Czekała na te chwile całe swoje życie....chciała należeć do Niego...chciała dać Jemu to, na co zasługiwał...dać Jemu siebie...
To On sprawiał, że samo myślenie o Nim nie pozwalało jej normalnie funkcjonować...
Pragnęła Jego umysłu...Pragnęła Jego ciała...
Dłonie, głos, zapach, smak...wszystko to było jej ósmym cudem świata...
Dostała od Niego więcej niż potrafiła sobie wymarzyć...
Tak....marzyła i marzy dalej...bez marzeń życie nie ma sensu...
Marzą oboje...może kiedyś....(...) ♥️
Autor K.