Tęsknota to wyjące we mnie dotyki każdego milimetra Twojego braku... i tylko w myślach wtedy Cię tak cholernie pełno, i błądzę wśród ścian i chodników znanych mi na pamięć, i oddychać nie mogę z tym pieprzonym drutem kolczastym na piersiach..
więc bądź już...
Czasem samotność choć wroga całemu memu ja, jest jedyną moją towarzyszką..
Cierpliwą i nie zadającą pytań, nie próbującą pocieszyć na siłę..
Towarzyszącą tylko bezgłośnie...
I choć nienawidzę jej, wiem, że gdy nie ma już i nadal Ciebie
Ona jest czasami jedyną towarzyszką moich chwil największej tęsknoty..
Chwil, gdy pragnę Cię tak bardzo, tak rozpaczliwie
Że nie byłbym w stanie z nikim innym przebywać...
Wciąż dzieli nas od siebie przepaść tęsknoty
Chyba nie chcesz bym umarła na suchoty
Odbyłam dziś podróż w głąb siebie
I zrozumiałam, że nie potrafię żyć bez ciebie
Przywróć mi raj i siebie mi daj
Chcę mieć cię blisko, bo znaczysz dla mnie wszystko
Niech serce drogę ci wskaże
Daj mi siebie w darze..
Kiedy po raz pierwszy spojrzałam w głębię Twoich oczu i zobaczyłam w nich swój uśmiech,
byłam jak spragniony wędrowiec na pustynni, który ma przed sobą miraż…
Ale ten miraż to była prawdziwa oaza...
A ja po raz pierwszy odkąd pamiętam poczułam w sobie egoizm...
Bo zapragnęłam, żeby nikt prócz mnie nie mógł jej odnaleźć...
Żebym tylko ja mogła się w niej schronić…
I zostać, nie opuszczać jej…
Pod moimi powiekami wciąż istnieje obraz tylko Twój...
Obraz kiedy byłeś taki mój, taki dla mnie.. Tylko dla mnie...
Kiedy swoją bliskością gasiłeś wstyd w moich oczach...
Kiedy swoim dotykiem rozpalałeś figlarny blask uśmiechu mych oczu...
Pod moimi powiekami wciąż istnieje obraz...
Polówki mego serca...
Jeden papieros skraca życie o 9 minut, a seks je przedłuża o 15 minut..
WALCZCIE SEKSEM O SWOJE ŻYCIE!!
A to ciekawe, zwłaszcza z tym seksem ;) nie wiedziałem.
Tej nocy byłam z ciszą w moim sercu...
Tak inną, jak zazwyczaj...
Tej nocy Twój zapach kołysał mnie do snu...
Tej nocy zamknęłam moje brązowe oczy
I ta jesienna zimna noc
powiedziała mi Twoimi ustami
dobranoc...
Zagrajmy....
Będę bezbronną kusicielką...
Zapomnijmy o przyzwoitości...
Pozbądźmy się hamulców...
Przekroczmy granice...
Celebrujmy chwile tej gry...
Zatraćmy się w niej...
Tylko pamiętaj przy tym, że seks to nie szachy....
Kończenie w trzech rundach nie zrobi na mnie wielkiego wrażenia...
Musimy nauczyć się cierpliwości, cierpliwość dobrze służy miłości
Trudno jest jednak czekać na coś czego się bardzo chce
Za czym tęskni się w puste noce i puste dnie
Ale bez czekania nie ma kochania
Miłość jest najcenniejszym podarunkiem
Traktujmy swoje potrzeby z należnym szacunkiem
Możemy spełnić wszystkie swoje marzenia
Musimy jednak zmienić swój sposób myślenia
W przyrodzie działa prawo przyciągania
Nie zmieniajmy jak chorągiewka swojego zdania
Przestańmy tworzyć czarne scenariusze
Karmmy dobrymi myślami nasze dusze...
...Dłonie wędrują zdobywczo po twoich plecach w dół aż do pośladków
Przyciągam cie do siebie i stapiamy obydwa nasze ciała w jedno
w żyłach rozlewają się płomienie rozkoszy
ocieramy się lubieżnie chcąc coraz więcej...
..."poczuj dotyk moich ust, języka, rąk tak ciepłych jak promienie słońca rozbudzające drzemiące w Tobie lubieżne pragnienia
błądzę po ogrodzie TWEGO ciała, kielich Twego kwiatu rozchyla się, nabiera rumieńców zaspokojenia..."
Czekam na Ciebie, choć tracę już siły, chciałam zrobić wszystko, abyś był szczęśliwy
Czekam na Ciebie, mimo, że czas płynie, choć nie mam pewności czy nie jesteś już przy innej dziewczynie
Czekam na Ciebie, zawsze i wszędzie, czy będziesz ze mną czy nie będziesz
Czekam na Ciebie, tak chce serce moje, nie w głowie mi nowe podboje
Czekam na Ciebie, bez wyrzutów sumienia, czekam i wciąż snuję nowe marzenia
Czekam na rozstaju dróg, w nadziei na cud
Czekam na Ciebie choć wszystko się zmienia
Czekam na Ciebie, chociaż Ciebie wciąż przy mnie nie ma...
Chcesz już iść? Jeszcze ranek nie tak bliski,
Słowik to, a nie skowronek się zrywa
I śpiewem przeszył trwożne ucho twoje.
Co noc on śpiewa owdzie na gałązce
Granatu: wierzaj mi, że to był słowik.
W mych snach wędruję z Twą dłonią w mojej prowadząc Cię przez noc…
Grzejąc Cię ciepłem mego ciała gdy tulisz się do mnie…
Pokazuję Ci niebo tak pełne gwiazd błyszczących nad Nami jak okruchy mych uczuć do Ciebie…
Uczę Cię szeptem nazwy każdej konstelacji na nieboskłonie mego serca…
Twoje wargi przerywają mi co rusz w dotyku
Nas…
Kraina Magii
magicze moce,
w kazdym z nas sa,
potrafia zdzialac
magiczne cuda
i wtedy
wszystko sie uda.
Ja czuje tutaj zapach jasminu
tak pachine moj
malutki skrzacik,
bardzo malutki
ale milutki.
Oczka mu swieca
jak pieknej ksiezniczce
a mieszka schowany
w malej doniczce.
Ale gdy sie pokaze
i ktos go ujzy
juz nigdy sie w
nikim innym
nie zaduzy.
Fajnie mieć takiego Skrzata.. :))
nosze go przy sobie,
taki malutki
ma zlote butki
Trzymaj Skrzata dość blisko
Niech Twe serce Go rozgrzewa
złote butki schowaj głęboko
Piosenkę do snu zaśpiewaj..
Raz skrzacik
innym razem koliberek
pozniej Aniol zielony
kolorowy, niebieski
niewidzialny,
odczuwalny
realny
moj
Mieć Skrzacika, Koliberka czy Aniołka
to rzecz wielka
dbaj i troszcz się sobą całym,
choć nikt nie jest doskonałym
odpłaci Tobie uczuciem wielkim
jak to Aniołki.. Skrzaciki.. Koliberki..
... bądźmy przy sobie, gdy wszystko się pieprzy na łeb i pieprzmy się z sobą i opiekujmy, budujmy i cóż z tego, że czasami z kart, że z klocków, przecież najważniejsze, że nasze. I nie odgrywajmy scen tłukąc serwisy i wyjedź czasami z kumplami na weekend, żebyśmy mogli się za sobą stęsknić. I żyjmy obok siebie lecz nie na sobie, nie wiśmy. wyrównajmy oddech do kompatybilności lecz miejmy też taką przestrzeń tylko dla siebie... ja jestem wrażliwa na słowa, na miłość... taką, że motyle, że na dłużej.. czy na zawsze - tego nie wiem, bo przecież wiesz, że na zawsze nie istnieje nigdzie indziej jak tylko w naszych głowach...
Chcę poczuć ciepło twoich dłoni, czy ktoś mi tego zabroni
Chcę słodycz z twoich ust spijać I pieszczotliwie cię nazywać
Wierzę, że marzenia się spełniają, marzenia szczęście dają
Dla ciebie zapalę gwiazd tysiące, dla ciebie zapalę słońce
Mam wrażenie że los mi sprzyja, chcę być twoja
Tylko czy Gwiazda mi sprzyja??
Nie dokończyliśmy swego snu, a ciebie nie ma już tu
Teraz odkąd zostaliśmy sami, bijemy się z myślami
Wspomnienia odbijają się echem
Chciałabym móc jeszcze raz powitać cię szczerym uśmiechem
Nie chcę przebywać w krainie zapomnienia, tam gdzie ciebie nie ma
Weź mnie jeszcze raz za ręce, chcę zatańczyć z tobą w zwiewnej sukience
A później zrobisz to co będziesz chciał
W zależności od tego jaki humor będziesz miał...
Myślę o Tobie w chwilach milczenia
Z Tobą wiązały się moje marzenia
Myślę o Tobie gdziekolwiek stanę
Czy kiedyś o Tobie myśleć przestanę?
Pomyślisz sobie, że zwariowałam
A ja myślę, że się w Tobie zakochałam
A ja jak kocham to kocham szczerze
Zostanie ból, gdy ktoś mi Cię odbierze
Co do mnie czujesz? Szczerze pomyśl..
A będziesz wiedział.. co robić..
Na zawsze.. wiecznie...
To już dla mnie tylko słowa, w które kiedyś chciałam wierzyć, którymi kiedyś chciałam żyć..
Zamiast tego noszę w sobie niekończące się niespełnione uczucie..
Może dlatego nie umiem, może nie chcę budować domków z kart..
Wolę otwarte drzwi, gdy jestem przejazdem
Wolałabym je zamknąć, gdy wyjeżdżam,
Daję Bliskość niedoskonałą i pożądanie na chwilę, i chowam je do walizki, gdy pakuję się ponownie...
Wracam..
Lecz tylko wtedy, gdy wiem, że zastanę otwarte drzwi...
Uwielbiam, rozpinać twoją koszulę...
Moje dłonie błądzą wtedy po twoim torsie...
Moje oczy wyrażają ciekawość
wypatrując efektów tych pieszczot...
Me dłonie błądzą niżej...
Uwielbiasz, gdy rozpinam pasek Twoich spodni
guzik po guziku... By potem mym dotykiem
przyprawić Cię o...
??
Wyobrażaliśmy sobie dotyk I zapach, przyrzekaliśmy sobie czułość I smak wspólnie, że zdarzymy się sobie jeszcze jeden raz.
Zdarzaliśmy się sobie już tak wielokrotnie dotykając swych serc, krusząc lód w naszych duszach...
Moje wargi będą miały zawsze na sobie Twój smak, którego nigdy nie zapomnę...
Nie chciałeś przyrzekać mi nic, lecz gdy się zrodziło, gdy noszę je w sobie jak najcenniejszy skarb i największe przekleństwo
Uczucie swe przyrzekam Ci całą sobą, nawet jeśli nie zdarzymy się sobie już nigdy więcej potem, kiedyś...
..."Czekam na ciebie w myślach
Czekam na ciebie w snach
Ubrana jedynie we wspomnienia
I nie doczekałam się ukojenia
Proszę nie szczędź mi czułych gestów
Nie szczędź czułych słów
Bądź po prostu przy mnie
I tkliwie do mnie mów
Każdą myślą
Każdym oddechem
Nawet łzami
I uśmiechem
Kiedy już będziemy zupełnie sami
Mów do mnie pocałunkami
Przemawiaj do mnie oczami..."
Sex jest jak przepis na dobrą zupę:
1.Składnik pierwszy
Woda - nikomu nie zaszkodziły komplementy, tak jak woda jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
2. Sól -sprawianie przyjemności i skupianiu się by ją dawać, nigdy nie zaszkodziła i jak sól poprawia smak potrawy.
3. Pieprz - czasem potrawa potrzebuje ostrej przyprawy tak partner/ka lubi ostrzejsze zabawy.
..."Dam Ci serce me czerwone
W nim gorąca miłość płonie
Ty mi dasz serce Twoje
Pokochamy się oboje
Dlaczego Cię kocham najdroższy, pomimo tylu Twych wad?
Odpowiedz jest zwykła, najprostsza:
...Przy Tobie pięknieje mój świat..."
Chciałam dotknąć twoich czułych miejsc myślami
Przelanymi na klawiaturę słowami
Otulić ciszą twoje marzenia, być ci oazą ukojenia
To nie banał to fakt, chciałam wedrzeć się w twój świat
Porzucić myśl która mnie dręczy, uchwycić się kolorów tęczy
Byliśmy od szczęścia o włos i znów figla spłatał nam los
Myślałam że jesteś moim przeznaczeniem, noworocznym marzeniem
Zaplątałam się we własne sieci
Byłam łatwowierna i spontaniczna jak dzieci
Złotej rybce powierzyłam swoje marzenie
Coś pomieszała, wzrosło mi ciśnienie.....
Okazując Ci mą wdzięczność za poranną kawę...
Przeganiając widokiem Ciebie mą senną leniwość
podarowałabym Ci coś nader słodkiego w i do łóżka...
Drażniąc Twoje zmysły zimnym pożądaniem
dominującej pieszczoty i moim żarem namiętności,
który tak łatwo rozpaliłeś we mnie...
Potem spijając słodycz z Twoich ust z opuszek Twoich palców...
Odwdzięczyłabym się Ci już w zupełnie inny sposób...
Dotknij tak by dreszcze zmysłami kierowały
Niech myśli odpoczną w przedsionku duszy
Otul całym sobą, zarzuć na nagość płaszcz bliskości
By ciepło szaleńczo tętniło wśród ciał
Ukołysz wśród marzeń i pragnień
Zbuduj most łączący rozkosz spełnienia
Pocałuj tak czule, namiętnie
I przenieś w inny wymiar…
Uczę się Twego ciała na pamięć, ustami muskam wszystkie zmysły
Twe imię zapiszę w księdze serca, by czary tej nocy nie prysły
Czule dotykam Twe myśli leniwe, tuląc się ciałem spragnionym, gorącym
Prężysz swe ciało stwardniałe pożądaniem, odprężasz mnie całą drżącą..
Do pewnego mnicha zen przyszedł człowiek, który nie mógł sobie znaleźć takiej partnerki, którą kochałby do końca życia.
"A jaka miałaby być ta kobieta?" - zapytał mnich.
"Kochająca, mądra, odpowiedzialna, szlachetna, radosna, czuła, wrażliwa, zmysłowa, zaradna, silna, samodzielna, piękna" - rozmarzył się niedoszły kochanek.
"Mam sposób na znalezienie takiej kobiety. Niezawodny" - odparł mnich - "Musisz tylko stać się kochający, mądry, odpowiedzialny, szlachetny, radosny, czuły, wrażliwy, zmysłowy, zaradny, silny, samodzielny i piękny... Tylko wtedy możesz ją znaleźć. A nawet jeśli jej nie spotkasz, to wtedy to już nie będzie miało dla ciebie większego znaczenia”.
W zamieci marznącego śniegu z deszczem..
W uciążliwym powrocie przypominającym jazdę figurową na lodzie..
Nasuwa się wspomnienie tras do Ciebie..
Dalekich i męczących..
Lecz nagrodą byłeś Ty i chwile z Tobą..
Bliskość.. spojrzenia Twoich oczu..
zapach Twoich włosów.. Twego pożądania..
Twój dotyk.. warg i dłoni..
W zmęczeniu kończącego się dnia..
Szepcząc bezgłośnie - słodkich snów.. moje Kochanie..
Czekam na zbawczy sen..
Z pragnieniem spotkania w nim Ciebie...
Miłość nie jest pasją, nie jest emocją. Miłość to głębokie zrozumienie, że druga osoba sprawia, iż stajesz się kompletny. Ktoś sprawia, że stajesz się pełnym okręgiem. Obecność drugiej osoby wzmacnia twoją obecność. Miłość daje wolność do bycia sobą; nie ma nic wspólnego z zachłannością.
Więc obserwuj - nigdy nie myl seksu z miłością. Bądź uważny i kiedy poczujesz, że wystarczy sama obecność, niczego więcej nie potrzebujesz, o nic nie prosisz, obecność wystarczy, druga osoba wystarczy aby cię uszczęśliwić... Wtedy coś zacznie w tobie kwitnąć, pojawi się tysiąc kwiatów lotosu, wtedy jesteś zakochany. I przezwyciężysz wszystkie trudności jakie przygotuje dla was życie. Cierpienia, zmartwienia - poradzisz sobie ze wszystkim, a twoja miłość będzie kwitnąć coraz bardziej, ponieważ wszystkie te sytuacje będą dla was wyzwaniem. Pokonując je, twoja miłość stanie się silniejsza.
Miłość jest wiecznością. Jeśli jest obecna, rośnie. Miłość zna początek, ale nie zna końca.
Wędrując swym namiętnym dotykiem po moim ciele
rozniecasz we mnie zmysłowy ogień pożądania...
Chłonąc zachłannie Twój zapach i Twój smak wiem,
że to już tylko krok do dzikości rozkosznej ekstazy...
Mojej sukni biel, ślad porannych łez, marynarki czerń i ten walc jak sen.
Nuty walca płyną, dotyk twoich rąk, ciepły świeczek blask, wokół ludzi krąg.
Cichy sukien szelest, już orkiestra gra, parkiet słońcem lśni, znika resztka dnia.
Taki piękny walc, czuję dotyk twój, serce cicho gra.
Tańca miękki rytm, tak jak moje sny, wielka sala, bal, biała suknia, ty.
Świat wiruje wokół, lekki zawrót głowy, szeptanymi słowy biała cisza drży.
Tylko ja i ty, walca czar i my.
Tańczyłam z tobą dzisiaj w nocy, Leonard Cohen dla nas śpiewał.
Patrzyłeś mi głęboko w oczy, a świadkiem tego były drzewa.
Tuliłeś mnie tak miękko, czule, a wiatr rozwiewał moje włosy.
Ukołysałeś moje bóle, nuciliśmy z nim na dwa głosy.
I tak jak on w swoich piosenkach, tak ty mówiłeś o uczuciach.
Znów byłam taka wniebowzięta, niesamowite to odczucia.
I tak jak on też chciałeś tańczyć, aż po miłości naszej kres…
Tyle obietnic mi złożyłeś i gdzie to wszystko teraz jest???
Chciałabym Ci opowiedzieć o chmurach nad moją głową, o zmianach, które nieuchronnie nastąpią we mnie, wokół mnie...
Pragnę Twego głosu, kształtu Twoich warg choćby tylko wypowiadających do mnie słowa o tym, co dzieje się w Twoim świecie...
Zamiast tego w blasku palących się świec...
Wypowiadam bezgłośnym szeptem: dobranoc moje Kochanie...
Nie dokończyliśmy swego snu, a ciebie nie ma już tu
Teraz odkąd zostaliśmy sami, bijemy się z myślami
Wspomnienia odbijają się echem
Chciałabym móc jeszcze raz powitać cię szczerym uśmiechem
Nie chcę przebywać w krainie zapomnienia, tam gdzie ciebie nie ma
Weź mnie jeszcze raz za ręce, chcę zatańczyć z tobą w zwiewnej sukience
A później zrobisz to co będziesz chciał
W zależności od tego jaki humor będziesz miał...
Popatrz Halu wystarczy nieco polotu, poezji ...a tutejsi macho penisowcy wymiękają :). Na widok gołej dupy (niekoniecznie ładnej) nabierają wigoru jak pokrzywy na wiosnę. Wystarczy jednak nieco "podnieść poprzeczkę" i czują pustkę pod włosami ;D.
My nigdy nie będziemy sami ...czując ziemię pod stopami.
Życie trwa i nic nigdy uczuć tych nie zmieni pomiędzy nami
Dokąd istniejemy ...a nad nami niebo z gwiazd bilionami.
Brakuje mi twej obecności, brakuje mi twej miłości
Brakuje mi ciebie, brakuje mi siebie
Daj mi wody, gaśnie blask mej urody
Daj mi swoją dłoń, od złego zawsze mnie broń
Nie mogę tak po prostu zapomnieć o twoim istnieniu
Chcę wesprzeć się na twym ramieniu
Wciąż mam zamglony wzrok, minął już kolejny rok
Los głaszcze mnie pod włos, przewrotny jest ten los
Miejmy w sobie więcej autoironii, nie dopuśćmy do swej agonii...
Cały czas ubieram się słodko, bo chcę być twoją namiętną kotką.
Moim celem jest cię doprowadzić do stanu błogiego, abyś miał o czym opowiadać kolegom.
Gdy mi już zaufasz wprowadzę cię bo mojej chorej wyobraźni
W tym stanie będziesz miał rozdwojenie jaźni.
Zobaczysz jak chorobliwe mogą być skutki miłości,
Gdy skończę nie zniesiesz beze mnie chwili samotności.
Będę twoim narkotykiem, będziesz błagał, bym obdarzyła cię dotykiem
Będę tobą manipulować na wszystkie strony
Bo w strategi miłości mam wszystkie korony
Wtedy zobaczysz jak wygląda chorobliwe kochanie
I przeżyjesz to, co na głodzie przeżywają narkomani.
Zamknę cię w klatce, wiem, że to chore, ale potem się dla ciebie rozbiorę
Zacznę cię nęcić mimo twego chłodu, żeby zobaczyć jak wygląda
mój facet podczas seksualnego głodu.....
To Twoja fantazja czy tylko poezja ? Pięknie to ujelas.
Miłość chce wziąć cię w objęcia, bo miłość jest siłą nabywczą szczęścia
Nie jesteś stracona, szczęście pcha się w twoje ramiona
Przecież o nim marzysz, nie miej obojętnego wyrazu twarzy
Nie bądź ofiarą losu, na wszystko znajdzie się sposób
Skieruj w górę swój wzrok, zrób do przodu śmiały krok
To nic że czasem się mylisz
Miej jednak świadomość konsekwencji tego co czynisz....
A gdy nasycę żar w Tobie, ugaszę na czas jakiś Twoje pożądanie…
Opuszczę Cię dając Ci chwilę na krótką drzemkę, na moment wytchnienia
by wrócić dziękując za wspólne „czuwanie” w poranny czas przed brzaskiem…
Zwilżę Twe usta słodkim sokiem pomarańczy…
Powstrzymam ponowną senność świeżą kawą…
Uśmierzę pierwszy głód małym przysmakiem…
Innym niż ten, który otrzymałeś przed chwilą…
A gdy już będę zaspokojona na wszelkie sposoby…
Zastanowię się nad jakimś nowym domniemanie grzesznym pomysłem…
Całuj, jestem spragniona, całuj, jestem cala twoja
Spójrz na me sutki jakie nabrzmiałe, są twoje cale.
Dotknij trochę niżej, chodź, przyjrzyj się bliżej
pocałuj mnie też tam, gdzie drzwi do nieba ci dam.
Popatrz wrota otwarte, me nogi szeroko rozwarte
Posmyraj mnie językiem miedzy udami
ciii.... to wszystko tylko między nami.
Teraz zrób o co tak bardzo proszę,
Pragnienia mego już więcej nie zniosę
Chcę ciebie w środku!
Uppssss...Już jesteś kotku?
W życiu spotykasz tylko jedną osobę, z którą lecą iskry od samego początku. Cała reszta to jak odpalanie prawie pustej zapalniczki..
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.