Chyba, że ktoś często zmienia zapalniczki :)
Nie mam ani jednej..... ;P
Trzeba było tak mówić, kiedy Ci przywieźć ?
nie potrzeba mi zapalniczki.. rozpalam ogień.. swoimi sposobami...
Powiedz mi, jak mnie kochasz? Wiem, już pytał o to poeta,
Ale ja pytam teraz ciebie, bo ja zwykła kobieta,
Odpowiesz, jak będziesz gotowy, powiesz mi z serca, nie z myśli, nie z głowy.
Ja kocham cię o dnia świtaniu, przy pocałunku i powitaniu,
Widzę cię zawsze, w każdej godzinie, w chwili co jest i w tej co minie,
W południe w blasku i promieniach słońca,
W ogrodach, w kwiatach i trawach na łące,wtedy uczucie żarliwe i gorące,
A popołudniu, gdy czytasz me wiersze, kocham cię, jeszcze goręcej, Wieczorem, gdy tulisz me dłonie, moje uczucie do ciebie płonie,
Chcę byś tulił tak mnie, przez wszystkie dnie,
Nie tylko w marzeniach, nie tylko w moim śnie,
Odpowiedz mi bo tęsknię i szlocham,
Już teraz wiesz, jak bardzo cię kocham..
Kochaj swojego faceta tak namiętnie jakby to był wasz pierwszy raz i jednocześnie tak zachłannie jakby miał to być wasz ostatni . Za każdym razem.
Jesteś kompozycją przepiękną dla mych oczu…
Rozkoszą największą dla mych zmysłów namiętności…
Smakołykiem najsłodszym dla mych ust…
Deserem upojnym we wspólnym uniesieniu…
Opanowałeś moje zmysły…
Kto raz Cię zasmakuje upodoba sobie wiecznie pożądanie Twego smaku…
ubierz mnie
w dotyk
ust
i
splecionych dłoni
szept
oddechu
i
słów niepokornych..
przyodziej w krople
wspólnych namiętności..
wychodząc
zostaw nagą
od wspomnień..
Człowiek najszybciej umiera na niespełnienia
Na wszystko to co chciałby mieć a czego mieć nie może
Na marzenia
Na odległe spojrzenia i na drżenie serca
Na dotyk
Na obojętność i nieobecność
Na milczenie, myśli i pragnienia
Na ciche kroki na zakurzonym dywanie, gdy ci najważniejsi odchodzą
Na samotność w grupie
Na bycie innym wśród najbliższych i na brak rozmowy
Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej
Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam
I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam
I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej
Na pewno mieć nie mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła..
Jesteśmy dorośli... Tak mi się wydaje... Każdy ma jakieś swoje fantazje... ale nie każdy potrafi je ujawnić.. a co z realizacją? Dlaczego nie potrafią? Boją się? A może rutyna i przyzwyczajenie wzięło górę... A może większość z nas nie potrafi rozmawiać o wielu sprawach, może mają problem porozumiewania się z partnerem i nie tylko...
Ja mam swoje fantazje... staram się je realizować w miarę możliwości..
Spacer w lesie... jesienny.. ciepło.. słonko świeci... Ja opieram się o drzewo plecami, wystawiam twarz do słońca, a On.....
Jesienna miłość
Choć kolory swe zmienia,
Ma piękne wspomnienia.
Wiatr liście porywa
Cichnie ptaków śpiew,
A ona kwitnie w kroplach deszczu.
Chłodem już wieje
Nikną ostatnie promienie słońca,
A ona trwa, bo jest prawdziwa.
/Teresa Caban/
MĘSKIE MARZENIA .....CZYLI O CZYM MYŚLĄ FACECI
Rolnik chciałby uprawiać seks,
Myśliwy upolować jakąś foczkę,
Student zaliczyć,
Ksiądz przygarnąć zbłąkaną owieczkę,
Mechanik zaholować na warsztat,
Dentysta mieć fajne rwanie,
Kucharz zawinąć jakieś mięsko,
Poeta spłodzić wiekopomne dzieło,
Reżyser wylansować obiecującą aktorkę,
Kowal postukać,
Weterynarz dokonać inseminacji,
Ogrodnik pielęgnować różyczkę,
Piekarz wypiec bułeczkę,
Kominiarz przeczyścić komin,
Strażak ugasić ogień sikawką,
Hydraulik przetkać odpływ,
Smakosz wylizać do sucha,
Informatyk skonfigurować połączenie,
Pszczelarz chciałby bzyknąć pszczółkę,
Metalurg odlać formę.....
Jakieś inne propozycje ?
Dawno nic tu nie było wpisywane.. Wszyscy zaganiani.. Nikt o miłości nie myśli??
W moim umyśle zawsze będziesz piękną historią, w moim sercu
przyspieszonym przepływem krwi, na mojej skórze... dreszczem.
Wpisałeś się w każdy zakamarek mojego ciała, w każdy skrawek
mojej osobowości.
Zawsze będziesz, po prostu.
ubierz mnie w dotyk ust
i splecionych dłoni
szept oddechu
i słów niepokornych
przyodziej w krople
wspólnych namiętności
wychodząc zostaw nagą
od wspomnień...
może potrzebuję Cię właśnie teraz, tak bardzo jak powietrza...
może nie umiem tego inaczej z siebie wykrzyczeć...
jak tylko ciszą, którą sama wybrałam...
może właśnie mam wrażenie, że pomimo tylu doświadczeń...
ten pierwszy raz osuwam się w przepaść rozpaczy...
takiej, której nigdy jeszcze nie doświadczyłam...
wiem... to samolubne... niewybaczalne...
ale jest to chyba ten moment w moim życiu,
w którym potrzebuję najbardziej Przyjaciela...
który nie będzie stawiał pytań...
nie będzie miał focha na moje zachowanie...
nie będzie chimeryczny...
po prostu tylko...
i aż...
będzie...
Słuchaj dzieweczko! - ona nie słucha.
Przesunął więc rękę z piersi do brzucha
Buch - jak gorąco! Uff - jak gorąco!
Ty żeś tu w nocy? To ty Jasieńku?
Jam ci najdroższa! - Wchodź pomaleńku!
W szedł w nią powoli jak żółw ociężale.
Ruszył - dwa razy - tak wolno, ospale.
Szarpnęła się trochę - przyciągnął z mozołem,
Nogami się zaparł o krzesło za stołem...
I teraz przyspieszył, i pcha coraz prędzej,
I dudni,i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
(Klęczała wygięta w pozycji "na most").
A on ją w tę szparę, w ten tunel, w ten las.
I śpieszy się, śpieszy, by zdążyć na czas.
Aż łóżko turkoce i krzesło też puka, A Jasiu ją stuka,
i stuka, i stuka.
Tak gładko, tak lekko, tak calem za cal wyjmował i
wkładał ten narząd jak stal.
A ona spocona, zziajana, zdyszana poległa na plecach,
uniosła kolana.
Zdziwiona tym wszystkim, co tu się z nią dzieje.
I pyta się Jaśka, i pyta i śmieje:
A skądże to, jakże to, czemu tak gnasz!?
A co to to, co to to, co mi tu pchasz!?
Że wali, że pędzi, że bucha, buch, buch!?
Ach jakże, ach jakże, ja lubię ten ruch!
I gna ją, i pcha ją, i akcję swą toczy,
I tłoczy ją, tłoczy ją Jasiu uroczy,
Nagle.. świst. Nagle... gwizd.
... raptem; buch! Ustał ruch.
Oj, gdzie mi zniknąłeś! Chcę jeszcze Jasieńku!
Próbuje go znaleźć swa ręką po ciemku.
A on już bez ducha, juz śpi nieboraczek,
malutki, skulony, choć akt nie skończony!
Więc strzela o pomoc wokoło oczyma.
I dziwi się temu, co w ręce swej trzyma.
I płacze, narzeka na los swój niewieści,
wiec sama ze sobą zaczyna sie pieścić.
hihihi no to się zaczytałam... pozdrawiam nowego grupowicza..
Przyjechała z Ameryki kobitka do Francji i postanowiła zabawić się na całego. Wsiada do taxi i pyta gościa, gdzie jest najbardziej rozrywkowy lokal. Facet mówi, że chętnie ją do takiego zabierze. Kobitka pyta, czy na pewno lokal jest najlepszy. Taksiarz odpowiada że wszystkie paryżanki tam jeżdżą. W lokalu nic ciekawego bar, scena parę koślawych stolików, ale w cholerę kobiet. Wszystkie siedzą sączą drinki i na coś czekają. Po paru godzinach kobitka znudzona jak diabli stwierdza że wychodzi; ale w tym momencie wychodzi na scenę prezenter i zapowiada numer który wykona Pepee. Wszystkie babki w klubie zrywają się na równe nogi i lecą pod scenę. Zaciekawiona kobitka też tam podchodzi; na scenę wychodzi facio chudy, z podkrążonymi oczami z krzesełkiem w ręku; rozlegają się oklaski i w ogóle jest głośno. Kobitka patrzy ponuro. Facio stawia krzesełko, wyciąga z kieszeni orzech włoski i kładzie go na krześle, następnie wyciąga ze spodni fiuta; przymierza się nim do orzecha i wali w niego cisem karate. Orzech rozpryskuje się na drobne kawałki kobita jest zafascynowana. Wraca do domu i opowiada o tym wszystkim znajomym. Po 30 latach postanawia jeszcze raz ujrzeć tego typu numer. Jedzie do Francji, do klubu i czeka. Wychodzi prezenter i zapowiada Pepee. Kobitka zdziwiona, jak to, przecież to chyba nie ten sam facio, byłby już strasznie stary. Czeka i widzi tego samego gościa to samo krzesło, tylko w drugim ręku orzech kokosowy. Kobitka w szoku. Pepee robi ten sam numer z kokosem i idzie za kulisy. Kobitka nie wytrzymuje, kupuje kwiaty, flachę i leci za kulisy. Spotyka się z Pepee i pyta: - Jak pan to zrobił, 30 lat temu byłam i pan rozbijał orzechy włoskie, a teraz kokos?!! Ile to lat pan trenował i jak pan to robi?!!! Pytań nie było końca. Na to Pepee odpowiada: - Kochana, to już nie te oczy...
..." Miłością trzeba się opiekować tak jak swoim dzieckiem, żeby się nie zaziębiło, nie zwariowało, nie zgubiło, nie rozchorowało, nie zobojętniało.."
Jan Twardowski
Nie płacze się nad rozlanym mlekiem
Nie wraca myślami do tego, co by mogło być
A co nigdy nie nastąpiło
Szanse minęły
Podjęte raz decyzje zapadły
W pajęczynie mojej drogi, tak pełnej decyzyjnych skrzyżowań
Ileż to razy w deszczu emocji, w targających mną pragnieniach
Błędnie obierałam cel...
Ile razy ktoś
Ten Ktoś
Podjął decyzję za mnie
I naznaczył nią nie tylko swoje, ale również i moje życie
Czasami...
W bezsenną noc...
Chce mi się zapłakać nad rozlanym mlekiem...
Co to jest miłość, doprawdy nie wiem
Chcę być kochana, chcę kochać Ciebie
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie
To czuję, że..
Jestem
Dotykać Cię chce
przeszywać dreszczem rozkoszy
paluszkami wódź po moim ciele
rysuj szlaki uniesienia
odkrywaj na nowo
pieszczot zakamarki
całuj namiętnie
gryź lubieżnie
zliż ze mnie rosę podniecenia
schowaj w ramionach
taniec naszych bioder
ukołysze do spełnienia
Niech pierś rozsadza serca bicie,
Rozsądek, szczęście, przyszłość, życie
Na jedną stawiaj kartę...
Miłość, to zachwyt, to sny wieszcze!
Ze wszystkich złudzeń to co jeszcze
Najwięcej może warte.
Pozycja na byka, podobno warto wypróbować w domu..
Zaczynasz seks z żoną na podłodze od tyłu w pozycji "na pieska". po chwili kładziesz się na niej przylegając całym ciałem i cicho szepczesz jej do ucha: "To ulubiona pozycja mojej kochanki".
Potem trzeba się utrzymać na 8 sekund..
Hahaha, dobre ☺.
W końcu to fantazje, hihihi
Dla mnie te godziny, które spędzam z Tobą,
to pachnący ogród, delikatne światło poranka
i fontanna, która śpiewa dla niego...
Ty i tylko Ty sprawiasz, że żyję...
Może potrzebuję Cię właśnie teraz...
Tak bardzo jak powietrza...
Może nie umiem tego inaczej z siebie wykrzyczeć...
Jak tylko ciszą, którą sama wybrałam...
Może właśnie mam wrażenie, że pomimo tylu doświadczeń...
Ten pierwszy raz osuwam się w przepaść rozpaczy...
Takiej, której nigdy jeszcze nie doświadczyłam...
Wiem... to samolubne... niewybaczalne...
Ale jest to chyba ten moment w moim życiu, w którym potrzebuję najbardziej Przyjaciela...
Który nie będzie stawiał pytań...
Nie będzie miał focha na moje zachowanie...
Nie będzie "historyczny"...
Po prostu tylko i aż... będzie...
Pięknie napisane
W moim umyśle zawsze będziesz piękną historią
W moim sercu przyspieszonym przepływem krwi
Na mojej skórze - dreszczem
Wpisałeś się w każdy zakamarek mojego ciała
W każdy skrawek mojej osobowości.
Zawsze będziesz
Po prostu
Moja dusza pachnie Tobą...
Znają się dobrze wiele razy rozmawiali poznawali siebie potrafią rozumieć się bez słów .
Pewnego wieczory kiedy on przychodzi i po pewnej chwili rozmowy i spędzenia czasu ona wychodzi do toalety .Wraca ubrana tylko w rajstopki i wysokie buciki .Patrzy na niego włoski cudownie opadają jej na ramiona uśmiecha się .....
Uśmiecha się i wysuwa rączkę przywołując co do siebie .On jest zaskoczony zmieszany i poświęcony spełnia polecenie podchodzi do niej .Ona wladczo patrzy i mówi spokojnie "na kolanach choć " kiedy spełnia to polecenie twarz ma przy jej łonie ....
Lubisz kobiety dominujące?
Nie byłem nigdy z taka kobieta , ale ta fantazja od jakiegoś czasu sprawia mi dużo przyjemnosci
Marzę żeby taka kobietę poznac
Stojąc wspina lekko się do przodu i przybywa jego twarz do cipki rozsuwa nóżki .Zaczyna bioderkami balansowac czyjac coraz mocniej budząca się przyjemność .
Dłonie kładzie na jego głowie i nadając rytm przyciska do łona .... nic nie mówi tylko szuka coraz więcej rozkoszy .
Kiedy podniecenie wzmaga się wykrzykuje szybko ...."połóż się " on podniecony zmieszany wykonuje to bez zawachania.
Wtedy ona patrząc mu w oczy podchodzi i staje nad nim i pomału kuca zbliżając swoją rozkosz słodka do jego twarzy .....
Przytrzymując jego głowę zaczyna cudownie pulsiwac i sprawiać sobie i jemu olbrzymia rozkosz długo nie p rzestajac....
Łatwo powiedzieć “kocham”.
Ale trudno jest być z kimś blisko.
Trudno powiedzieć “tak, to Ciebie chcę każdego kolejnego dnia”. Trudno znosić kłótnie.
Trudno poświęcać swój czas.
Trudno otwierać się przed drugą osobą.
Trudno złapać za rękę i powiedzieć “chodź, razem damy radę”.
Bo to właśnie o to chodzi.
O to RAZEM.
Musisz być z drugą osobą blisko.
Razem.
Musisz wiedzieć, ze nie zaśniesz, dopóki nie będziesz miał pewności, że ona wróciła do domu, że jest bezpieczna.
Musisz umieć coś poświęcić.
Czasem niewiele, a czasem sporo.
To trudne.
Trudno rezygnować z czegoś z dnia na dzień.
Ale jeśli trafisz na właściwą osobę, będziesz wiedział.
Że warto zrezygnować ze wszystkiego.
Warto być razem.
Bo w życiu pojawia się taki moment, kiedy przestają Cię bawić męskie wyjścia na piwo i zakupy z przyjaciółkami.
Chcesz spokoju.
Chcesz odpocząć.
Trudno znaleźć kogoś, z kim będziesz mógł odpocząć.
Nie mówić nic.
Złapać za rękę.
Zamknąć oczy.
I pomyśleć... “mam wszystko”.
To właśnie jest istota bycia razem żeby odpoczoczywac w towarzystwie tej wyjątkowej bliskiej osoby .
Żeby tęsknić i po prostu cieszyć się z bycia tylko we dwoje .
Pięknie napisane.. :))
Miłość - to wielkie słowo,
dla tego, kto je rozumie,
lecz kto raz mocno pokochał
i został zdradzony,
ten więcej kochać nie umie !
Leżę w łóżku i myślę o Tobie.
Czy było nam źle, czy dobrze ?
Jesteśmy od siebie tak bardzo daleko.
Odcięci wstęgą - błękitną rzeką.
Myślami czekam na każde Twoje słowo.
Lecz Ty zostałeś dla mnie ozdobą.
Ty jesteś jedyny, wspaniały
I kocham Cię bardzo mój kochany.
We śnie przyszedłeś do mnie.
Czy wiesz co to dla mnie znaczy ?
Bo ja tęsknię ogromnie.
Tak bardzo chciałabym Cię znów zobaczyć...
Na pewno z głębi serca napisane .
... I nagle w Twoim życiu pojawia się osoba, która nic od ciebie nie wymaga.
Wręcz przeciwnie.
Pragnie dać ci więcej niż posiadasz.
Dużo więcej niż ty możesz dać jej.
Chce cię bezinteresownie naprawić, uszczęśliwić, ochronić.
Nie chce cię zmieniać bo ceni za to, jaka jesteś naprawdę.
Tak po prostu chce ci coś dać.
Tak po prostu lubi z tobą rozmawiać i cię rozumie.
Tęskni, martwi się i troszczy.
Obiecuje że nigdy nie zostawi, nie skrzywdzi.
I tak po prostu jest w twoim życiu obecna, bez warunków i zasad.
Czy to nie magia?
Masz rację, to magia...
Zdarza się ON
Ten przeznaczony
Ten, dla którego będziesz najważniejsza
Poznać go bardzo łatwo
To on cię będzie szukał
To on nie pozwoli ci odejść bez adresu
telefonu
komórki
znajomości twoich ulubionych kwiatów
kolorów
książek
filmów
To on cię odnajdzie
Napisze, mimo że nie lubi pisać
Przyjedzie - mimo deszczu
Jeśli cię nie będzie w domu rano, złapie cię wieczorem
Jeśli nie zastanie cię wieczorem, spróbuje rano
Albo w południe
Będzie pisał listy i będzie tęsknił
Nie pozwoli ci zniknąć
A jeśli już się tak zdarzy, że przewrócisz mu w głowie kompletnie
Ale umkniesz mu niepewna swoich uczuć
A on dopiero po rozstaniu zorientuje się
Że warto to coś, co między wami się wydarzyło, pielęgnować Odnajdzie cię na sto procent!!!
Noc taka piękna!... Z błękitów patrzy gwiazd plejada,
Fala gwarzy i błyska ponad tonią ciemną,
Las śpi we mgle i przez sen cichą baśń powiada...
Noc taka piękna!... Ach czemuż ty nie jesteś ze mną?...
Tam, w ogrodzie dwie lilie zakochane rosną,
Woń rozkoszna z kielichów pochylonych płynie...
Tam, za rzeką, dwa głosy nucą pieśń miłosną,
Tęskne echo po wodnej ściele się równinie...
Pieśń zamilkła... Cyt... Słyszę plusk płynącej łodzi...
Łódź przemknęła i znikła, w łódce - ludzi dwoje...
Od szpaleru woń lilij rzewna mię dochodzi...
Milczą brzegi, drżą gwiazdy, lśnią przejrzyste zdroje.
Fala błyska i gaśnie... Lekki wietrzyk wzdycha,
Las się budzi, szmer bieży w jego głąb tajemną...
Wietrzyk ustał, szum zamilkł... Noc tak jasna, cicha,
Noc tak błoga... Ach czemuż ty nie jesteś ze mną?!...
/Bogusław Adamowicz/
..."Olśniewasz wszystkie światy trzy
Białością swojego łona,
Rozkoszy dreszczem ziemia drży,
Kiedy obnażysz ramiona.
Z ust twoich pijąc słodycz róż,
Z pragnienia umrzeć by trzeba,
Ich ogień wstrząsa światem dusz
I pali najwyższe nieba..."
/Adam Asnyk/
"Nie szczędź mi rajskich rozkoszy!
Różanych ustek nie żałuj!
Zanim się dzika myśl spłoszy,
Niebieska! Ty swoim wzrokiem
Zalej mnie blasków potokiem,
Bez końca pieść mnie i całuj!..."
..."Gdzież me piersi, Czerwcami gorące?
Czemuż nie ma ust moich na łące?
Rwać mi kwiaty rękami obiema!
Czemuż rąk mych tam na kwiatach nie ma?..."
Znajdź kogoś, kto nie boi się przyznać, że tęskni.
Kogoś, kto wie, że nie jesteś idealny, ale traktuje Cię tak, jakbyś taki był.
Kogoś, dla kogo największym lekiem jest utrata Ciebie.
Kogoś, kto całkowicie odda Ci serducho i kto będzie mówił KOCHAM CIĘ i naprawdę miał to na myśli, naprawdę będzie to czuł..
I w końcu co najważniejsze, znajdź kogoś, kto będzie szczęśliwy
budząc się przy Tobie każdego dnia i mimo upływu lat,
zmarszczek i siwych włosów będzie Cię kochał z każdym dniem
coraz mocniej..
W życiu możesz kierować się wyrzutami sumienia, strachem albo zdrowym rozsądkiem.
Możesz podążać za gniewem albo dumą.
Ale pewnego dnia, prędzej czy później, pożałujesz tego.
Jedyny sposób by nie żałować, to iść za głosem serca.
To prawda, może ci kazać zrobić szalone rzeczy...
Takie jak np. związać się z osobą, od której zdrowy rozsądek każe trzymać się z daleka.
Ale jeśli jeden dotyk, jedno słowo, jedna pieszczota tej osoby budzą w tobie takie emocje, że czujesz jakbyś miała zaraz umrzeć - to ja wybieram właśnie to.
Życie.
Życie w tej pieszczocie, w tym spojrzeniu, w tym uczuciu.
Jakże romantyczne i jakie ..bez sensu w ustroju konsumpcji
i materializmu ;(.
A Ty znowu narzekasz... pesymisto... więcej radości do serca dopuść.. :))
Ona zapyta: „Ile słodzisz?” i.. zamiesza.
Prawdziwy facet postawi obok niej cukiernicę.
To, czy facet jest stanowczy, kobieta ocenia nie po tym, co mówi,
ale jak się zachowuje.
Prawdziwy facet nie pyta.
Prawdziwy facet sugeruje.
Mówi: „Idziemy do tej knajpy na 20.30, mamy tam rezerwację”.
Koniec.
Ona wtedy wie, że za kilka godzin powie jej: „Rozbieraj się”.
A nie: „Czy mogłabyś potencjalnie rozważyć zrzucenie z siebie tej sukienki.
Bardzo mi na tym zależy, a ja muszę mieć czas żeby wyplątać się z rurek.”
Liczy się jego spojrzenie.
Dla kobiety wiedzieć, że podoba się facetowi jest jak kupić ulubione ciastko, zeżreć je i nie przytyć.
Jak dostać osiemdziesięcioprocentową zniżkę na kieckę w sklepie odzieżowym...
Ależ tak oczywiście, proszę proszę
zamieszkaj sobie w moim świecie
drzwi otwarte, wejdź
Spójrz jak przestronnie tu
choć przecie tłoczno
od marzeń kłębków śmiechu łez
baśni okruchów
Popatrz
ile jeszcze wolnych krzeseł na nitce nadziei dynda
ile złotych myśli ile luster czujnych blaskiem kusi
Proszę jeśli tak bardzo chcesz
zamieszkaj w moim świecie
Chwileczkę
tylko łokciem ławę przetrę na przyjęcie nagłego gościa
no i już
możesz przycupnąć odpocząć
choćby pod oknem
Zobacz
jak mrugają do ciebie płomienie świec
jak się zaczyna integracja mojego - twojego świata,,
Gdy te pierwsze marzenia pękają jak bańki mydlane
nie zbieraj kropli po nich pozostałych
stwórz kolejne
mocniejsze
o własne łzy
i o nadzieję..
/Rena Marciniak/
Serce...
Choć serce moje całe jest w bliznach
To szczerze muszę Tobie to wyznać
Mam w nim zakątek intymny taki
Co skrywa wszystkie miłości znaki
Chowam tam swoje małe kłopoty
Lirykę , muzykę i serca tęsknoty
Łąki w błękicie tęczą malowane
Motyle i sny z mych marzeń utkane
W sercu mam łzy z miłości zrodzone
Szczęścia drobiny i marzenia szalone
"Serce nigdy się nie starzeje
ma tylko coraz więcej blizn "
- J.W. Goethe -
..."Podoba mi się Twoje ciało...
podobają mi się Twoje piersi...
podobają mi się Twoje nogi...
podobają mi się Twoje pośladki....
Podoba mi się Twoja bielizna, zawsze seksowna i gustowna...
podoba mi się otwartość z jaką dzielisz się swoją seksownością...
i podoba mi się łatwość z jaką doprowadzasz mnie do wrzenia :) .."
Mają swoją wyrazistość... prawda??
Podaruję ci wiersz
Niech będzie rękawicą na zziębnięte dłonie
Chłodną, morską bryzą na upalny dzień
Niech tańczy wszystkimi barwami tęczy
Niech śpiewa głosem skowronków
Na zakochanie
Na zapomnienie
Na śmiech
Na szczęście
Niech się rozpływa wonią kwiatów
Szumi szelestem wirujących liści
Niech cię otula marzeniami
Wspomnieniami
Niech cię wzrusza
Kołysze
I pieści
/.../
Śniłam o truskawkach
tak jak chciałeś
i o niebie śniłam
nie takim zwykłym
błękitnym
lecz takim
przy tobie
gdy trzymasz
mnie za rękę
i pewnym wzrokiem
śledzisz nawet
liście na drzewach
i śmiejesz się
z moich smutków
i szybko je
rozwiewasz
z niedowierzaniem
łapię twoje
słowa
i podbiegając
zaglądam im w oczy
czy to jest żart
czy nie żart?
idę obok
ciebie
jak dziecko
jem truskawki
czerwone
czerwieńsze od tamtych
z zeszłego lata
to nie żart..
Zabawna rzecz - im więcej czasu spędzamy w czyimś towarzystwie, tym bardziej zmienia się on w naszych oczach. Przyglądamy mu się, poznajemy jego rysy twarzy, ruch warg, kiedy wymienia pewne słowa, jego ekspresję. Najdrobniejsze oznaki zmiany nastroju stają się fascynujące. A potem ten ktoś zaskakuje nas, kiedy nagle zdajemy sobie sprawę, ile godzin spędziliśmy w jego towarzystwie, nie wiedząc nawet, że czas płynie. I dopiero wtedy dociera do nas, że staliśmy się najbliższymi przyjaciółmi. Wiemy o nim wszystko: kiedy zacznie czyścić okulary, kiedy włoży ręce do kieszeni i kiedy będzie się nam przyglądał, gdy patrzymy w inną stronę.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.