Jestem osobą dość otwartą, przynajmniej staram się stwarzać takie pozory, choć z drugiej strony jestem trochę lękliwą i nieśmiałą. To znaczy, chyba tak jak każdy - na początku trudno jest mi wejść w nowe otoczenie. Potrzebuję zawsze czasu na tak zwane "oswojenie się". Potrafię jednak - kiedy mi na tym zależy - dostosować się do każdej sytuacji. I jak zangażuję się w jakąś sprawę to jest to zaangażowanie "do końca". Nie lubię rezygnować "z połowy drogi", jeśli oczywiście uważam, że "gra warta jest świeczki". Jestem jednak ostrożna, jeśli czegoś "nie czuję", nie angażuję się - zachowuję dystans. Jeżeli jednak coś obiecam zawsze staram się dotrzymać słowa.
Mam głęboko zakorzenione w sobie poczucie odpowiedzialności, czasem przeradza się ono w chorobliwą ambicję. Potrafię przyznać się do popełnianych błędów, własnych kompleksów i słabości. Cenię sobie bardzo szczerość - nawet "tę do bólu". Ze słabościami trudno mi walczyć i je przezwyciężać. Potrzebuje kogoś, "kogoś bliskiego", kto mobilizował by mnie do pracy. I zdradzę, że kilka takich wspaniałych osób i bardzo mi oddanych, a jednocześnie mobilizujących mnie do pracy mam. Samej ciężko mi się zmobilizować, brakuje mi samodyscypliny. Często lenistwo jest ode mnie silniejsze.
Chamstwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.