...zatroskana to jest pipa....

w ZOZ-ie, w zmowie...żadna różnica
nie ma znaczenia czy chłop czy kobita
jasio w szpitalne sale przyjęty
będzie na siostry zarzucał zanęty
kobita smutna czuje kłopoty
jasiowi pokornie znosi kompoty

...sala ciasna, same chłopy,
chyba będą z nim kłopoty,
Jasiu biedny erotoman,
zaspokaja się rękoma,
pod kołderką, w toalecie,
tylko marzy o kobiecie,
aż tu nagle los sie śmieje
i posyła mu nadzieje,
piękna blondi, niezłe cyce,
nie wygląda na dziewice,
pani doktor się przedstawia,
to Jasiowi odpowiada....

już zapomniał co go boli
kompot pije ze słoika
w głowie milion mysli stoi...
czy on sobie tu pobryka?
czy szpitalne korytarze
zakamarki mają ciemne,
aby panią doktor piekną
zdobyć dziarsko, potajemnie?
co tam kaczka i kroplówka
żadne igły mu nie straszne
panią blondi pragnie uwieść
bo bez tego to nie zaśnie.

pani doktor niezła sztuka,
Jasio myśli jak wyruchać,
mówi sobie "to wyzwanie",
jak się zabrać za jebanie,
w ten ma pomysł, lampka świeci,
zapytam ją, czy posiada dzieci,
pani doktor nie dzieciata,
znaczy .... pewnie wolna chata,
jeśli w chacie nie ma chłopa,
to robota ułatwiona,
robi podjazd,pyta w prost.....

...- lubi pani trochę chłost,
zapach skóry, pejcza smak?
co tam myśli - muszę wszak
działać szybko, zdecydowanie
może lubi i się stanie
będziem w ścianach wolnej chaty
robić orgie, czynić baty
spiorę dupsko doktorowe
szybko w ciało wróci zdrowie

tak jak myśli,to tak działa,
Jasia swędzi pyta cała,
dzielnie znosi chłosty baty,
sine ma juz swe granaty,
ale nie tylko lubi dostawać,
dla tego zapragnął rozkosz tez dawać,
bierze i rzuca doktorke na stół,
puka i grzmoci aż leci wiór...

w namiętności zrywie,
w uniesieniu wielkim
nogi w górę, stopy w bok
pchnięcia ostre, skoki w bok,
pot się leje , mięśni skurcz
doktorowa rozmarzona jasio walczy dzielnie
wtem...ze strachu czoło zmarszczył...
- blondi z przodu podniecona
ale kto mnie w pośladki kąsa?
myśli szybko kto w chałupie
jest ukryty i po dupie
wielkim gładzi skórę sprzętem
no i robi to natrętnie

nie mam pojęcia kto to taki,
ale rżną się jak zwierzaki,
widać pani lekarka,
lubi jak nie tylko szparka jest zaspokojona,
lubi być na 2 baty posuwana ona

zatem akcja pięknie mija,
lecz choroba się rozwija,
bo zapomniał Jasiu dumnie
o maleńkiej, dobrej gumie,
pani doktor strasznie wrzeszczy...

bo jaś smyczka nie oliwił!To przyczyną było wrzasku.
Przy badaniu jasia ptaka, doktorowa człek światowy,
już wiedziała że jaś zdrowy do uciechy jest gotowy.
Cudem chłopak ozdrowiały chcąc dać dowód swej potencji,
popijając drink domowy, puka z dumą zad dupencji.
W tej ekstazie lekkomyślnie drzwi otwarte zostawili
wpada żona...

rozjuszona...zasapana
ona szuka swego pana pod kropkówką leżacego
z kompotami, rosołami, mysli że umiera chłop
a jas dziarsko i ochoczo
tam gdzie wsadzil tam napiera,
no a ona rozbudzona
bez wahania i namyslu sięga po pejcz dlugi
i nie patrząc gdzie i komu robi ostre smugi
jasio nagle przestaszony, szybko hyc na bok od zony
ale doktorowa zgrabna - niewruszona - zona zbladła
o codzi pani doktor? pani lubi być smagana?
usmiechniete obie panie jasio w szoku
nie przewidzil zdarzeń toku

I już żona się rozbiera !!!
a pod spodem-o cholera !!!
ma...

...czarny gorset ma z lateksu, rękawiczki na swych dłoniach,
buty czarne aż do kolan z ćwiekiem srebrnym pas na skroniach,
Kompozycja adekwatna do tych zabaw w perwers style
miała swemu kochanemu trudne uprzyjemnić chwile.
Niespodzianka była wielka gdy nakryła przy zalotach
srogie cięgi ślad swój kładły po dupencji i klejnotach.
Lecz gdy tylko pejcz ruszony zamiast grozy zachwyt wzbudził
żona szybko zrozumiała po co w ręku bat swój trudzi.
Zapomniawszy o zazdrości wnet okazją ożywiona
w ekstatycznym uniesieniu strzela batem jak natchniona.
Pani doktor nim użyje kobiecości tu przybyłej,
przy okazji musi zbadać czy bezpieczna jest zabawa
luka w pirug... smaga palcem i testuje... w doświadczeniu koncypuje
Oschłym tonem oznajmuje:
Pan wychodzi boś pan zdrowy,
Pani zostaje dla odnowy
Jasio....

.... w szoku, zadziwiony
on by chciał być bliżej żony,
może dużo jej brakuje do modelki posągowej,
może i urody mniej niż u Kryśki bufetowej
ale teraz musi czujność wzmożyć, może działać...
nagle.... koło ratynkowe
w drzwiach zamkniętych wielka szpara
Jasio zerka co się dzieje,
to mu się nie mieści głowie.....

takie rzeczy wnet zobaczył...

o futrynę łbem zahaczył....otarł czoło...zaniemówił i.....

już po głowie myśli burza,.....

wstrząs był bardzo silny i zakończył sen ten mylny.
Jasio nagle oprzytomniał, patrzy a tu...

..po 10-tej...czas już wstawać ,czas do pracy ..nieboraczek nie da rady...patrzy w lustro jaki blady....

zrobil kawę , oprzytomniał
sprawdził datę i nie wierzy, dziób mu się szeroko szczerzy...
długi weekend, wolna chata, zona w gościach u pipsiółki
trzy dni sam i trzy dni luzu !
mysli długo intensywnie, sny mu w głowie drażnią zmysły
możeby pomysleć o tym, aby w czyn wprowadzić bystry
senne scenariusze nocne które kuszą i ciekawią,
ale problem tylko wielki ma Jasieńko z jedną sprawą...
bo do końca nasz chłopina niezdecydowany
czy on baby chce, czy chłopa
albo może pary....

no i ma dylemat wielki...pojawiły się rozterki czy chce chłopa,czy partnerki czy też najaranej parki,wszystko pięknie ...ale...z nerwach pała mieknie ,co tu zrobić ..czym zaradzić ..komu dać a komu wsadzić ,drapie się nieboże w głowę gotów do sąsiadki skoczyć niech no ona mu pomoże...o mój boże o mój boże ratuj mnie sąsiadko .....

Do kwaterki po prawicy puka jasio obnażony,
jest li sąsiad? pyta cicho zaglądając w głąb mieszkania,
Jestem sama i bez dzieci... Wyszedł z domu obrażony
jak mu rankiem tuż przed praniem, w kieszeń spodni rękę wkładam
a tu...piguł multum! trzy condomy! moc zaproszeń panien chętnych
zrobić dobrze za opłatą...! Wrrrr! Dość mam już wykrętów mętnych!
Pogoniłam niewiernego plotki mając na uwadze, że sąsiadkę jakąś stukał.
Pod pretekstem rur czyszczenia, dziarsko wpuszczał w rurę węża...
Mało tego! Dla amorów bezpieczeństwa tuż pod drzwiami stolarz kukał!
A co potem mój sąsiedzie?
Cała klatka nie chce wiedzieć!
O mój Jasiu... ja ci tutaj swoje biedy... z czym przyszedłeś tu posiedzieć?

proszę trzymaj fason Jasiu drogi bo nie zniosę wzroków srogich ,wszytko sie wydaje blogie póki ...

niby jasio słucha pani, lecz po głowie myśli mętne
zakwaszają chęć amorów widząc ciało jej ponętne.
Wciąż mu po głowinie skaczą słowa żony na pytanie postawione,
gdy po "brydżu" w dom swój wrócił na śniadanie umówione.
„....Po nim sąsiad czyścił rury... stolarz miarę zdjął spocony...”
O żesz w mordę! Ja pitole! Pojął wreszcie tekst niewiasty!
Tak odziany jak lunatyk od sąsiadki na ulicę wybiegł blady i wzburzony,
W biegu w tramwaj skoczył zgrabnie, wlazł do środka między ludzi.
Tłum jadący dziwnie patrzy ......

... no bo Jasiu bez koszuli i bez majtek,
wskoczył do niego dość zgrabnie,
ludzie patrzą, podziwiają, no bo Jasiu ze swą pałą,
stoi sztywny, wyprężony, czego szuka...? szuka żony...

bo to związek dość szalony,
raz to żona szuka Jasia, kiedy ten jest zaginiony,
później Jasio żonę szuka przez sąsiadkę przestraszony

JEBAĆ Jasia i żone jego,
lepiej zabrac sie za coś lepszego.
Bajka zacna bedzie wtedy,
gdy liczniej zjawią się koledzy.
I w tej sytuacji ...

...tramwaj pełny był kolegów tak odzianych w szatki sade
bowiem właśnie uderzali w sławną w świecie love parade.
Otoczyli jasia szybko zasłaniając jego nagość
bowiem goły facet oczom wszelkim, niepojętą czynił radość.
Wielu ślinka z ust pociekła na myśl wsadu w oko czarne
jednak dzisiaj na ten wyczyn wszyscy mieli szanse marne.
Pędzi tramwaj Marszałkowską podrzucając gości zgodnie
w rytmie cza cza mruczą koła, buda buja w takt pogodnie
rozluźnieni.....

..szybka jazda to marzenie, każdy czeka na spełnienie,
na przystanku wnet wsiadają, dziewki same... całe stado,
i w tramwaju luzu nie ma, każdy sztywny tam gdzie trzeba,
laski ładne, miłe, chętne, czy pobawią się męskim sprzętem?

Ależ ależ oczywiście, będzie jazda bez trzymanki,
już blondynka ssie kutaska,
a brunetka ładnie się wypina-ależ to namiętna dziewczyna.
Wtem w ten tłum już rozpalony wpada kanar zaskoczony..............

zaskoczony i zdziwiony ukazanym mu widokiem
skąd zaczynać? myśli mętnie i lubieżnym wodzi wzrokiem
Szybko schował mandatariusz i kasownik w pasie spina
Krew nie woda rzecze cicho i rozporek już rozpina...
Ktoś go poznał po profesji z dala krzycząc dramatycznie:
Kaaaaaaaaaanar! braaaaaaacia! gdzie bilety? Będzie szukać metodyyyycznie!
Biedny kanar......

... biedny kanar cegłę spalił
puścił dziewkę, zapiął ekler i się oddalił.
Wypadając przedni drzwiami z wstydem wielkim i zawodem,
klnąc siarczyście gdzieś pod wąsem że poznali mimochodem
tą profesję uprawianą przezeń w sposób często bezlitosny.
Stąd okazja taka wielka darmo dupczyć - miała skutek swój żałosny.

A gdzie jasio ja się pytam w zatłoczonym autobusie?

... wzrokiem szukał swojej żony,
tylko jęki jej dotarły do jego uszu,
i tak siedzi w męską pierś wtulony...

bo jest z lekka nawalony

Ale jutro wyrzeżwieje i znowu Jaś poszaleje :)

Ciekawe z kim i gdzie mu sie uda, ale napewno nie dopadnie go nuda :)
Więc Jaś juz dziś myśli i ciekawe co wymyśli ?.....................

zaraz zaraz ,dajcie chwilkę ...Jasio mysli gdzie alka-prim bo to zawsze łatwiej z nim...boli głowa,szumi w uszach ale jutro hulaj dusza....

Oj będzie hulał Jaś na całego a wieczorem będzie wyglądał na zmordowanego.
Lecz gdy żonkę swą zobaczy to namiętność sie w nim wzbudzi i nikt tego nie ostudzi , wieć Jaś podchodzi do żonki juz gotowy to nie mżonki :) wtem nagle słyszy ................

Jasiuuu..widzę białe myszy!!!!to omamy???Ty niedobry,coś się chwieje ,cóż mi dosypaleś że task się dzieje???

Ano duszko moja miła ..
Ty się sama dzisiaj spiłaś...
Do bimberku się dobrałaś...
resztki wódki wyżłopałaś...
Więc nie fiksuj już kochana tylko szybko na kolana...
Już Twój Jasiu ciężko dyszy...
Oj zapomnisz o tej myszy;)

Więc się Jasiu do myszki dobiera
liże i liże i się ociera
Wtem niespodziewanie drzwi sie otwierają i staje w nich......

..listonosz stary ale zawsze niezwykle jary...trzyma w ręku swym avizo co to dać miał ino chyżo.. dawać szybko mu sie odechciało... za to bzykać wnet zachciało.....

Wiec porzucił torbę swą choć tam listów miał ze sto,
i się bierze za dziewczynkę taką słodką jak malinka
Dziewczę bardzo zadowolone ze dwa będzie miało włozone :)
Lecz co to co sie dzieje listonoszowi nie twardnieje............

nie twardnieje,straszna skucha....pewnie dzisiaj nie porucha....głaszcze ,pręży się napina a u dupy kiepska mina ,co tu robić ,czym ratować skoro dupka taka młoda ? i okazja się nadarza a tu klapa _kutas problem stwarza....

Lecz na to Jasia zonka ma sposoby, ładnie piesci usteczkami i też rączką ładnie głaszcze i kutasek listonosza tak staje właśnie,
i juz się pręzy i gotowy ale cóż to gdzie się Jasiu zapodział ............ ??

jasiu przecież tu w tramwaju przy okazji dziarskie szlify szynom czyni
poleruje w ustach chętnie, pomagając dłońmi swymi.
Pamiętacie drodzy ludzie że wzburzony, za swą żoną ruszył w pogoń!
Bowiem poznał jasiu że w diagnozie pani doktor, lesby podłej, woń podstępu aby żonę pod pretekstem przypadłości jej leczenia
wykorzystać piękne ciało, tudzież jej talenty sado - na wyłączność
punktu ZOZu do perwersji personelu oraz uciech jej spełnienia.
Mądra małgoś, wierna żona, czując wszakże pismo nosem
dała wiatra z tej placówki by nie igrać zbytnio z losem.
Stąd listonosz w domu naszedł gdy czekała wiernie jasia.
Jaś w niewiedzy cnoty żony bierze w rewanż pal kochasia
Pędzi tramwaj Marszałkowską...

Wtem nagle stłuczka mała,
lecz sie nikt tym nie przejmuje
a motoroniczy sie masturbuje
i co chwilkę zerka do lusterka
i patrzy po co Asia ręką sięga
aaaa po kolejnego kutaska
by po chwili usteczkami go głaskać
już motorniczy nie wytrzymuje i tak glośno wykrzykuje :
................

mając za nic stłuczkę małą się odwraca z głośnym wrzaskiem:
Ech do diaska! Cudze szyny polerują! Która zajmie się kutaskiem?!
Z ciżby hucznej wyszły żwawo dwie staruszki w chuście w kraty
podciągnowszy swe zapaski pokazały swe rabaty
fakt że dawno uprawiane, zarośnięte... ale widok miały zdrowy
skoczył zatem do staruszek napalony chłop szynowy.

Lecz sie zdzwił niesychanie bo starszki cos nie takie
pcha kutaska i nie wchodzi , chyba szparki im zarosły
I co teraz pocznie Nasz szynowy ...................

nie na próżno nasz szynowy między nogi nosi bysia
na zajezdni wśród kolegów nosił sławną ksywkę Krysia.
A nick taki od dziewczyny, która uszkodzona niewymiarem tego tłoka,
do chirurga iść musiała po zbliżeniu z takim darem,
by założył szwów bez liku na poletko tak zorane.
Takąż drogą posłał babcie zbytnio chętne na ekscesa.
Tłok miał labę i używkę raniąc bruzdy przy karesach.
Jasio widząc.....