
Gruba, kobieca, świadoma siebie. Mam masę kobiecości, którą naprawdę widać i czuć. Moje ciało jest miękkie, ciężkie i pełne – brzuch, uda, biodra, wszystko tworzy jedną, soczystą całość. Nie udaję filigranowej, nie chowam się, nie przepraszam za to, jaka jestem.
Czasem mam wrażenie, że moja własna „grubość” pcha mnie w stronę zupełnego przeciwieństwa. Im więcej mnie, tym bardziej ciągnie mnie do szczupłych facetów — jakby ich lekkość przyciągała moją ciężkość. Może dlatego mnie fascynują: są tym, czym ja nie jestem, a przy nich czuję się jakby świat na chwilę łapał równowagę.
Większości społeczeństwa, osób palących
W zależności od nastroju
Nie ogladam
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.