i wszysko jasne...
Robi ktos wiadro kawy?
No moze nie wiadro ale w fajnym kubasie mogę zrobić...a tak swoja droga to w czym kawa smakuje najlepiej?...kubek,szklanka a moze plastik?jeszcze filiżanka..wiadra nie biorę pod uwagę :)
Kubek...zdecydowanie!
Z logo Liverpool...:)
Kawa smakuje tylko w kubku,tylko z mlekiem i cukrem (mnóstwem cukru) :))
Tak...cukier musi byc...duzo!
Dużo kawy - mało cukru !!! aaaaa i żadnych zabielaczy oczywiście ;p
Rowniez nie jestem orendownikiem zabielaczy...
Admini fundnęli ekspres do kawy, że tak rozdają ochoczo?
To ja wiaderko i słomkę poprosze :P
będziesz siorpać kawę?? toż to profanacja..ale to prawda ,ze w fajnym grubym kubasie z grubym uchem kawa smakuje swojsko ,ciepło...przytulnie jakoś..a z taką kawą to mi sie kojarzą ciepłe skarpety hehehe
pił ktos z Was zieloną kawę?..spróbowalam łyczek..bleeee
Pewnie dlatego, że jest bardzo bleee robią ją również w tabletkach ;p
a to nie wiedzialam ..znajoma jest smakoszką zielonej kawy....nie pojmuję jak można być smakoszem takiej kawy..Na pewno jest zdrowa...ale i ta czarna ma swoje zalety i to więcej niż do niedawna sądzono..Z tego co wiem to jest zdrowsza od herbaty (konkretnie od teiny)...
Zielona kawa ma ponoć dzialanie odchudzające. Może dlatego jest dostępna również w tabletkach. Ja mimo wszystko zdecydowanie muszę rozpocząć dzień od mocnej, czarnej kawy z odrobiną cukru - koniecznie zrobionej w moim ulubionym kubasie o pojemności 0,75 litra ;ppp
Zielona herbata owszem najlepiej z jaśminem, ale zielona kawa?? przecież jest gorzka i kwaśna. Wolę cytrynę zjeść :)
ranek bez kawy czarnej (i dla mnie z zabielaczem )to piekne powitanie dnia.a herbata zielona z wiśnią jest wspaniała;)
an_kar "Kawa smakuje tylko w kubku,tylko z mlekiem i cukrem (mnóstwem cukru) :))"
M U R Z Y Ń ST W O !!!
Mnie tutaj kawa nie smakuje! A blokować to se blokuj na blokowisku. Zmień dostęp Self i wymagaj akceptacji, bo będę wpadać tutaj by Ci dosypać soli..
Juz nie bedziesz...
Dosypać soli do kawy? uu Self zrób zapas papieru toaletowego :D
Harvi ..złośliwcze ;/
Niektorych juz pogonilo...
a ja piję kawę ..tym razem bezkofeinową "neskę"...w smaku identyczna jak ta kofeinowa
... w biurze pojawiam się zwykle około dziewiątej rano. Zgodnie z codziennym rytuałem, laptop mocuję w docking station i loguję się do sieci, a już chwilę później swe kroki kieruję do ulubionej coffee machine, źródła mocodajnego napoju. Awaria tej maszyny byłaby jednym z najgorszych koszmarów które mogłabym sobie wyobrazić. Witam ja czule, głaszczę po ciemnej obudowie, pytam jak jej minęła noc, czy napięcie elektryczne i ciśnienie wody ma prawidłowej. Cierpliwie czekając, aż mój półlitrowy kubek wypełni się czarnym kolorem, zawsze w pamięci pojawia mi się obraz jednego z filmów, którego tytułu nie mogę sobie nigdy przypomnieć. Jedyna scena, która utkwiła mi w pamięci, co absolutnie nie świadczy o jakimś głębokim przesłaniu tego dzieła, to Włoch pijący kawę w naczyniu wielkości dozownika do leków. Zastanawiam się wówczas, jaki sens ma przygotowanie kawy którą trudno rozłożyć na dwa łyki, czy jest to tylko zabawa czy może ma to jakikolwiek inny sens …
Anno, picie kawy tak jak opisałaś, można porównać tylko do minetki robionej przez folię aluminiową, rozpostartą na kobiecie.
Co to jest minetka...? To jakis dodatek gratisowy do kawy z promocji?
tak zwany dodatek "do białej kości" :D
Mira..odnośnie głaskania tej cudownej obudowy kafejskiej maszyny...zdarzyło mi sie ją głaskac kilka razy..przyznam ,że kopa tej maszynie zasunęłam..taka niemoc mnie wtedy dopadła bo się uparłam na tą kawę ,ta konkretną z fajna pianką mleczną...kop nic nie pomógł i byłam rozzloszczona...a jeszcze kiedys jak fajki palilam...mmmmmmmmmmmmmmm...nie wiem co było przyjemniejsze ..czy fajeczka czy kawa...ale wiem że to był nieziemskie zestaw jak dla mnie....teraz jest sama kawa
Caffee, łagodnością można zwykle osiągnąć więcej ... więc na przyszłość nie kop maszyny do kawy .... bo się spocisz, a upocona kobitka to gorzej niż ciepła wóda, każdy chłop ci to powie ... odrzuca
Novus ..
I upoconą kobitke i ciepłą wódę do studni można wrzucić i jest git! :)
Ale po ki Ój wypijać po tym włoskim naparstku espresso studnie wody jakby nie można było tej kawy w normalnych proporcjach z wodą zmieszać to już zrozumiec nie mogę.
Ale fajnie jest chcieć "na spiocha" zrobić sobie kawy z takiej włoskiej machinetki....takiego stawianego na gazie czajniczka podciśnieniowego....i o nim zapomnieć! :)
Po pewnym czasie poprzedzonym hukiem nie tylko zapach kawy ale i ona sama roznosi się po całym domu.....a jaki zarąbisty design w kuchni na ścianach :D
Ma ktos fajki?
To ide kupic...cholerna moda na niepalenie...kurza melodia!
zrobię Ci skręta...mam jakby co kubany (cygara)...
Tuskowe...?
"Kamela" juz sie do mnie usmiecha...:)
teraz trendy są e papierosy ;)
E papieros...?
Ktos wspominal o minetce...;)
e minetce;p? xd nie słyszałem jeszcze o tym ;ppp
e-minetka ..pewnie wirtualna..:D
e - minetka...a co na to Putin...?
eM_i_Net _K...a! Cos mi tu nie pasuje :)
CzłonkÓF przybywa a kawy brak :)))
no jak brak? kawa zawsze jest...
@_Kiss_Me_ "Ale po ki Ój wypijać po tym włoskim naparstku espresso studnie wody jakby nie można było tej kawy w normalnych proporcjach z wodą zmieszać to już zrozumiec nie mogę."
Profanie! Kawę pije się z naparstków, żeby była gorąca. Ja wypijam pięć pod rząd, bo niby kto zabrania? Gdybym nalał do kubka, to pierwsze trzy łyki byłyby gorące jak należy, nastepne trzy - letnie, a cała reszta byłaby już zimną lurą. To już spocona kobieta lepsza jest niż zimna lura. O wiele lepsza.
A dodatkowa woda pozwala przeczyścic kubki smakowe by napawać się smakiem naparu.
kawa z naparstka zdecydowanie dla mnie za mocna....delirka
"Profanie! Kawę pije się z naparstków, żeby była gorąca"
Harvi jak bardzo gorącą kawę pijasz? wszak wiadomo,ze kubki smakowe działają tylko do 60 st C ,powyżej tej temperatury śluzówka puchnie a kubki smakowe sie zamykają :P
Mam język z azbestu (a prącie z tytanu).
Harvi..czy zostaniesz moim mezem? :D
Za szczenięcych lat, studenci z ciepłych krajów zaprosili mnie na "swoją" kawę. Zaznaczyć należy, że kawa nie pochodziła z polskiego sklepu, ani z PEWEXU. Przyjechała z nimi. Do gorącej, pustej, małej filiżanki sypano na przemian kawę i cukier, prawie po brzegi. Zalewano ostrożnie wrzątkiem i trzymano pod przykryciem, na gorącym podłożu ok 10 minut. Nie było z tego więcej, jak trzy łyżeczki naparu, ale smaku nie zapomnę do końca życia...
A dla tych, którzy twierdzą, że słodzenie kawy to profanacja, mam taką uwagę... Tu, gdzie rośnie kawa, nikt nie pije jej bez cukru, natomiast tu, gdzie zrywa się herbatę, nikt jej nie słodzi... Cukier wiąże w kawie niewskazane dla nas składniki, w herbacie dokładnie odwrotnie, cukier je uwalnia.
"Harvi..czy zostaniesz moim mezem? :D"
Anno, rozkosze łoża z Tobą byłbyby niezrównane, lecz jeżeli chodzi o stół... gdy tylko wspomnę Twoją kawę, to instytucja małżenstwa upada kompletnie w moich oczach!
Harvi.. rozczarowałeś mnie..
dotąd myślałam,ze słowo KOMPROMIS nie jest Ci obce :D
"Tu, gdzie rośnie kawa, nikt nie pije jej bez cukru"
Te same ludy maja też w zwyczaju współżyć płciowo z wielbłądami, więc bez przesady z tą wiarą w ich smak i z naśladownictwem.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.