Profil wiele mówi , zainteresowania ,upodobania ,ulubione zdjęcia filmy Rozmowa najbardziej wskazana później kontakt telefoniczny i można się umówić na real rozmowę tam to już wszystko się wyjaśnia i realnie weryfikuje Ale do tego długa droga
To twoim zdanie trzeba korespondować nie wiadomo ile żeby się czegoś o sobie dowiedzieć i zdecydować na spotkanie ????
Chyba mamy doczynienia z dorosłymi ludźmi czy nie ???
Co robi sprytna żona jak nie ufa mężowi? szpieguje go? sprawdza kontakty telefoniczne? mejle? bzdura. Sprytna żona pozwala mężowi założyć wspólny profil na np. zbiorniku dając mu przyzwolenie do zabawy a jednocześnie poznaje jego fantazje podboje potrzeby o których to nie rozmawiają. Ma jego kroki pod całkowitą kontrolą w jednym miejscu bez biegania. Mąż podekscytowany że coś ugrał z żoną wbija się w tzw. łowy, umawia spotkania fantazjuje planuje wciąga w to innych szukających i pal go licho jak trafi na taką samą parę z panem żyjącym złudzeniem przyzwolenia, bo po prostu sobie w nieskończoność fantazjują, ale gdy na ich drodze pojawia się para realna i naciska o kontakt, zaczynają się schody, żona wszak pozwoliła na zbiornik ale nie obiecywała nic poza tym, i albo para realna sama rezygnuje by nie wypaść na nalegającą, albo znika profil i powstaje drugi, albo gest milczenia i naprawdę tu opisane zjawisko jest bardzo częstym. Często panowie nie chcą słyszeć co sie mówi na co pozwala i tłumaczą sobie słowa swoim pragnieniem, nie tak jak jest tylko tak jak bym chciał/ chciała/. O profilach gdzie małżonka nawet nie wie że ma tu profil nawet nie będziemy wspominać.
Pewnie że takie zachowania są tu nagminne.
Niestety dużo bardziej wkurzającym zjawiskiem jest dawanie "nadziei" kiedy to masz pewność że dany profil nie jest z tak zwanych "bajkopisarzy".
Przecież nic nie stoi na przeszkodzie napisać że po przemyśleniach ktoś doszedł do wniosku że to jednak nie to.
Czy tak trudno przyznać się do tego ??
To juz podchodzi pod teorie spiskowa. :)
My z realnymi parami mozemy sie spotkac od reki nawet 2 godziny po kontakcie , bo mielismy juz takie przypadki.
Zwykle nie wypalaja spotkania, na ktore umawiaja sie za 2 tygodnie i dluzej . Kiedys probowalismy przed terminem sondowac , dlaczego milcza, ale to rozmowa ze sciana zawsze.
chyba o zdecydowanie chodzi ,pozostaje dopasowanie :)
Jest jedna metoda, rozmowa pań , wtedy 90 % pseudopar odpada. I nie mowcie ze sie da tez panią podstawic, akurat nie z Dori, bo ona wie jak rozmawiac i podstawione zawsze sie pala szybko.
raddekk7
Tak to slynne niedopasowanie to najlepsza wymowka wiecznych par kawkowych.
Tylko ze tu sie nie szuka uczuc a czegos innego. :)
A prawdziwe dopasowanie wychodzi zawsze w jednym miejscu : w lozku.
w moim przypadku jest gorzej brak foto i weryfikacji to niby jestem nie realny Bardziej spostrzegany jestem jako obserwator lub wieczny pisarz
Z ta teorią spisku to lekka przesada. Chodzi raczej o brak cywilnej odwagi żeby się przyznać że coś Ci jednak nie pasuje .
To z ta teoria spiskowa to bylo do tej wypowiedzi mal5053 :)
ja z tym problemu nie mam i śmiało mówię że mi coś nie odpowiada
raddekk 7, napisałeś, że można sporo dowiedzieć się czytając profil, co w nim stoi, ja też kiedyś byłam tak naiwna ale bardzo szybko w ostatnim czasie ktoś mnie wyleczył z tej naiwności, więc proszę, nie wierz w te bzdety powypisywane na profilach, nawet realne spotkanie z danymi osobami nie będzie do końca szczere, zawsze będą niedomówienia :-(
Choć ostatnio trafiam"jakiś fart" na same fajne pary i nie tylko :-)
Farty bywają :)
no bajkopisarzy i podgladaczy jest najwiecej ajeszcze zonatych co to by poruchali cos obcego tylko aby zony ich nie dowiedzialy sie o niczym
Oj tam ,oj tam...przeczytałam dokładnie cały watek. I są rzeczy z którymi się zgodzę i z którymi nie.. Mamy za sobą kilka spotkań....75 % udanych.Na niektóre się umawialiśmy 2 tyg, na inne 2 h wcześniej...Wszystko zależy od ludzi po drugiej stronie..Niestety kilka par z którymi klikaliśmy(byliśmy umówieni na 100%)...wycofało się bez słowa( inaczej-na dzień ,dwa przed spotkaniem-zero kontaktu).Masakra,tym bardziej że my jesteśmy ograniczeni czasowo(spotykamy się raz na miesiąc,musimy znaleźć opiekę nad dzieciakami).Lecz muszę się przyznać,my 2 raz też "wystawiliśmy "parki...Ale z wcześniejszym poinformowaniem(2-3dni przed)...Raz to problemy zdrowotne(ostry dyżur),a 2 to niestety ból kobiet(niespodziewana ciocia).Ale każdy zrozumiał.I my też byśmy zrozumieli ,gdyby ktoś był na tyle inteligentny..żeby uprzedzić.
Hejka
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.