Bawię się w BDSM. Chętnie ulegam,ale nie każdemu. To,że lubię nosić obrożę, nie oznacza,że każdy może mnie sobie zdominować. Jestem dość konkretną osobą i potrafię bronić swojego zdania. Jestem singlem,ale to nie znaczy,że zapraszam do siebie. Błagam! Nie wyskakujcie z propozycjami miłego spotkania,tudzież pytania czy umilę ci wyjazd delegacyjny. Nie jestem też współczesną wersją Robin Hooda..nie daję z litości...Okres pieprzenia dla samego pieprzenia mam za sobą...szukam czegoś więcej. Chętnie poznam pana,ale w odpowiednim wieku( 25-latek nie jest w odpowiednim wieku) i wolnego( trudno powiedzieć to nie stan wolny). Układy na odległość na dłuższą metę się nie sprawdzają. To co widać na zdjęciach to moja "ciemna strona mocy" Na co dzień jestem zwykłą, normalną grubaską. Nie biegam w koronkach,pończochach i szpilkach po ulicy,więc proszę się nie spodziewać takiego stroju na spotkaniu poznawczym. Nie musisz mieć 25cm fiuta...nie musisz wyglądać jak Apollo,czy być posiadaczem grubego portfela... Bądź ciepły,inteligentny ,szczery i błyskotliwy a chętnie Cię poznam i umówię się na kawę. Co potem? Czas pokaże...
"Lubię szeptać Ci słowa które nic nie znaczą, prócz tego,że się garną do twego uśmiechu " ...poza tym ...Lubię "starszych panów". Preferuję zdecydowanie starszych partnerów. Ktoś kiedyś powiedział,że cierpię na gerontofilię.Nie zgodzę się z tym.Nie pociąga mnie bowiem starzejące się ciało, a raczej doświadczenie życiowe,opanowanie i silny charakter.
Nie lubię gdy mi mówią po imieniu
Gdy w zdaniu jest co drugie słowo - brat
Nie lubię gdy mnie klepią po ramieniu
Z uśmiechem wykrzykując - kopę lat!
Nie lubię gdy czytają moje listy
Przez ramię odczytując treść ich kart
Nie lubię tych co myślą, że na wszystko
Najlepszy jest cios w pochylony kark
Nie znoszę gdy do czegoś ktoś mnie zmusza
Nie znoszę gdy na litość brać mnie chce
Nie znoszę gdy z butami lezą w duszę
Tym bardziej gdy mi napluć w nią starają się
Nie znoszę much co żywią się krwią świeżą
Nie znoszę psów co szarpią mięsa strzęp
Nie znoszę tych co tępo w siebie wierzą
Gdy nawet już ich dławi własny pęd!
Nie cierpię poczucia bezradności
Z jakim zaszczute zwierzę patrzy w lufy strzelb
Nie cierpię zbiegów złych okoliczności
Co pojawiają się gdy ktoś osiąga cel
Nie cierpię więc nie wyjaśnionych przyczyn
Nie cierpię niepowetowanych strat
Nie cierpię liczyć nie spełnionych życzeń
Nim mi ostatnie uprzejmy spełni kat
książki, muzyka klasyczna, BDSM
Adagio Albinioniego
Zapach Kobiety
wiele...
Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej
Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam
I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam
I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej
Na pewno mieć nie mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła
Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej
Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Ze nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
Dla ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz.
- Rafał Wojaczek -
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.