że rozumieją nie zauważają, że Ci którzy to czują od razu wiedzą z kim mają do czynienia.
warto było poczytać wasze komentarze
wszyscy mają racje ,
najważniejsza jest akceptacja i zaufanie do osoby dominującej
granica bólu jest sprawa względna , jedno jest pewne ból musi sprawiać przyjemność osobie uległej , jesli już nie sprawia , to zaczyna się sadyzm osoby dominującej
menosss - masz rację :)
Każdy ma inny próg bólu, to co jedną osobę boli inną strasznie kręci. Ważne aby rozmawiać ze sobą i znać swoje granice. Dopóki osoba uległa czuje przyjemność i podniecenie to nie ma się o co martwić.
/yasmi
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.