Na pierwsze spotkanie zawsze przynoszę kwiaty. Lubię dawać je kobietom, a kobiety lubią je dostawać. Zostałem jednak wyśmiany z tego powodu.
Uwielbiam delektować się pięknem kobiecego ciała, dotykać je, głaskać, pieścić, całować, kontemplować delikatność ideału. Patrzeć JEJ w oczy i czytać jak w otwartej księdze, antycypować pragnienia, wykonywać żądania, podążać szlakiem budzącej się namiętności. Błąd. Miało być tak jak ON zaplanował.
Widziałem jak w JEJ oczach gaśnie iskra pożądania, mimo to naciskał by w zmęczeniu znaleźć radość.
Podarowałem jej kroplę rozkoszy i po upojnym wieczorze rozstaliśmy się.
Nie podoba się to żegnam. Albo się dostosujesz albo do widzenia, usłyszałem w nagrodę. W nagrodę, że nie zawiodłem.
Jestem dinozaurem, romantycznym rycerzem w zardzewiałej zbroi. Jestem reliktem nie pasującym do społeczności kultu penisa.
Dlatego wieszam buty na kołku i odchodzę w nierealność - tam, gdzie mojej miejsce.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.