Napisałbym coś fajnego o sobie, ale i tak nikt tego nie przeczyta. Ogólnie to staram się, ale nie zawsze wychodzi. Adonisem nie jestem. Muskulatury Arnolda nie mam, kaloryfer to ja mam w mieszkaniu a mym penisem (jak to fajnie brzmi) nie dam rady zawieszać firanek na karniszu. Ale dobrze słucham i jeszcze lepiej obserwuję. Podobno dobry jestem "w te klocki", If You know what I mean. I jestem dyskretny, bardzo bardzo. Realny też, ale niełatwo można się o tym przekonać. Mam swoje zasady po prostu. Czasami spotykam się ze swoją kochanką widoczną na zdjęciach. Czasami nie. Ot tak.
Lubię seks, lubię patrzeć na nagie ciała. Lubię patrzeć na innych i kiedy inni patrzą na mnie. W seksie w zasadzie brak tabu. Nie mam problemu z facetami w seksie. Jestem hetero, ale jak poniesie mnie (nas) wyobraźnia, wszystko jest możliwe. Poza tym mam kilka fantazji do spełnienia 😉
Nie lubię tylko BDSM (siarczystych klapsów nie liczę- te lubię) i szczania na siebie. A z rzeczy pozostałych to żaru z nieba, mokrych butów, braku prysznica i braku higieny. Fryzur z lat mojego dzieciństwa i kilku innych rzeczy.
Uwiecznianie wszystkiego ;)
W seksie? Nie jest źle.
Jakbym napisał, że nie lubię Disco Polo to bym był hipokrytą - jak słyszę Zenka to nie wiem skąd, ale znam wszystkie teksty. Muzyka w zależności od nastroju. Folk jest OK, Rock bardziej, Metal jak jestem wkurwiony, Upsa upsa niekoniecznie itd.
Do kina chodzę się dobrze bawić i zapomnieć o wszystkim. Ambitne kino zostawiam na randki przy czym wychodzę z założenia, że i tak nie będę w stanie docenić artyzm obrazu.
Dużo czytam. Bardzo dużo. Reportaże, klasykę, fantasy, postapo, sensację i kryminał.
"W zasadzie nie lubiłem nigdy prosiaczka - powiedział Kubuś Puchatek. To nie jedz - odpowiedział Krzyś"
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.