Rozgrzana JA.
Za oknem cisza, miasto już śpi,
lecz w naszych oczach ogień się tli.
Powietrze gęste, drży od pragnienia,
gdy w mrok uciekają resztki cienia.
Dłoń Twoja błądzi po mapie ciała,
jakby dróg nowych szukać chciała.
Oddech przyśpiesza, gubi rytm w biegu,
topi lód na ciele, jak słońce na śniegu.
Pościel skłębiona świadkiem tej burzy,
niech chwila rozkoszy nam się wydłuży.
Usta spragnione, wilgotny zostawia ślad,
dzisiaj dla nas zniknął cały ten świat.
Rozgrzana noc, co nie zna granic,
grzeczne zasady mając dziś za nic.
Tylko my dwoje, spleceni w mroku,
w tętniącym zmysłami, wspólnym amoku…. 😘