Nie lubię długich, a wręcz nie znoszę. Plan był prosty- porzucić go w kiblu, niech ktoś inny się nim nacieszy. Ja sobie kupię nowy w dm krótki, malutki, nawet różowy. Przychodzę i nie ma, same długie lagi, wiec wyruszam w miasto. Na szczęście tylko lekko kropi. Kolejna drogeria i znowu nic nie ma!!!!!! Szczęśliwie podłe deszczysko odpuściło na chwilę. Po zakupach wracam z nadzieją, że może nikt nie podpier mi tego parasola, odwiedzam kabinę Xl- moją ulubioną i jakie rozczarowanie, bo ktoś niestety zabrał ze sobą parasol… 😁 a on czekał na mnie pięć metrów dalej. I tak cię zostawię, następnym razem.