Cytuje poniżej dość intrygującą wypowiedź userki vero.nica z pewnego forum:
"Swing jako ucywilizowana forma zdrady (w sensie largo) jest dla ludzi
wyjatkowych
kazda wielka religia i liczacy sie system swiatopogladowy potepia zdrade
promujac zwiazki monogamiczne jako najlepsza forme podstawy zycia zbiorowego,
a to ze wzgledu na pewnosc kobiety ze mezczyzna zepewni utrzymanie i
bezpieczny start w zycie ich dziecka
oczywiscie w naszych czasach to sie zmienia ale przewaznie nadal pozostaje
aktualne
i w wiekszosci przypadków jest to podejscie prawidlowe poniewaz czesto zdrada
prowadzi do rozbicia zwiazku, rodziny
jest to prawidłowosc absolutnie sluszna w odniesieniu do ludzi na nizszym lub
przecietnym poziomie emocjonalnym
natomiast na poziomie osob umiejacych oddzielic seks, przyjemnosc od uczuc
swing stanowi jak gdyby usakcjonowana srodowiskowo forme "zdrady", ktora to
zdrada rozwijajac przynajmniej jedna z osob pozostajaca w zwiazku (a
przewaznie obie) jednoczesnie nie zubaza, nie krzywdzi drugiej osoby
niewatpliwie sami ocenicie ze do tego trzeba dojrzec. Trudno raczej wyobrazic
sobie, zeby osobnik mocno ograniczony czy religijny fundamentalista mial
satysfacje z tego ze jego partner/ka czerpie radosc z seksu z kims innym
a MY SWINGERSI owszem TAK
jestesmy awangarda czy przykladem degeneracji ???"
Autorka poruszyła to pewna ważna sprawę.
Odbiór swingersów przez resztę społeczeństwa. Ciekawi jesteśmy Waszego zdania, pozwólcie, że wypowiemy się sami później.
Nie lubimy pisania typu MY swingersi jesteśmy na wyższym poziomie rozwoju albo inne takie trochę jakby wywyższanie się!
potępić , potępić , potępić , spalić na stosie , utopić a potem przyznać się do błędu i przebaczyć....czy to już było ?
naszym zdaniem to wszystko jakas moda. te sprawy zawsze byly. net to rozdmuchal no i moze przyczynil sie do tego dobrobyt i to ze czlowiek po 40 nie mysli o skladanii natrumne a zaczyna zycie pelna geba i zaczyna myslec o przyjemnosciach. u nas wiekszos swingujacych par to pary po 40.
Bardzo mi się "podoba" jak różni ludzie bawią się w domorosłych psychologów i ogłaszają jedynie słuszne prawdy wiary. NIech definicje i religie mówią co chcą, i tak ludzie się bawią i robią co im pasuje. Nas te przykazania i wywody nie interesują
Mamy XXI-szy wiek. Kiedyś większość tematów była tabu, a dziś mówi się o tym otwarcie, także o seksie. Niestety jest to możliwe tylko w ścisłym kręgu, bo do tej pory dla większości ludzi taka forma stosunku płciowego jest nie do przyjęcia. Tak jak wszystko jest dla ludzi tak swing jest dla osób dojrzałych emocjonalnie, którzy nie tylko chcą urozmaicić swoje pożycie erotyczne, ale także zachowują przy tym przyzwoity poziom kultury osobistej. Swing podobnie jak sam seks może działać leczniczo, a nawet budująco na związki partnerksie, bo dzięki tej formie zabaw ludzie nie tylko stają się dla siebie atrakcyjniejści, ale także potrafi bardzo podsycić relacje między nimi. Dla małżeństw mających kryzys swingowanie może okazać się swego rodzaju ratunkiem łączącym pozytywny zastrzyk adrenaliny z podniecającym dreszczykiem emocji. I bez względu na religię ludzie uprawiali, uprawiają i będą uprawiać seks w taki czy inny sposób. Ważne,
aby byli w zgodzie ze sobą.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.