Niedługo Walentynki, co kupujecie swoim ukochanym. Bo ja w tym roku już nie mam pomysłów.
Walentynki... heh... a czy to powód, żeby coś kupować?? Bezsens...
Ja swojej Pani napisałem wiersz, a nawet dwa i myślę, że to najlepszy prezent... coś od siebie... to się tak nazywa... to lepszy prezent niż kupowanie czegokolwiek...
Jeszcze trzeba umiec pisać i miec choc 1% poczucia artystycznego.Fajnie ale u mnie to odpada.
Kupie jej jakieś fajne stringi i staniczek. Ona sie cieszy i ja też. Nie wiem kto bardziej ???
Ja zapraszam moja panią do meksykańskiej restauracji. Wogole uważam, ze to swieto jest wymuszone przez media. Jak ktoś kocha to pokazuje to przez cały rok,a nie na potrzebe chwili wykreowaną przez wielkich producentów lukrowanych, marcepanowych serduszek :))
W cholere nie wiem co zorganizowac w te walentynki! Zresztą pracuję w tym dniu. Pewnie wyślę chociaż kartkę...Ehh co to za życie z pracą w weekendy!
DOODI masz 100% racje media to media telefonia komórkowa, sklepy reklamy, ciuch kosmetyki, słodycze ,wszystko K@$#a drugie mikołajki. Jak by mogli by każdemu nakazali w tym dniu wydać 100zł bo inaczej do ciuppy.
Zapakować się w czerwoną wstążeczkę i jush :P
Ja nie obchodzę walentynek trzymam się raczej naszej tradycji.:P
A jaka to tradycja
Noc Świętojańska :P
podpowiem wszystkim którzy nie wiedzą co kupić swojej ukochanej :D:D - bukiet kwiatów (tylko bukiet taki z co najmniej 15 szt a nie 3 różyczki hehe) - moja żona praeferuje róże ElToro - więc nie mam kłopotów co kupić hehe
Pozdrawiam niezdecydowanych
Dla mnie kwiaty, serducha i karteczki to takie żeczy oklepane. Każda wie że je dostanie a tu ciach może faktycznie jakiś wiersz??? albo zawiązać na sobie jakąś kokardę??? fajne takie "inne":P
ok Biały ale spróbuj nie dać tych kwiatów - będzie rozczarowana na max hehe - więc kup te kwiaty
zgadzam się z toba doodi , to amerykanizacjia......
a ja sam zrobię kolacyjkę romantyczną :D może nie spale ... Doodi fajna macie tą meksykankę w Łodzi kiedyś byłem :)
I tu się z Sz. Panami akurat nie zgodzę, mimo żem zdecydowany przeciwnik makdonaldyzacji naszego życia, halołinów itp. kretynizmów. Walentynki dzień sympatyczny jest, radosny jakiś taki; z początku, kiedy się u nas zaczynał dym walentynkowy - byłem przeciw, ale z biegiem lat, kiedy w szkołach zaczęli wieszać specjalne skrzynki, do których uczniowie wrzucali sobie wzajem i nauczycielom "walentynki", często ręcznie robione; kiedy pojawiać się zaczęły coraz sympatyczniejsze kartki, kiedy w firmach, szkołach, na uczelniach itp. w ten dzień zaczęła panować zupełnie inna atmosfera - jakaś taka wesoła, luzacka i przyjemna nad wyraz, tom doszedł do wniosku, że to jeden z niewielu dni, który ściera z naszych mord (a tak! vide - Szczuropolacy Redlińskiego) ponuractwo, rozluźnia je i przywołuje uśmiech.
Toć tu wcale nie chodzi o prezenty, bukiety 20 róż czy inne dupercykle, ale o wyrażenie sympatii do ludzi wokół, nie tylko do tej jedynej/tego jedynego. A to ja akurat popieram, ot co!
{i}ps
żeby nie było wątpliwości - w sumie przez te lata, kiedy Walentynki nabierały popularności dostałem wszystkiego kilka elektronicznych i jedną konwencjonalną kartkę walentynkową - nie jestem więc rzecznikiem producentów kartek i innych gadżetów walentynkowych{/i}
Ja przygotuje coś naprawdę fajnego do jedzenia, pożyczę z wypożyczalni jakiś romantyczny film, ustawię kilkadziesiąt świec i wiem, że to wystarczy mojej małej :)
no moon jest super jedzonko! Znam tam całą obsadę, więc jak ktos ma ochote na tequille - zapraszam :))
idziemy jednak do meksykanskiej kotku??super:))jaka mila niespodzianka...
Dr stain , paróweczki z musztardą są dosyć łatwym daniem do przygotowania :)
O tak!!! parówki w odpowiednim towarzystwie są lepsze niż najlepsze żarcie!!! zwłaszcza jeśli przed nimi lub po dodaje się "specjalnej przyprawy" (jeśli wiecie, co mam na myśli... no przecie, że wiecie! :) )
Tak czytam co tu wszyscy piszą i mam jedno pytanko dwa! Czemu wsumie większość z nas (czyli facetów) przejmuje inicjatywe na tworzenie tego dnia?? Czy nie powinniśmy czasami to my być mile zaskoczeni??
ps.
chyba to taki następny dzień jakk dzień kobiet my pamiętamy one mniej:(:(:(:(
Karlik ja nie myślę o paróweczkach, może jakieś mięsko pieczone, sałatka jakaś do tego i butelka czerwonego winka. Ale parówki wychodzą mi najlepiej, szczególnie w mikrofali :D:P
Hmm..
Niom ja w tym roku wymuzdzylem wynajecie apartamentu w jednym ze szczecinskim hotelu i spedzenie tej nocy przy szampanie..
;-] POmysl wydaje mi sie niezly.
no ładnie Spuki może zabierz ze sobą cyfrówkę:P:P
Ja zarezerwowale stolik w restauracji w Warszawie śpiewający kelneży i zamówilem dwie miłosne piosenki czerwone wino i bardzo delikatne danie z ryb morskich + owoce morz moja kobieta będzie zachwycona. to też chyba pomysł
Biały , niby zgadzam sie z tobą , tylko sobie nie wyobrażam , albo w zasadzie wyobrażam sobie , coby było , gdybym czekał na inicjatywe mojej kobitki ..........
My mężczyźni obchodzimy swoje święto w dniu "biblijnych 40 meczenników"
Stain proponuje ci chinszczyznę , jest smaczna, oryginalna i dosyć szybka do wykonania . mam fajny przepis.
Tak a ja walę tynki, aż się kurzy. :P
Karlik - wrzuć go na Jedzonko - lubie chinszczyzne :)
juarrez- jak w Krk jest chińska- paluszki lizać :)
paluszki lizać i nie tylko!!! :D
Jest sporo chińskich w Krk. Ale pewna przypowieść o chińskich należy w tym miejscu zamieścić:
Pewien Wietnamczyk pracujący w chińskiej restauracji w Polsce wyjechał do WIetnamu aby odwiedzić swoją rodzinę. Przy obiedzie ojciec zaczął się wypytywać syna:
- I co synu poznałeś jeden z tych śmiesznych europejskich języków
- Tak ojcze, o to jest sól a to pieprz
Niestety ta para słów nie zrobiła zbytniego wrażenia na rodzinie, lecz w pewnym momencie Wietnamczyk zauważył w końcie siedzącego szczura i krzyknął olśniony:
- o, kurciak, kurciak!
:P:)
To dzień radosny i miły ale czy należy kupować prezent...chyba nie. Ważny jest cały rok a nie jeden dzień w roku...ma być to miły dzień :D
Dzień radosny a wieczór jeszcze radosniejszy :D :D :D
ok dr wrzucę
To jeszcze raz WIELKIE dzięki :)
Spoko jest ok
A ja jade z moja piekna na weekend do turystycznego miasteczka troce pozwiedzamy pozniej zjemy romantyczna kolacje przy swiecach napijemy sie dobrego wina i pozniej dluga upojna noc mysle ze to beda niezapomniane walentynki
Ja zakupuje jakąś wypasioną maskotkę !!!! I jeszcze coś ........................ ;)
A ja w walentynki wyjeżdżam z rodzinka na narty na słowację,
tylko ostatnio strasznie dupiate warunki drogowe, a słowacy to wogóle olewają stan dróg.
Jak dojedziemy to zrobimy imprezę walentynkową ............
A u mnie wszystko się pozmieniało. Ja planowałem kolacyjkę chińską, a moja kochana dziewczynka wzięła sprawy w swoje ręce i wyjeżdżamy na weekend! Fajnie, że ona też coś wymysliła a nie czeka na mnie. Naprawdę poczułem się mile zaskoczony :) A kolację i tak zrobię.
te cale walentynki to bezsens!!!wiecie ze sw.walenty byl podobno patronem chorym na padaczke!a my sie w ten dzien cieszymy i kochamy:)
tzn.chorYCH na padaczke;)
Martens - to był św. Wit ......
I stąd w dawnych czasach na padaczkę mówiło się choroba sw. Wita ........;)
JA dostałem pozew rozwodowy na walentynki:D:D:D:D to jest niespodzianka
Dr powodzenia na wyjeżdzie ........
A kolacyjkę zrób............
bialy to super chyba uczucie NARESZCIE WOLNY!!!
Biały :D:D:D ale w formia laurki ci przysłali czy normalny druczek? :D:D:D
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.