Sraczka , biegunka, nera ,watroba, sledziona taka to pizdolona...
a jaś szczęśliwy na statku płynie... i żaden sexik go nie ominie :-)
a jak nie,to tylko łączka,wygodny kocyk i własna rączka....
lecz nie ma to jak szparka ciasna... A że z Jasia jurny jebaka bo i lubi obrobić ptaka. Najlepiej czarnego i ogromnego, by mógł wziąć później do dupy całego.
jasiu już sobie wyczyścił ząbki i czeka teraz na ......
ząbki czyste, ptaszek także
teraz czas na dziewicę a jakże ;)
lecz dziś trudno o dziewicę...
czas poszukać inną picę ;p
i o Jaśiu ta rozmowa, nie do walenia służy mu głowa, więc rusza nią śmiało, by z cipką spotkać się mu udało...
Więc udał się Jasi na kluby w sobotę, co by poszukać tego na co ma ochotę... I była tam różne, blondynki i rude, więc Jasio nie mógł narzekać na nudę. Wtem idzie ona... Wysoka szatynka, i patrzy na Jasia, tego kretynka. Wziął Jasio 3 wdechy i ruszył na łowy...
...pyta szatynki: Chesz drinka? - osz kurwa on chyba zapomniał głowy!!...
i szatynka myśli tak
może twardy jego ptak
jednak przecież mam wibrator
po co mi ten penetrator
Ale jednak sie skusila jasia drinka wychylila
cały jasio podjarany będzie dupczył jak naćpany,wszystkie dziórki będa jego
Zrobi podróż dookoła świata... Pipa... Pupa... Japa...
Panna inne plany miała
szybko Jasia przepytała;
żona ? dzieci ? gdzie chałupa ?
Jasio myśli; głupia dupa..
ściemnię -jak to mam w zwyczaju
i dostanę się do raju :)
ale...
ni do rymu ni do taktu wsadzil jasiu fajke do kontaktu..:)
Jako, że ciężko się odnieść do powyższego posta, odwołam się do wcześniejszego...
... laska jakaś dziwna. Niby mądra, lecz naiwna...
Niby boi się troszeczkę, ale smyra mnie w łydeczkę.
Jasiu jest trochę zmieszany... Ale co tam, huj nagrzany, więc zaciągnie ją na chatę...
nie tak szybko, hola, hola...!
to, że smera laska łydkę
nie oznacza, że da cipkę ;)
trzeba troszkę się naskakać
zanim laska łyknie ptaka ;p
dziuni zebrało się na gadanie, a Jaśkowi stoi ładnie, wcale laski już nie słucha, tylko w myślach rucha, rucha, rucha...
Laska jak by dostała kopa, ciągnie naszego Jasia do klopa.
Chłopak jest już zajarany, laska rzuca nim o ściany...
Ale cóż to? Laska zamiast być jarana, rzuca Jasia na kolana.
Jasiu zamilkł ze zdziwienia bo dostał pałę do obrobienia...
Jasiu mysli :
pała wielka i nagrzana
będę walczył z nią do rana !!!
może lepiej się z stąd zmyje ?
albo udam że nie żyje ????
Na podłogę padł zemdlony,
wielki członek wyprężony
nad nim lekko się rozbujał,
mysłi Jasiu : dziabnę ch...ja
nagle drzwi się otwierają
i Indianie napadają !!! gościa z ...ujem
wywalonym i ...
... w błogostanie pogrążonym...
...biorą Jasia pod ściane, te Indiany najarane,
chyba chęć w nich jest wielka wsadzić w dupke dyszelka,
co tu mówić, biedy Jasiu, wydymany będzie strasznie,przez indiańskie plemie,
aż przypomni mu się więzienie....
zboczeńce
sorry :) wybaczcie :)
gosiaczekxxx błagam nie psuj Nam zabawy ??rozumiem że Cię to nie bawi,wiec nie czytaj? i nie komentuj? wiem,wiem każdy może...ok
ale jeśli nie masz co robić-proponuję może-kurs origami? robienie na drutach ?(szali np?),może językowy jakiś ? francuski? włoski ?
wracamy do Janka :)
ach..
w wiezieniu łatwiej było !!
na raz tylu nie waliło !!!
o !!! jak mydło spadło-na raz dwóch mu się zakradło !!!
A tu naraz całe plemię !!! bedzie robić mu dupczenie !!
dupa boli, Jasiu stęka
cóż za wielka to udręka...
Wtem od tyłu cicho słyszy
jakby z bólu ktoś tam dyszy
ooo !!
dwóch gości się zabawia !!!
i o Jasiu nie rozmawia, walą siebie ostro w oczko, ta impreza nie odpowiada zboczkom...
w oczko?
mówisz ??
W kakaowe... I prowadzą se rozmowę.
Jasiu myśli, "ale zjeby", wtem dostrzegli to koledzy...
I Jasiowi odpuścili za to tamtych wymęczyli.
Jasio z dupą rozepchaną, stanął dopiero za bramą...
myśli sobie nie odpuszczę jeśli sobie nie podupczę..
Stoi jasio zawiedziony,
iść do bajzlu czy do żony?
Bajzel liczny i kuszący
czy dam radę... pan wiszący...
wory puste tak jak głowa..
Co tu wybrać? myśl od nowa!
Wrócił jasio do kurnika
wpisał hasło do zbiornika
rymy tępe, sumień czarny
brak nastroju, wieczór marny
i sobota była marna,
kłębi się myśl w głowie czarna,
w historyjce wielka pustka,
a Jasiowi chce się w ustka,
wsadzić, strzelić, zalać wary,
a tu tylko 2 browary,
zadnej dupki, zero panien,
zadowoli się browarem...
Browar jasiu rzecz chwalebna
lecz czy nastrój się poprawi?
kac moralny, żona wredna...
dzieci krzyczą, odbyt pali...
usta suche, nuda w dali...
Smak przygody w myślach lata
te ekscesy i smak bata...
Lecz niedziela psuje szyki
trza ogarnąć los fabryki!
Przygotować zestawienia,
target ludziom do zrobienia
Bo niedziela temu służy
aby wrócić po podróży :)
W świętą niedziel przy kominku, żona pyta
Dwa dni sama i noc zryta, gdzie przebywał mój banita?
Ja z kumplami brydżyk miałem, rzadka sprawa, raz za razem cztery szlemy przyjmowałem.
Cztery wrzutki, dwie nawrotki..chłopcy zgrani...
Zapomniałem o mej Pani
A co z Tobą moja miła?
Jak ten okres żeś spędziła?
Nudy moje, szkoda gadać.
Wpierw listonosz człek szalony w szparkę włożył polecony
Po nim sąsiad czyścił rury... stolarz miarę zdjął spocony...
A na wieczór, małe winko z miłą ABER
Dopełniło nudy miarę
.... no i minął weekend cały,
Jasiu jebał, był jebany, takie były jego plany.
Zona Jasia, niezła suka, też ciągneła ostro druta,
Każdy ruchał w ten czas wolny ile siły,
oby w przyszły weekend to powtórzyli,
a tym czasem....
a tym czasem... jasio byczek
nadziewając slipy rano, patrzy w smyczek z niedowiarą
oko pełne, zaropiałe... niemożliwe! żadną miarą!
Kto mi sprzedał to w pakiecie?
Józek, Zenek... nie wiem przecie.
Strach ogarnął jasia mocny
taki weekend był owocny...
"Bądź zdrów" jaś usłyszał pozdro zgodne
od kolegów na odchodne.
Tfu! chollender! Ale lipa!
znów się kroi w ZOZ wizyta!
a tymczasem żona rano....
...wstaje sobie lewą nogą,
dziś koledzy przyjść nie mogą,
każdy w domu z żoną siedzi,
nici będą z ich odwiedzin.
No a żonka ma ochotę,
chyba zrucha stary fotel,
siądzie na nim szerokim okrakiem,
i zabawi się sztucznym ptakiem...
takie plany miała,
już się za to zabierała,
nagle dzwoni ktoś do drzwi !!
Jakiś facet, całkiem nowy,
Nawet mundur ma galowy,
Odstawiony jak z żurnala,
Niezła męska lala...
A ja taka " rozchełstana " !!!
jeszcze masłem umazana,
bo kanapkę se robiłam-
nawet głowy nie umyłam !!!
o cholera co tu robić ????!!!
może udam? że mnie nie ma ?
ale szkoda mi towaru,
nie brak mi pewnego czaru,
zaraz wpuszczę gościa w progi swoje
i szybciutko się wystroję :
gęba już powycierana - chyba jestem najarana,
głowa pod kranem zmoczona,
już otwieram ! - chyba skonam ...
I wpuściła dziewka hoża
mundur owszem był galowy
jednak całkiem nie był nowy.
Stary lampas, szwy przetarte
czapka z daszkiem funta warte..
To co wizjer zapowiada
poszło w diabły, szkoda gadać.
Desperacja była wielka
prowokuje więc ogierka.....
Najpierw kawka i ciasteczka
potem ,czas jest na drineczka..
się po prężę ,jak koteczka
potem zacznie się giereczka :)
jaki mundur taka gierka
próżno pręźy grzbiet koteczka
w uniformie pręży węża
lecz nie do niej a do... męża.
Jak się sprawa ta wydała....
... zaswędziała męża pała,
postanowił tak swobodnie,
prędko rozpiąć swoje spodnie,
żona klęczy na kolanach,
cała happy, podjarana,
bo nie ważne kto ją dyma,
taka prosta to dziewczyna,
kutas sztywny, to się liczy,
chcę go poczuć w swojej piczy,
włóż go szybko mój kochany,
bo mam także inne plany....
...pręży ciało, pierś wypina
myśli szybko, coś wspomina,
scenariusze pisze w głowie
-oni chyba byli w zmowie !
żadna zmowa moi drodzy
przecież jasio skaleczony
trzyma zdala się od żony!
ona sama wraz z tym chłopem!
konsternacja mknie galopem...
On do jasia, prze zmartwiony
Jego nie ma - w ZOZ wizyta!
Ona nie wie, więc go pyta:
co jest grane drogi Panie?
O to męża Pani pyta
po co w ZOZ-ie ta wizyta.
Zatroskała się kobita....
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.