Od dłuższego czasu (jakieś 2 lata) pracuję nad moją dziewczyną, która wie o moich fantazjach, ale jak na razie poza spontanicznymi tekstami typu "ale bym mu się oddała" większego entuzjazmu do tematu nie przejawia. Z moją Panią niestety jest taki dodatkowy problem, że nie jest bardzo towarzyska (tak samo zresztą jak i ja, pod tym względem dobraliśmy się idealnie), więc wyjścia do knajp, pubów itp niestety są prawie niewykonalne, nie wspominając już o imprezach, TYM BARDZIEJ tych "gorętszych". Ale że często, kiedy wyjeżdżamy w góry czy nad morze na wakacje (jeździmy zawsze samochodem), bierzemy dodatkowych pasażerów z pewnego portalu którego nazwy nie przytoczę żeby nie być o jakąś kryptoreklamę posądzonym. I tu się narodził w mojej głowie szatański pomysł, coby wziąć pasażera płci męskiej odpowiednio "uświadomionego" zamiast przypadkowej osoby, który przekonałby do siebie moją królewnę (oczywiście z moją pomocą, zapewniłbym odpowiedni "know-how" czy tez instrukcję obsługi do mojej ukochanej) i zaprosił nas na winko do siebie... A potem to już wiadomo. Z tym że ja akurat wolałbym patrzeć i podziwiać (lub np. lizać stopy czy pupę mojej ukochanej w trakcie) niż aktywnie uczestniczyć, może nawet wyjść żeby nie przeszkadzać, a wrócić dopiero po fakcie, i wylizać cipkę królewnie... Nie chcę tylko faceta, który liczy na szybki numerek, a o takich tu zdaje się trudno. Nad moją sprawą trzeba trochę popracować, co wymaga cierpliwości, taktu i inteligencji od potencjalnego kochanka, który w najgorszym wypadku gdyby nie wyszło spędziłby urlop nad morzem. Ehhh. Pozostaje liczyć na to, że jako iż królewna zna moje fantazje, być może kiedyś się posunie dalej, wiedząc, że przecież może... Jakby jednak ktoś był zainteresowany, to niech napisze wiadomość ;)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.