Znajomy na Prima Aprilis zmontował żonie pozytywny test ciążowy... mało śmiesznie było...
Wczoraj w knajpie jakiś koleś zaczął zarywać do mojej kobiety jak poszedłem do kibla.
Jak to zobaczyłem to podszedłem do niego i mówię:
- Weź gościu wypier*alaj stąd, najlepiej to skocz se z mostu albo pod autobus.
Koleś się ulotnił, a moja kobieta zachwycona:
- Bardzo mi się podoba jak jesteś o mnie zazdrosny.
A ja do niej
- Nie o to chodzi, po prostu przedstawiłem mu kilka lepszych opcji niż twoje towarzystwo.
idzie Baca perzez wieś i patrzy, a tam Maryna w krzokach czepie i sika, podchodzi do niej od tyłu , podchodzi idzie i podchodzi wyciąga ręke łapie za krocze i mówi:
- Jezus Maryna tym mosz chuja
a Maryna
- nie, jo kupe robie !
:)))
W Warszawie parkiem spaceruje sobie młody dresiarz, za nim biegnie wredny pitbull. Nagle pitbull dostrzega piaskownicę pełną bawiących się dzieci. Biegnie tam, wpada, dzieci przerażone uciekają, pitbull łapie jedno za buta i gryzie. Dresiarz się śmieje, dziecko w histerii. Do piaskownicy wpada starszy Pan, kopie psa, pies skowycząc ucieka, dresiarz widząc zbliżającą się ekipę dziennikarzy też ucieka.
Reporter z mikrofonem dopada do starszego pana i mówi:
- To cudowne! Oto nareszcie ktoś, kto przełamał znieczulicę społeczną! Uratował Pan to zapłakane dziecko, zróbcie zdjęcie dziecka, damy tytuł: Warszawiak ratuje dziecko przed wściekłym psem.
- Ale ja nie jestem z Warszawy.
- To damy podpis pod zdjęciem: Gość spoza Warszawy, przybyły w celu... A w jakim celu Pan przybył?
- No, jutro 10 kwietnia, więc przyjechałem uczcić pamięć tragicznie zmarłego Lecha Kaczyńskiego.
- Aha... - po chwili ciszy mówi reporter.
Nazajutrz w Gazecie Wyborczej podpis pod zdjęciem zapłakanego dziecka brzmiał: "Oszalały PiSowiec katuje psa. Młody właściciel pieska zrozpaczony."
W wiezieniu - spędzasz większość czasu w celi 3 na 4 metry.
W pracy - spędzasz większość czasu w boksie 2 na 2 metry.
W wiezieniu - dostajesz trzy posiłki dziennie.
W pracy - masz przerwie tylko na jeden i w dodatku musisz za niego zapłacić.
W wiezieniu - w zamian za dobre zachowanie masz dodatkowy czas wolny.
W pracy - za dobre zachowanie dostajesz dodatkowa robotę.
W wiezieniu - strażnik otwiera i zamyka ci drzwi.
W pracy - sam sobie zamykasz i otwierasz drzwi.
W wiezieniu - możesz oglądać telewizję i grać w gry video.
W pracy - za oglądanie telewizji i za gry możesz wylecieć.
W wiezieniu - masz własną ubikację.
W pracy - musisz korzystać z jednej z innymi.
W wiezieniu - może Cię odwiedzać rodzina i przyjaciele.
W pracy - nie wolno Ci z nimi rozmawiać.
W wiezieniu - wszystkie twoje potrzeby są opłacane przez podatników.
W pracy - musisz opłacać wszystkie koszty związane z twoja pracą, a w dodatku z twoich podatków utrzymuje się więźniów.
W wiezieniu - spędzasz większość czasu wyglądając zza krat na świat i myśląc, jak się stąd wydostać.
W pracy - spędzasz większość czasu wyglądając zza krat na świat i myśląc, jak się stad wydostać.
W wiezieniu - możesz do woli czytać zabawne e-maile.
W pracy - jak Cię na tym złapią, możesz pożałować.
W wiezieniu - strażnicy są często sadystami.
W pracy - mówi się na nich: kierownicy...
Poszła kobieta na targ, a tam słyszy jak jeden facet krzyczy:
- Komary, komary, unikalne komary, za jedyne10 złotych sztuka!
Zdziwiona podchodzi i pyta:
- Panie, co to za oszustwo pan ludziom wciska?! Komary za 10 złotych! Oszalałeś pan czy co?!
Facet na to:
- Ależ proszę pani, to nie jest żadne oszustwo, to są specjalnie tresowane komary. Jak pani weźnie takiego jednego do domu, położy się pani i wypuści komara - to on zrobi pani tak dobrze, jak jeszcze nigdy pani nie miała...
- Panie, żarty pan sobie stroisz, tresowany komar, też coś!
- Mówię pani, że to szczera prawda. Zresztą jak się pani komar nie spodoba, to zwracam pieniadze.
Myśli kobieta, a co tam 10 złotych, zobaczymy.
Facet zapakował jej komara do słoika. Baba leci w te pędy do domu, rozbiera sie kładzie na łóżku, rozkłada nogi, odkręca słoik, komar wylatuje i siada na żyrandolu.
Baba cała napalona czeka, a tu nic. Wkurzona dzwoni do sprzedawcy:
- Panie, co za kit?! Miało być dobrze, a tu siedzi komar na żyrandolu i nic!. Co to za tresowanie?!
- Niemożliwe, coś musiała pani zrobić nie tak, zaraz tam przyjadę.
Facet przyjeżdża, patrzy, faktycznie baba leży na łóżku z rozłożonymi nogami, a komar siedzi na żyrandolu...
Gość zrezygnowany rozpina spodnie i groźnie mówi do komara:
- Ostatni raz ci, kurwa, pokazuje!
http://www.polubish.pl/upload/images/medium/2015/12/swieta_bozego_narodzenia_dziennikarz.jpg
Radio Wawa, audycja on-air:
- Nazywam się Waldek. Chciałem Was prosić, żebyście puścili dla mojej żony która właśnie się ze mną rozwiodła jakąś piosenkę na pożegnanie.
- Przykro nam z tego powodu, jaka to ma być piosenka?
- Nie za często słucham radia więc nie bardzo się orientuję w dzisiejszych wykonawcach. Dobrze byłoby, żeby w tekście znalazły się słowa w rodzaju "a idź w pizdu głupia suko razem ze swoją pieprzniętą mamusią".
Siada babka na plaży, na samym brzegu w pozycji lotosu. Fale zaczynają obmywać jej ciało, ona przymyka oczy i zaczyna medytować.
-Ommm... Ommmm... Ommmmmm... O mój Boże!!! Dlaczego ta woda jest taka zimna???
Płynie sobie stado plemników.
-Padam na pysk! - marudzi jeden - Daleko jeszcze do tego całego jajeczka?
-Daleko, dopiero minęliśmy migdałki...
Chatka babci, pobojowisko jak po bitwie. Łóżko rozbebeszone, na podłodze wala się czepek babci, kapturek czerwonego koloru, różne drobiazgi. W fotelu siedzi wilk i z papierosem w łapie ogląda zaaferowany pornosa. W końcu film kończy się. Wilk gasi peta, myśli chwilę i w końcu mówi:
- Kurwa! Mogłem z nimi robić tyle fajnych rzeczy, a ja je zwyczajnie zeżarłem...
Symetria życiowych sukcesów:
- w wieku 4 lat: nie sikać w majtki
- w wieku 12 lat: mieć przyjaciół
- w wieku 16 lat: posiadać prawo jazdy
- w wieku 19 lat: uprawiać regularnie seks
- w wieku 35 lat: zarabiać dużo pieniędzy
- w wieku 60 lat: uprawiać regularnie seks
- w wieku 70 lat: posiadać prawo jazdy
- w wieku 75 lat: mieć przyjaciół
- w wieku 80 lat: nie sikac w majtki
Piorunochron na szczycie wieży kościelnej jest najlepszym dowodem na to, że wszyscy miewamy czasami wątpliwości...
Milczenie - jest jedyną rzeczą ze złota, która razi kobiety.
Rura - słup powietrza oblany metalem
Dyplomata - ktoś, kto powie ci: "spierdalaj" w taki sposób, że poczujesz nieprzeparte podniecenie w związku ze zbliżającą się podróżą
Śrubokręt - manualny sterownik momentu pędu ruchu obrotowo-posuwniczo-zwrotnego urządzeń spiralnych
Łopata - ręczna maszyna załadowcza typu ziemia-ziemia
- Mój dziadek był w Wehrmachcie. Ale on tylko wykonywał rozkazy.
- Mój tata jest w PiS. Ale on też tylko wykonuje rozkazy...
Kobieta nigdy nie powie wprost tego, co myśli. Kiedy weźmie się ją do restauracji, to na pytanie "Na co masz ochotę?" nigdy nie odpowie:
- Żebyś mnie stąd zabrał, zdjął moją sukienkę, położył mnie na brzuchu, zaczął językiem zataczać kręgi wokół dołeczków nad moją pupą, a później całował mnie wzdłuż kręgosłupa, kończąc na szyi.
Zamiast tego powie:
- Może wezmę sałatkę?
Budzi się Adam w raju po solidnej popijawie. Otwiera oczy, przeciąga się i nagle...... czuje że coś jest nie tak! Zrywa się, ogląda na wszystkie strony, maca po całym ciele i...
- Co... Gdzie...?! O Boże!!! Gdzie są wszystkie moje żebra???
Donośny bas huczy szyderczo z góry:
- A kto wczoraj te wszystkie panienki zamawiał...?
Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu, a one same wychodzą na kolację do knajpy, żeby przypomnieć sobie dawne czasy.
Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi nagła potrzeba, może dlatego że dużo wypiły.
Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, jedna mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca.
Widząc to, druga od razu sobie przypomina, ze ma na sobie drogą markową bieliznę od męża i szkoda by ją wyrzucić.
Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się podetrzeć.
Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! Koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek! Od razu wywaliłem ją z domu.
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowała moja! Nie tylko
przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwoną kokardę z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY, ŁUKASZ, IGNAŚ, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z SIŁOWNI.
Prawnicy nigdy nie powinni zadawać babci Georgia pytań, jeśli nie są przygotowani nią odpowiedź.
W czasie rozprawy w mały miasteczku na Południu, oskarżyciel wezwał swego pierwszego świadka, starszą kobietę. Zwrócił się do niej i zapytał: "Mrs. Jones, czy pani mnie zna?"
Odpowiedziała: "Tak, znam pana, panie WIlliams. Znam cię od małego chłopca i szczerze mówiąc byłeś dla mnie wielkim rozczarowaniem. Kłamiesz, zdradzasz żonę, manipulujesz ludźmi i obgadujesz za ich plecami. Myślisz, że jesteś kimś wielkim, ale nie masz na tyle rozumu, aby zdać sobie sprawę z tego, że nie jesteś niczym więcej jak gryzipiórkiem. Tak, znam cię".
Prawnik był w szoku. Nie wiedząc, co robić dalej, wskazał przez całą salę i zapytał: "MRs, Jone, czy zna pani obrońcę?"
Ponownie odpowiedziała: "Ależ tak, znam pana Bradley od kiedy był młodzieńcem, również, Jest leniwy, zajadły i ma problem z piciem. Nie potrafi zbudować normalnej relacji z nimi, a jego prawnicza praktyka należy do najgorszych w całym stanie. Nie wspominając o tym, że zdradził żonę z trzema kobietami. jedną z nich byłą pana żona. Tak, znak go".
Obrońca niemal skonał.
Sędzia zaprosił obu panów do siebie i bardzo cicho powiedział:
"Jeśli któryś z was, idiotów, zapyta czy ona zna mnie, posadzę was obu na krześle elektrycznym".
schody - bariera architektoniczna używana w służbie zdrowia do wstępnej selekcji chorych.
patomorfolog - lekarz ostatniego kontaktu.
yyy... - ulubiona wypowiedź naszych polityków.
anestezjolog - członek ekipy operującej, który sprawia, że nie czujesz bólu do momentu otrzymania rachunku.
alkohol - kosmetyk zażywany doustnie. Zażyty w odpowiedniej dawce powoduje zdecydowaną poprawę urody otoczenia zażywającego.
apatia - stosunek do stosunku po stosunku
Żona :
- Kochanie...to będzie cichy rok, bez kłótni i złości.
Mąż :
- Wyprowadzasz się ?
Bo dziewczyna wtedy chwali,
gdy chłop ma dwanaście cali.
Cal na włosy, cal na skórę,
Reszta cali prosto w dziurę.
Fetyszów kolejne części -
dzisiaj w odbyt idą pięści.
To ogromny jest ambaras,
bo tu wchodzą cztery naraz.
A gdy odbyt się popieści,
to i stopa tam się zmieści
i nie przyjmie jej kobieta,
bo to odbyt jest faceta.
Nie obrażaj go, cholero -
to nie gej, on jest hetero.
Nie rób takiej dziwnej miny,
przecież pieszczą go dziewczyny.
Facet wsiada do samolotu z gromadką rozwrzeszczanych dzieciaków.
Z trudem ulokował towarzystwo na fotelach, otarł pot z czoła i padł na fotel.
Starsza dama siedząca obok pyta:
- To wszystko pana dzieci?
Koleś nieco wkurzony:
- Nie, pracuję w fabryce prezerwatyw, a to są reklamacje klientów.
Na ostry dyżur przywożą gościa ze złamaniami, podbitym okiem, zwichnięta szczęką.
- Pan po wypadku samochodowym? - pyta lekarz.
- Nie, kichnąłem w szafie.
Dlaczego kobiety w skórzanych kurtkach, gumowanych spodniach i lakierem we włosach podobają się mężczyznom?
Bo pachną, jak nowy samochód
-Tatusiu,jak to się stało,że ozeniłes się z mamą?!
Ojciec odkłada widelec,spoglada na żonę i mówi:
-Widzisz,nawet dziecko tego nie pojmuje...
Przekomarza się mąż z żoną:
– A Ty masz małe cycki!
– A Ty … a Ty …
Żona gorączkowo przebiega zakamarki swojego
umysłu: członka ma dużego, wynagrodzenie
ogromne, super sylwetka, przystojniak, erudyta,
mnóstwo przyjaciół. Nie znajdując nic lepszego w rozpaczy krzyczy:
A Twoja żona ma małe cycki!
Przychodzi turysta do greckiego hotelu, kładzie 100 Euro kaucji i prosi o klucze do paru pokoi, żeby mógł stwierdzić czy któryś z tych pokoi mu odpowiada. Właściciel hotelu daje mu wszystkie klucze, ponieważ i tak nie ma żadnego gościa. Kiedy turysta idzie oglądać pokoje, hotelarz zabiera te 100 Euro i biegnie do rzeźnika, daje mu te 100Euro mówiąc, że te pieniądze to za zaległości, które jest mu winien. Rzeźnik biegnie do rolnika, z tymi 100 Euro i też spłaca swój dług, za świnie którą w zeszłym tygodniu kupił. Rolnik zapieprza do jedynej panienki we wsi i daje jej te 100 Euro, bo ma jeszcze ostatnie dwie wizyty do zapłacenia. Prostytutka biegnie do hotelu również z tymi 100 Euro bo wisi hotelarzowi czynsz za wynajęcie pokoju, w którym była z ostatnim klientem. W tym momencie turysta schodzi po schodach i mówi, że żaden z pokoi mu nie odpowiada. Oddaje hotelarzowi klucze bierze swoje 100 Euro i opuszcza hotel. Wszystkie długi są spłacone, a i tak nikt nie ma pieniędzy... tak właśnie funkcjonuje pakiet ratunkowy EU dla Grecji.
Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie:
"Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki, wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 złotych!"
- Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor.
- Nie ma obawy, sam sierściucha utopiłem.
Po całonocnej libacji budzi się rosyjski generał, otwiera oczy i widzi jak adiutant czyści jego mundur z wymiocin. Żeby się jakoś wytłumaczyć, generał tako rzecze do niego:
- Bo młodzież dzisiejsza to w ogóle nie umie pić. Wczoraj jakiś porucznik całego mnie zarzygał!
Na to adiutant:
- Rzeczywiście panie generale! Całkiem go popierdoliło! Nawet w spodnie panu nasrał...
- Wiesław, coś taki markotny ?
- Nie wiesz ?! Benek nie żyje !
- No coś Ty ?! Jak to ?!
- Wrócił przedwczoraj do domu, wypił, położył się do łóżka, zapalił papierosa, pościel się zajęła ;
- I spalił się ?
- Nie. Zdążył otworzyć okno i wyskoczyć.
- I połamał się na śmierć ?
- Nie. Strażacy rozciągnęli takie koło z gumy i tam skoczył.
- Pękło ?
- Nie. Jakoś się od tego odbił i z powrotem skoczył do chałupy.
- I się spalił.
- Nie ! Odbił się od framugi i spadł.
- Rozbijając się ?
- Otóż nie ! Stał tam wóz strażacki, z plandeką. Trafił w to, odbił się i znowu wskoczył do okna.
- Zginął ?
- Nie. Spadł, odbił się znów od tej gumy i wleciał do mieszkania.
- O rzesz ja pierdolę ! To jak ten Benek zginął ?!
- Zastrzelili go, bo ich zaczął wkurwiać.
Po długim seksie młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta dziewczynę, czy ma jakąś.
- Może jakaś jest w górnej szufladzie? - odpowiedziała.
Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące wprost na oprawionej w ramki fotografii jakiegoś mężczyzny.
Oczywiście zmartwił się.
- To twój mąż? - zapytał nerwowo.
- Nie, głupku - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Twój chłopak?
- Nie, skąd - odpowiedziała przygryzając jego ucho.
- No to kto? - zapytał zdezorientowany chłopak.
Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:
- To ja przed operacją.
Pierwsza:
-Wcześnie wyszłam za mąż i nadal żałuje tego kroku.
Druga:
-Nadal chcę wyjść za mąż, choć nie żałowałam kroku.
BBC tworzy nowy serial komediowy. Akcja będzie się działa we Francji pod islamską okupacją. Tytuł to "Allah,Allah".
Cytat z filmu: "Ty głupia kobieto! Nie widzisz, że ta biedna koza zaklinowała się kopytkami i muszę ją wypchnąć?"
Prawdziwy mężczyzna to taki gość, przy którym kobiety nie zadają sobie pytania: czy nie za szybko mu się oddałam?
Słaba płeć jest silniejsza od płci mocnej o siłę słabości płci mocnej do płci słabej.
Optymiści wierzą, że świat stoi przed nimi otworem. Realiści wiedzą, gdzie świat ma ten otwór...
- Dlaczego mężczyzna pobudza się ogromnie na widok nagich kobiecych piersi?
- Nie wiadomo, ale tak samo ma na widok dwóch zimnych puszek piwa...
Dawno, dawno temu japoński imperator wywiesił po nocy poślubnej prześcieradło. A potem Japończycy nazwali to flagą...
Kochanie ! Ja dzisiaj idę na wyścigi konne to wrócę później.
- Nie fatyguj się. Dzwoniłam do tej klaczy...dzisiaj nie pobiegnie...
Znając moje szczęście gdybym dostał rolę w filmie porno, zapewne grałbym męża, który wychodzi do pracy...
Życie jest jak transwestyta - niby ładne, piękne, a tu ch*j
Seks można uprawiać tylko w jednym, jedynym przypadku - gdy tylko nadarzy się okazja.
Wleciała mucha do cipki. Latała we wszystkich kierunkach, nie mogę znaleźć wyjścia. Po piętnastu minutach zupełnie wycieńczona siadła i rzecze :
-Teraz to albo mnie chuj strzeli, albo krew zaleje!
Rodzinne śniadanie.
- jedz synu, jedz, bo Ci siusiak nie urośnie...
- daj spokój dziecku, sam lepiej byś zjadł.
Marysia pomalowała paznokcie
i w obie dziury pcha ręce po łokcie.
Dildo też wkłada gdzie tylko może.
Kiedy ją spotkam, też jej coś włożę.
Lubi cierpieć Katarzyna,
kocha, gdy się igła wżyna,
a najbardziej ją rajcuje,
gdy stos igieł cipkę kłuje.
W starożytnej Grecji Sokrates był szeroko znany ze swojej mądrości. Pewnego razu ten wielki filozof spotkał swojego znajomego, który biegł właśnie do niego by mu coś powiedzieć:
- Sokratesie czy ty wiesz, co właśnie usłyszałem o jednym z twoich studentów?
- Zaczekaj chwilę - przerwał mu Sokrates - zanim mi to powiesz chciałbym, byś przeszedł pewien test. Nazywa się testem "Potrójnego filtru"
- Potrójny filtr?
- Dokładnie - kontynuował Sokrates - Zanim powiesz coś o moim studencie, spróbujmy przefiltrować to, co chcesz mi powiedzieć.
- Pierwszy filtr to prawda. Czy upewniłeś się, że to co słyszałeś o moim studencie jest w 100% prawdziwe?
- No nie, właściwie to tylko to słyszałem...
- Dobrze, czyli właściwie nie wiesz czy to jest prawda czy fałsz...Przejdźmy do filtru drugiego, filtr dobroci. Czy to, co chcesz mi powiedzieć jest czymś dobrym?
- Raczej nie, właściwie to coś przeciwnego
- Czyli chcesz mi powiedzieć o nim cos złego, nie wiedząc nawet czy to jest prawda.
Mężczyzna potrząsnął ramionami z zawstydzeniem a Sokrates kontynuował:
- Nadal możesz pomyślnie zdać ten test, bo mamy trzeci filtr: użyteczności. Czy to co chcesz mi powiedzieć o moim studencie jest dla mnie użyteczne?
- Nie specjalnie.
- Zatem - podsumował Sokrates - jeżeli chcesz mi powiedzieć coś, o czym nie wiesz czy jest prawdziwe, ani dobre ani też użyteczne dla mnie... To po co mi to w ogóle mówić?
Mężczyzna poczuł porażkę i był zawstydzony.
To jest powód, dla którego Sokrates był uważany za najwybitniejszego filozofa i darzony takim wielkim szacunkiem.
To również wyjaśnia, dlaczego nigdy się nie dowiedział, że Platon posuwał jego żonę.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.