Co musi zrobić łysy, aby się podrapać po włosach?
Dziurę w kieszeni...
Idzie Adam i Ewa przez Raj. Ewa pyta Adama drżącym głosem:
- Adamie, kochasz mnie?
- A kogo mam kochać...?
Panie, - rzekł Adam do Boga - jestem smutny, jestem sam, nie mam żadnego towarzysza. Stwórz kogoś, bym nie czuł się taki samotny.
- Oczywiście. - odrzekł Bóg - Stworzę Ci towarzyszkę życia, będzie wspaniała, mądra, inteligentna i piękna. Musisz mi jednak oddać 7 żeber, prawą nogę i rękę, pół żołądka, serca i oko.
- Hmm... - zamyślił się Adam głęboko - a co dostanę za żebro?
Jadą trzy zakonnice samochodem. Pierwsza mówi:
-Ja jak byłam u księdza proboszcza i tam sprzątałam, to znalazłam gazetki pornograficzne.
-I co z nimi siostra zrobiła?
-Spaliłam!
Druga:
-A ja jak byłam u księdza proboszcza i sprzątałam, to znalazłam prezerwatywy.
-I co z nimi siostra zrobiła?
-Poprzekłuwałam.
Trzecia zakonnica zemdlała...
A teraz pojadę po bandzie... ;DDDD
Idzie Adam przez raj. I tak idzie, idzie, mija te wszystkie drzewa, burzany krzewu, kwiatki, rośliny uprawne i doniczkowe, żywopłoty, rzekę ze śledziami, stado lwów, hipopotama goniącego żyrafę, orangutana jedzącego przetwory owocowe i płatki śniadaniowe, aż tu nagle: myk - wypadło mu żebro. Adam zatrzymuje się, patrzy i mówi:
- O kurwa...
I słowo ciałem się stało.
Z raportów policyjnych(czy też raczej milicyjnych):
Fragment notatki służbowej z 1967 roku: "W dniu dzisiejszym wymierzyłem mandat karny w wysokości 100 (słownie sto złotych) Obywatelowi Janowi R. za to, że wjechał do miasta koniem osranym jak krowa".
"Władysław B. będąc w stanie głębokiego upojenia alkoholowego dostał ataku białej gorączki, gdyż pociął się po rękach nożem rzeźnickim i wygrażał nim wszystkim domownikom. Poza tym nie był agresywny (...)".
Z opinii sołtysa wsi, wystawionej notorycznemu chuliganowi: "W miejscu swego zamieszkania Kazimierz C. cieszy się bardzo dobrą opinią. Wprawdzie czasami upija się do nieprzytomności, ale leży wtedy spokojnie na drodze i nikogo nie zaczepia. Dlatego chuliganem w naszej wsi nie jest i cieszy się u nas dobrą opinią (...)".
Z notatki służbowej z 1971 roku: "Zapytany przeze mnie Maciej K. dlaczego wraca dziś do domu rowem melioracyjnym, a nie drogą publiczną, jak normalni ludzie, ten odpowiedział mi, że robi tak zawsze, gdy nieco wypije. Szanuje bowiem przepisy kodeksu drogowego i nie chciałby komplikować ruchu pojazdów na drodze publicznej. (...) Wydaje mi się, że Maciej K. postępuje słusznie, bo gdyby wszyscy pijani tak robili, nie byłoby tylu pieszych rozjechanych przez samochody (...)".
Fragment protokołu przesłuchania Seweryna M., podejrzanego o zgwałcenie Wioletty K.: "(...) Zeznaje, że nigdy w życiu nie miałem zamiaru zgwałcić Wioletty K., lecz ta k...a dobrowolnie mi się podłożyła, więc sama sobie zawiniła. Wyjaśniam również, że ta cała afera ze zgwałceniem to wredna robota jej matki - Karoliny K.(również stara k...a), która od pewnego czasu usilnie i osobiście chce się ze mną przespać, lecz ja nie tknąłbym tej maszkary bez zębów bez wypicia przynajmniej jednego litra wódki (...)".
"W dniu 17 kwietnia 1980 roku z polecenia oficera dyżurnego udałem się na ulicę Partyzantów, gdzie nietrzeźwy Jarosław R. oddawał prywatnie mocz i inne ekstramenty fizjologiczne, co czynił w biały dzień publicznie pod oknami budynku Kominetu Miejskiego PZPR. Wezwałem go, by natychmiast zaprzestał tych czynności, lecz na moje wezwanie Jarosław R. zareagował negatywnie (...)".
Z notatki urzędowej posterunkowego plut. Michała B.: "Z Dorotą F., młodocianą prostytutką rejestrowaną przez Wydział Kryminalny KWMO w K., przeprowadziłem dziś rozmowę profiklaktyczno - ostrzegawczą, aby już więcej nie łajdaczyła się ze skinami w parku na ławce, gdyż rozprasza to uwagę osób spacerujących. Pouczałem ją, że może sobie czynić nierząd w burdelu albo w swoim domu, jak czynią to wszyscy porządni ludzie (...)".
"W dniu 29 maja 1979 r. podczas nocnej służby spotkałem na ul. Franciszkańskiej znanego złodzieja Zygmunta P., który o godzinie 1.20 bez określonego celu wałęsał się po mieście. Po dokładnym potwierdzeniu jego danych personalnych poleciłem mu natychmiast się rozejść (...)".
Fragment zeznań 21-letniej Beaty R., pokrzywdzonej w sprawie o zgwałcenie w czasie przyjęcia weselnego: "Prawdą jest, że Robert W. zgwałcił mnie kilkakrotnie podczas tego wesela, lecz nie był zbyt złośliwy w stosunku do mojej osoby, gdyż nie wyczyniał żadnych innych ekscesów, co mogłoby urazić moją godność oraz honor (...)".
Obywatel miał ranę głowy w okolicy za lewym uchem, głęboką, mocno krwawiącą, przypuszczalnie zadaną tępym narzędziem. Zapytałem, co się stało, gdzie jest sprawca? "Nic się nie stało, wyjebałem się" - odpowiedział. Oświadczyłem, że jestem z policji, choć to było widać po mundurze, ale ofiara kazała spierdalać.
W trakcie rutynowej kontroli zatrzymałem Opla Ascone, prowadzonego przez obywatela Łotwy - mokrego, zmęczonego, bez butów. Zabraliśmy go na komendę. Po wysuszeniu i ogrzaniu za pomocą tłumacza Łotysz wyjaśnił, że bezustannie jechał w kierunku Łotwy bez właściwego odżywiania się. Stres zagubienia oraz brak właściwego odżywiania się spowodował, że nieświadomie wpadł do rzeki.
Artysta oświadczył, że przez okno wyskoczył sam. Otóż będąc w swojej pracowni usłyszał kroki na korytarzu. Zapytał, kto tam chodzi? Odpowiedziano: "krasnoludki". Malarz będąc w strachu, nie namyślając się długo wyskoczył z położonego na pierwszym piętrze balkonu i doznał obrażeń ciała. W toku czynności sprawdzających ustalono, że podejrzany nie posiada psów, które mogłyby zagryźć sto trzy kury poszkodowanego, a gdyby takowe posiadał, to trudno przyjąć za wiarygodne, żeby były zmuszone przez niego do zagryzienia ptaków. Biorąc pod uwagę, że na kurach są ślady zębów, należy wyłączyć z kręgu podejrzanych ludzi, którzy nie jedzą surowych kur, a skoro tak, czyn nie ma podstawowych znamion przestępstwa.
Regina K. twierdzi, że została zgwałcona przez Wiesława Z. W świetle zebranego materiału dowodowego należy przyjąć, że stosunek odbył się za jej przyzwoleniem. On kazał jej zdjąć majtki, a ona wykonała polecenie - wprawdzie tylko do kolan.
Tomek, jebłam ze śmiechu :)
Żona mówi do męża:
- Ale Ty jesteś pierdoła. Jesteś taki pierdoła, że większego na świecie
nie ma. Wszystko za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz. Gdybyś wystartował w konkursie na największego pierdołę, zająłbyś drugie miejsce.
- Dlaczego drugie?
- Bo taka jesteś pierdoła.
Dwie gospodynie stoją przy pralce:
- Jadźka, ale tak między nami... anal już próbowałaś?
- Nie, zadowolona jestem z Dosi
Penis jest jak pies:
- plącze się miedzy nogami,
- lubi, jak się go głaszcze,
- cieszy się razem z panem.
Na statek pasażerski napadli piraci. Był to sukces od wielu tygodni więc po znaleźeniu zapasów alkoholu urżneli się jak świnie. Wywalili wszystkich pasażerów na pokład:
- Kobiety na lewą burtę, faceci na prawą - krzyczał napruty kapitan piratów. Po wykonaniu polecenia:
- A teraz... wywalimy kobiety za burte... a facetów wydymamy!!!
- Ale facetów się nie dyma! - krzyczały kobiety
- Dyma! Dyma! - odpowiedzieli faceci
Facet spotyka kolegę i pyta:
- Gienek, kochałeś się kiedyś we troje?
- Nie, nigdy.
- To zasuwaj szybko do domu!
Po wykładzie na temat rozmnażania się, na którym wykładowca mówił, że stosunek płciowy u raków trwa 12 godzin, studenci opuścili salę, z wyjątkiem jednej słuchaczki. Wykładowca podchodzi do niej i pyta:
- Czy ma pani jeszcze jakieś pytanie? Może Pani czegoś nie zrozumiała?
- Wręcz przeciwnie, panie profesorze. Nareszcie zrozumiałam, co znaczą słowa "uraczyć się" - odrzekła rozmarzonym głosem studentka
Facet podczas podróży samochodem poczuł, że chce mu się siu-siu. Przy drodze nie było żadnego parkingu i po dłuższym czasie gdy nacisk na ścianki pęcherza się zwiększał postanowił zatrzymać się przy drodze. Tak zrobił, wyszedł z samochodu i poszedł do lasu. Rozpiął rozporek i z ulgą zaczął siusiać. Po kilku chwilach mówi do swojego penisa "No widzisz kiedy ty chcesz to ja zawsze staję".
Staniki z pushupem są jak paczka chipsów.
Otwierasz, a tam połowa pusta :)
- Moja żona powiedziała, że chce być kochana tak jak na filmach.
- I co?
- Zerwałem z niej ubranie, przewróciłem na brzuch, napierdalałam z całych sił w dupę, a następnie spuściłem się jej na twarz i włosy.
Ona wybiegła z płaczem i następnego dnia mnie rzuciła.
Chyba nie oglądamy tych samych filmów...
Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu.
Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka.
Odcina go, aby pokazać żonie ten ewenement.
Chowa go do teczki i przynosi do domu.
- Kochanie, patrz, co odkryłem!
Żona na to:
- O Boże, Rysiek nie żyje.
Pewnego razu, w Afryce, Murzyn-niewolnik złapał złotą rybkę, która w zamian za wolność obiecała spełnienie trzech jego życzeń.
- Nie chcę już nigdy więcej pracować, chcę być biały i mieć codziennie nowe dupy!!!
I tak oto złota rybka zamieniła go w kibel...
Blondynki grają w brydża, ostro licytują:
- Pas.
- Pas.
- Dzwonek.
- To ja pójdę otworzyć.
Początek rozprawy,oskarżoną jest prostytutka. Sędzie wypytuje ją:
- Nazwisko?
- Nowak.
-Imię?
- Andżela.
- Gdzie pani mieszka?
- W Bydgoszczy.
- Wiek?
- 26 lat.
- Zawód/
- Oj, Andrzej, starczy może tych wygłupów?
Trzech kumpli wybrało się do burdelu. Przy wejściu wita ich burdelmama i mówi:
- Panowie, w tym przytułku mamy jedną zasadę; mianowicie, musicie zmierzyć sobie penisy, żeby łatwiej było dla was dopasować partnerkę.
Pierwszy zmierzył.
- Piętnaście.
- Ok, Aniu obsłuż pana.
Drugi zmierzył.
- Dwanaście.
- Ok, Beatko obsłuż pana.
Trzeci zmierzył.
- Dziesięć.
- O, świetnie, więc panem zajmę się osobiście.
Po godzinie burdelmama wychodzi z pokoju zmęczona, ledwo powłóczywszy nogami, które nagle zaczęły się rozchodzić do zewnątrz.
Zaskoczone koleżanki pytają, co się stało, przecież miał mieć najmniejszego. Burdelmama ze łzami w oczach:
- Sku*wysyn w poprzek zmierzył
Mały Jasiu nocował u dziadków. Siedzi w salonie z dziadkiem i tak nagle ni z gruchy ni z pietruchy mówi do dziadka:
- Dziadku a co to jest p*zda?
Dziadek trochę w szoku. Sprawdził tylko czy babcia jest w kuchni i zabrał małego Jasia na strych. Przesunął stary karton i przed ich oczami ukazał się kuferek. Dziadek starł z niego kurz i wyciągnął magazyny z gołymi paniami. Otwiera stronę mniej więcej ze środka i mówi:
- Widzisz Jasiu tą gwiazdkę między nogami tej pani?
- Tak
- P*zda to ta osoba, która ją tu umieściła!
Idzie gościu i nagle ujrzał innego który niemiłosiernie okładał kobietę grubą deską. -człowieku,co robisz,przecież ją zabijesz!? ..ale to moja teściowa!. -...a,teściowa. to kantem ją,kantem!
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, autentyczne.
Wykładowca do studentów:
-Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL-u, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi chciał dać koncert zespół o pięknej, dźwięcznej nazwie "Przejebane". Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys tejże wsi postanowił zmienić nazwę na "Nie Jest Dobrze". Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany.
A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłem wasze prace. Nie jest dobrze...
- Sąsiedzie, czemu pan taki wściekły?
- Kupiłem sobie telewizor w 3 i właśnie rozwaliłem go w pizdu!
- Dlaczego?
- Próbowałem obejrzeć pornola i pięć razy mi mało chuja do mordy nie wsadzili.
W kościele cztery kobiety czekają przed konfesjonałem do spowiedzi.
Podchodzi pierwsza i mówi do księdza:
- Zgrzeszyłam palcem.
- Jak to palcem?
- No wzięłam, dotknęłam palcem narządu męskiego.
- Palec do święconej wody, jedna zdrowaśka i grzech będzie odpuszczony.
Podchodzi druga i mówi:
- Proszę księdza zgrzeszyłam ręką.
- Jak to ręką?
- No wzięłam narząd męski do ręki i jeszcze ruszałam parę razy.
- No to ręka do święconej wody, jedna zdrowaśka i grzech będzie odpuszczony.
Do konfesjonału powoli podchodzi trzecia kobieta, ale nagle zrywa się czwarta i głośno krzyczy do księdza:
- Proszę księdza! Proszę księdza! Jak ona tam umoczy dupę to ja tego nie wypiję.
Córka skarży się matce:
- Mamo, ja się chyba rozwiodę, ja już tak dłużej nie mogę,
ja tego nie wytrzymam! - nic tylko seks, seks i seks.
Kiedy wychodziłam za mąż miałam dziurkę jak dwadzieścia groszy,
a teraz mam jak pięć złotych.
Mama na to:
- Córeczko ty się dobrze zastanów. Dom masz? Masz.
Samochody przed domem stoją? Stoją.
Wczasy w najlepszych kurortach, ciuchy od najlepszych projektantów,
zabezpieczenie finansowe dla ciebie i dzieci.
I co?
Będziesz się kłóciła o te cztery osiemdziesiąt?!
Żonaty facet przyszedł do spowiedzi.
- Mam romans z pewną kobietą - mówi.
- A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz.
- No, spotykamy się, ale tylko ocieramy się o siebie, jeszcze nie bylo penetracji!
- Tarcie to jest to samo co włożenie! Odmówisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł.
Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz caly czas go obserwuje. Wybiega z kofesjonału i krzyczy:
- Widziałem! - Nie wsadził pan 100 zł na ofiarę!
- Ale potarłem stówką o puszkę. Sam ksiądz mówił, że tarcie to to samo co włożenie!
Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
- Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
- O tej porze to 20.
- A za 15 nie da rady?
- Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
- Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko.
- Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu.
Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksiarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku bo zaraz ci dowalę.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksiarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku bo nie ręczę za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtórzała się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksówkarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy... - zgodził się!
Pewien mężczyzna przez 20 lat małżeństwa nalegał na seks w ciemności. Pewnego dnia żona nie wytrzymała i włączyła światło.Ku swemu zdziwieniu zobaczyła,że mąż trzyma w dłoni wibrator.Wściekła mówi:
- Ty świnio,jak mogłeś tyle czasu mnie oszukiwać!.Myślałam,że masz takiego sprawnego penisa...
A mąż na to rzucił:
-Ja jakoś wytłumaczę wibrator,ale jak ty wyjaśnisz trójkę dzieci?.
Turystka w Paryżu zaczepia tubylca:
- Mógłby mi pan powiedzieć, jak się dostanę do Luwru?
- Luwr tyle lat stał, madamme, to i te parę minut jeszcze poczeka. Zapraszam do mnie, o mam tu obok przytulną garsonierę - przyrządzę coś pysznego, napijemy się wina, posłuchamy muzyki, narysuję pani plan...
- O nie, nie! Według tego planu już mnie dziś dwa razy wy*upczyli!
W przeddzień 8 marca....
Ona: Kochanie, coś nie mogę zasnąć.
Może się pokochamy?
On: Śpij już.
Nie wypada dawać prezentu z wyprzedzeniem.
Kobieta wraca do domu nad ranem. Zaspany i wkurzony mąż otwiera jej drzwi:
- Gdzie byłaś? Miałaś wrócić od koleżanki o 21 a jest 2 w nocy?
- Parkowałam...
Dziadkowi i babci na sex się zebrało,
Po jakimś czasie babcia pyta,
-dziadek co on taki gruby?
-na pół złożyłem.
Wychodzi murzyn z półmetrowym członkiem z jeziora i zauważa, że na plaży ludzie na niego wyczyszczają gały. Murzyn speszony odpowiada:
- Co? Każdemu może się skurczyć!!!
Mąż wieczorem po pracy wyciągnął z barku butelkę whisky.
-Jeżeli wypijesz choć kropelkę, dzisiaj nici z sexu? ostrzega żona.
Mąż usiadł za stołem w milczeniu.
-No i o czym myślisz? Pyta żona.
-Myślę co lepsze: 12 -letnia whisky czy 50-letnia dupa.
Pewnego dnia spotyka miś zajączka, który ma na uszach prezerwatywy.
- Te, zając, co jest grane, po co ci te prezerwatywy na uszach?!
- Bo jestem smutny, mam kiepski humor i w ogóle...
- No dobra ale po co Ci te prezerwatywy na uszach?!!!
- Bo podkreślają mój ch..owy nastrój.
Upojna noc z żoną jest możliwa.
Pod warunkiem,że upoisz się wcześniej...
Przychodzi facet do fryzjera.
-proszę mnie krótko opierdolić.
-Ty chuju!!!
-Wiecie jaką żonę ma Roman Abramowicz?
..........
-Jaką chce.
- Kochanie, czy wyglądam w tym grubo?
- Cóż, chuda to Ty nigdy nie byłaś.
Czas Zgonu: 20.38.
Z facebooka...
Błona dziewicza.
Czy jak mam penisa długości mniej więcej 9, 10 cm. przebiję błonę dziewiczą?
Najlepsza odpowiedź:
Tak, ale musisz wziąć rozpęd :)
Koleś ujarał się z kumplami na potęgę. Było mu mało imprezy, więc poszedł do swojej panny. Wchodzi, całusy, macanki, gadka-szmatka - standard.
W pewnym momencie panna mówi, że musi się wykąpać i żeby usiadł i poczekał, ona zaraz będzie gotowa...
Koleś siada i czeka. Po kilku minutach zachciało mu się do kibelka, i to tak, że ledwie mógł wytrzymać.
Zobaczył obok kanapy psa panienki. Pokalkulował sobie w czaszce migusiem, że zesra się obok niego i jak panna spyta, to zwali na kundla.
Uporał się z problemem raz-dwa i siedzi dalej. Panna po chwili wychodzi z kąpieli, wącha..., patrzy... SZOK!!!
I tu następuje szybka wymiana zdań:
- Co to jest?!
- Pies ci się zesrał!
- PLUSZOWY, KURWA???
Tomek, dawaj scierke :)))
najlepszego naszym Paniom :)
https://www.youtube.com/watch?v=F_23kc7N9MQ
Leży w szpitalu pacjent z ciężkimi poparzeniami całego ciała. Woła lekarza i pyta go:
- Panie doktorze, przepisał mi pan viagrę, na co to niby ma pomóc?
- Żeby się panu kołdra nie przyklejała do brzucha...
Niemieckie gabinety chirurgii plastycznej w ostatnim czasie zyskują na popularności. Młode kobiety nie powiększają piersi.
Teraz są modne małe, zakręcone ogonki...
Gdzieś w biurze.
- Hej Jill, dobrze dziś wyglądasz!
- Dzięki Steve!
Jill wraca do pracy.
"Niech pomyślę... Co on miał na myśli.......? Prawdopodobnie chce mnie tylko dla seksu! Dlaczego faceci zawsze chcą tylko seksu?! Dlaczego zawsze, gdy otwieram swe serce, jestem raniona??? Umrę samotna i nieszczęśliwa!!! <łzy> Powinnam się zabić...................... Albo.......... On mnie lubi! Za charakter, bo jestem dobra i kochana... O Boże! Ja też cię kocham, Steve!!! Już widzę, jak będą wyglądały nasze dzieci!!! . . . . . . . O nie! A co jeżeli on ma dziewczynę?! . . . . . To oznacza, że jest skończonym chujem!!! Jak on, do jasnej cholery, może tak grać na moich uczuciach?!?!?! Będzie się smażył w piekle!!! NIENAWIDZĘ MĘŻCZYZN!!! Świat może być bez nich lepszy!!!!!!!!! SKOŃCZONE SEKSUALNE DUPKI!!!!!!!"
Po pracy.
- Cześć Jill!
- PIERDOL SIĘ, STEVE!!!!!!!!!
Siedzi przy stoliku stary pijak i na talerzyku gania widelcem marynowanego grzybka.
Podchodzi barczysty facio, bierze leżący obok nóż i nabija sobie na niego tego grzybka.
Wkłada do ust i połyka. Pijak podnosi wzrok i pyta:
- I co przeszedł?
- Przeszedł, bo co?
- A bo mi się trzy razy zwrócił.
Blondynka wraca bardzo późno do domu i na ciekawskie spojrzenie męża zaczyna się gorączkowo tłumaczyć:
- Kochanie, wyobraź sobie, że w centrum handlowym zabrakło prądu i zostałam uwięziona na ruchomych schodach!
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.