jestem ciekaw co zapamietaliscie najbardziej z lat szkoly (liceum, technikum,zawodowka)chodzi mi czy zapadla wam w pamiec jakas nauczyciel/ka co sprawial/a ze sie w jakis sposob jakby to ujac"podniecalisci"albo nauczycielka tzw suka ktora tempila wszystko i wszystkich. ja np zapamietam swoja obecna wych ktora ma 50 lat ladnie zarosniete nogi i 2 meza.takiej suki nigdy nie widzialem tepi doslownie za wszystko co sie da.za wlosy za za krotkie bluzeczki u dziewczyn,za krzywe siedzienie itp. a jakie macie wspomnienia zwiazane z kolezankami z klasy???????:):)
oj pamiec juz nie ta...
Założyłem się z koleżanką iż nie będzie na tyle odwazna żeby onanizować się podczas lekcji, a jednak była i przegrałem. Musiałem zrobić to samo na następnej lekcji. Wszystko skończyło się jeszcze lepiej bo później spotykaliśmy się, była z nami jeszcze jedna koleżanka, z którą tworzyliśmy przez prawie rok trójkącik...
a potem zadzwonił budzik....drrrrrrryńńńńńń!!!!! :>
he he he :D
he he he kaśka dobre :D
Widać że jesteś z kosmosu i nie znasz ziemskiego życia !!!! A pozatym umyj uszy jak ci coś dzwoni albo idz do lekarza, jesli wiesz wogóle kto to taki ...
ha ha ha ha ha
Pamiętam jednego wykładowcę z uczelni. Brunet, opalony, zadbany, pachnący, z bialutkimi ząbkami, niesamowicie zmysłowym głosem (pracował w radio). Ech.....
Szkoda tylko że po zajęciach zawsze czekał na niego jego chłopak......:P
hyhy Tuptuś dobre:D
hehehe:D
taka strata dla wszystkich dziewczyn, chyba nie było takiej, która by sie w nim nie podkochiwała ;)
A ja w technikum miałem taką zmysłową polonistkę... Siedziałem zawsze w pierwszej ławce w środkowym rzędzie. Ona chodziła w długich sukienkach lub w mini. Ale to nie istotne. Miała jeden zwyczaj: w czasie prowadzenia lekcji opierała się tyłeczkiem o pierwszą ławkę lewego rzędu (tamta ławka zawsze świeciła pustkami) i ocierała udem o udo. Zawsze miała na sobie rajstopy, które wydawały dźwięki, które sprawiały że miałem często 45 min. wzwody... :-D :-D :-D Szczególnie kiedy p. Iwonka przyszła na lekcję w mini... :-p
skoro wydawały dźwięki, to czy przypadkiem p. Iwonka nie miała okrąglutkich udek? :))
to okrągłe nie wydają dźwięku?
właśnie wydają!! bo się ocierają !! :P
szu szu szu :P
aaaaa.......
człek się uczy przez całe życie
aaaaaa.... pytania 2 mam......
czy są inne niż okrągłe?.... i czy one dźwięki też wydają? :P
służę odpowiedzią. otóż wyróżniamy 3 rodzaje UD
1) typu "babochłop", czyli chude, nie wydające dźwięków z powodu braku materiału ocierającego
2) lekko, seksownie zaokrąglone, tutaj intensywność doznań słuchowych rośnie wraz z obwodem uda
3) potężnie zaokrąglone, w tym wypadku "szu" mamy na bank :)
dobre .... posmiałam się
{i} szu szu szu {/i}
Hi, hi... Masz rację tuptus. To był typ nr 2. Takie jak lubię - "lekko, seksownie zaokrąglone". Jak sobie przypomnę to "szu szu szu" to... - przypominam sobie lekcje polskiego (i to nie koniecznie przerabiany materiał)... :-P
czy potężnie zaokrąglone kwalifikują się pod:
"na twój czworogłowy uda rajstop wciągnąć się nie uda'?
ja mam w sql jeszcze takie 2 panie od angielskiego ktore sa poprostu niesamowite.zawsze jak przechodza obok mojej klasy to ktos rzuci tekstem "aplikacja" a reszta odpowiada ze "z potwierdzeniem" te nauczycielki juz wiedza o co chodzi i tak sie usmiechaja do nas zalotnie:):):)
hahaha zalotnie, chyba sobie jaja z was robią :>
ja pamietam ze w szkole sredniej na lekcji religii mielismy tak przystojnego ksiedza...ze normalnie miodzio...nie moglam oczu od niego oderwac byl tak meski tak przystojny,ciemna karnacja, niebieski duze oczy...hmmm.. wszystkie nastolatki za nim szalały ...ja bym normalnie go wtedy schrupala nawet z sutanna...hihih...ale cieszyl sie taka popularnoscia wsrod licealistek ze przeniesli naszego przystojniaka do innego miasta.....
a ja w szkole średniej miałem włosy do pasa..chodziłem w duzych amerykańskich butach wojskowych ... a najpiekniejesze było to że zyłem ... poprostu sobie żyłem:)
raz idac z moim kumplem na lekcje niemieckiego ... spotkalismy naszą nauczycielke na korytarzu ...miała zmienioną fryzurę (wczesniej miała proste włosy, krótkie ale proste) teraz wygladała jak murzyn z lokami aż do samej skóry glowy... jak sygnał prskneliśmy smiechem widząc ją ... ona zemsciła sie na lekcjach :)) dostalismy z kumplem po 2..pytała nas do tej pory az niewiedzielismy ..czyli jakies 3 sekundy :D:D
byc moze sobie jaja robia ale bylo kilka smiesznych akcji z tymi nauczycielkami wiec my mamy szczeniacka radoche z ich zachowania
Ja mialem taka mila pania z geografi . Jak cos bylo nie po jej mysli czyli zaglosno w klasie lub cos w tym stylu to wywolywala prowodyra zamieszania do siebie patrzyla na niego spod okularow usmiechajac sie lekko po czym wyciagala z szuflady pol metrowy gumowy szluf i naparzala go po rece. Jesli owy delikwent nie wyrazal skruchy to go jeszcze pieszczotliwie ciagnela za ucho . Fajna byla :) SUKA
Ja w szkole śreniej zawsze uwielbiałem imprezki u kolegów. Zwabiało się koleżanki i były zakłady - kto szybciej koleżankę paluszkami obsłuzy :) Miałem ksywkę "twix and mix"
ahh to były czasy....
matematyczka
rozmiary (mniej wiecej) 90/70/140m przy wzroscie okolo 182
okulary typu Coca Cola
jedno oko utkwione w lekturze, drugie spokojnie kontrolujace sytuacje w klasie
przejscie obok niej korytarzem (szer. okolo 2m) graniczylo z cudem ze wzgledu na ... ykhm ... balansowanie "biodrami"
takie tam wspomnienie :P
Nie rozumiem jak mozna było się napalać na nauczycielki. No chyba że ktoś lubi stare, a stare to tylko wino i skrzypce są dobre. No ale medycyna zna takie przypadki :)
to zależy na jakie trafiłeś. Najbardziej w pamięci utkwiły mi dwie nauczycielki. Pierwsza z historii była drobną kobietką o obfitym biuście od razu po studiach. Wszyscy faceci ślinili się na jej widok. mhm i te jej dekolty aż chcialo się w nie zanurkować i posmakować tych owoców. Druga anglistka była jej prawie całkowitym przeciwieństwem wysoka blądynka o surowym charakterze i wspaniałej figurze. Zawsze ja wołała mnie do odpowiedzi przechodził mnie dreszcz. Ah to były czasy;)
Pamietam w LO pania od anglika ledwo co skonczyla studja!!!Fajna byla dupeczka kazdy z nas sie ogladal jak szla korytazem i miala tak cudowny zapach ufffffffffffff wspomnienia!!!!!!
smiesznie mi sie czyta te wasze wypowiedzi"ach to byly czase"albo "wspomnienia" bo pewnie za jakies 10lat bede mowil tak samo:):)poki co ja moge sie cieszysz fajnymi widoczkami na korytarzu piekne 2 panie od angielskiego oraz pograzac sie w smutku z powodu stada suk ktorych niestety jest wieksza polowa:/bleee.a propo jakie najwieksze suki was uczyly i co takiego robily??bo np moja wych kaze dziewczynom robic sklon do podlogi i przechodzi sie po klasie i patrzy ktorej plecy wystaja.i jak wystaja to dziewczyny maja niezle jazdy i juz nastepnym razem przychodza w dlugich swetrach badz tez bluzach do szkoly.dodam ze takie rzeczy dzieja sie na matematyce:)nagle pada haslo;"niech dziewczynki wstana i zrobia sklon do przodu"buhahahabrecht jest.
i slusznie!!!:D:P
My na zakończenie szkoły średniej wybralismy sie na tirówki. Jeździliśmy tak ze 2 godziny w poszukiwaniu jakiejś aż się wszystkim odechciało i postanowiliśmy wrócić do domu. Jeden kolega tak sie napalił że niechcialł odpuścić i wypatrzył samochów wjeżdżający w las. Pojechaliśmy zanim i okazało sie że miał racje. Czekaliśmy jakiś czas około 100m dalej w krzakach. A tam parka sobie baraszkowała. Nikt już niechciał poza tym napalonym kolegą. Strasznie sie denerwował aż drgawek z podniecenia dostał. Miał podjechać autem i być następny. Nieciekawa perspektywa ale sie uparł. Strasznie sie trząsł więc padł pomysł żeby wskoczył szybko w krzaki i sie zabawił ręką bo jak dopadnie tirówke to raz jej dotknie i sie spuści no i kasa w plecy. Po paru minutach naszego namawiania przyznał racje i poszedl wykonać tą misje. Gdy wrócił akurat skończyli. Kolega wsiadł w auto i podjechał. Niestety mu niewyszło bo ona wsiadła w tamto auto i odjechała. Więc wróciliśmy do domu. Koleś sie zabawił i zaoszczędził kase. hehe ale śmialiśmy sie z tego chyba cale wakacje.
Oj Ropcio, jeszcze długo w tej szkole pokiblujesz, najpewniej z matematyki, kiedy dalej będziesz mówił o "większej połowie" :D
heheheheheh tak to jest jak się kamieniami na skzołę rzucało :)
mnie do dziś rozwalają dwa hasła, które o zgrozo wychodzą z ust wykłądowców uczelnianych.....
"fakt autentyczny" i "cofnąć się do tyłu" nie wiem czemu ale nie potrafię powstrzymać się ze śmiechu.... to tak jakby ktoś powiedział że zabił się na śmierć :)
..są jeszcze inne cekawe zwroty:
- podnieść do góry,
- opuścić na dół,
A co do szkoły średniej, to pamiętam wszystkie swoje nauczycielki i te ładne i te mniej, ....... i te miłe i te mniej, a najbardziej pamiętam dziewczyny z którymi sie wtedy spotykałem i mrowienie w końcach palców, przed spotkaniem ....
....no i to wspaniałe uczucie odkrywania przyjemność ze wspólnych pieszczot......
....i za tym tęstnię czasami.
Mój kolega kiedyś pojechał na tirówki ... :) hahaha . Podjechał do nich i mówi :"No cześć dziewczyny ! To ile za laseczke ? " Dziewczyny parskły gromkim śmiechem i po chwili gdy juz doszły do siebie odpowiadają mu : "Stary jesteś naszym pierwszym klijentem na ROWERZE ! masz za darmo" hahahahahaha :)
zdaje sobie sprawe z tego ze "wieksza polowa" to tak srednio brzmi.ale zrobilem to specjalnie.jestem swiadom tego bledu:):)
Do wszystkich ( oprócz ropcia :) ) za Kazikiem:
Nie, nie, nie, nie, nie, nie te czasy nie powtórzą się !!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIESTETY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jak to jest byc pieknym i mlodym:):):)potem pozostaje tylko bycie pieknym:):):)
ale starosc tez ma swoje zalety:):):)nie macie takich glupich problemow jak ja:):)typu dostalem szmate z matmy.albo jak wytlumaczyc rodzicom 30godz nieusprawiedliwionych.nie sluchacie tekstow"robert czuje od ciebie alkohol" po powrocie z imprezy:):):)oj i wielu innych pierdów nie musicie sluchac:):)
Problemy to dopiero ci się zaczną !!! Tez nie wierzyłem kiedy 10-15 lat temu tak mi mówili. Patrz na taki czad: raty,leasingi, pracownicy, zycie, dzieci, mandaty, zusy, podatki i chuj wie co jeszcze. Jakbym mógł to to wszystko za szmatę z matmy, polaka, anglika i jeszcze parę innych chętnie zamienię :)).
"robert czuje od ciebie alkohol" żona nie raz ci powie.. kiedy późno wrócisz z 'pracy' ;)
hehe dobre
hehe:):)rzeczywiscie to z zona jest calkiem calkiem:):)no ja wiem ze wy macie powazniejsze problemy ale moje jak na moje lata wydaja sie powazne:):)brecht.najwiekszym moim problemem jest wyczarowanie kasy na impreze:):)i za pare fajnych miesiecy napisze sobie mature:):)albo i nie napisze:):)zrobie sobie kurs spawacz i wyjade do angli norwegi utp spawac jakies baki albo inne pierdy:):)
piękne i rozwijające plany na przyszłość:P ja w Twoim wieku chciałam być listonoszem;). Co prawda mało nas lat dzieli to z wielka chęcią wróciłabym do czasów liceum:) nawet do tego czasu przed maturą i do samej matury;)
Apropo tematu w liceum miałam świetną nauczycielke historii, genialny nauczyciel i genialny pedagog. Miły usmiech, budzące groze spojrzenie jak coś się przeskrobało... fajna babeczka, która potrafiła każdego zainteresować tematem. Surowa i sprawiedliwa, złośliwa i kochana. Szanowała nas, lubiła to co robi i było to widać, uczyła z pasją i z humorem. Przekleństwem były mapki na klasówkach, na których trzeba było zaznaczać granice państw przed i po jakims tam wydarzeniu... ale przyjemnie było się tego wszystkiego uczyć, chociaż historia nigdy nie była moją najmocniejszą stroną to po 4 latach nauki u tej kobiety, polubiłam ten przedmiot i nawet trochę mi w głowie zostało:)
a propo pani margolciu lat liceum i matury:):)paru moich kumli nie ma z kim isc na studniowke:):)wiec wiesz... taka drobna mala aluzja:)jakiegos przystojniaka moge ci wybrac:):)ja jestem zajety:)zostalem zmuszony przez swojego skarba do chodzenia na kurs tanca:):)poczatki to byly meczarnie ale teraz mhm... sama przyjemnosc:):)walc angielski, wiedenski rumba i tango moje ulubione tance:):) dzajfa(nie wiem jak sie poprawnie pisze) nie nawidze tanczyc ale mi sie cholernie podoba:):)fajniusie jest tez cza-cza-cza:):)hehe
mmmm wiesz miło mi się zrobiło;) ale podziękuję, jedna ciężka (baaaaardzo ciężka;) ale fajna)studniówka mi wystarczy poza tym nie umiem tańczyć... upsss tzn muzyka mi w tańcu nie przeszkadza;) więc żaden pożytek ze mnie by był;)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.