Ten Profil oczekuje na weryfikację. Opublikowane materiały będą niewidoczne do czasu zweryfikowania.
Mam gdzieś dzisiejsze standardy i zagrania, pojebane układy, nibyzwiązki, udawaną miłość, gierki, których celem jest albo sex, albo jakaś korzyść. Chcę szczerości w słowie i zachowaniu, otwartości i czułości, spokoju wewnętrznego i pewności, że osoba, z którą jestem jest zawsze sobą.
Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie,
i wargi się wilgotnie rozchylą bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejacym uśmiechem.
I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to - i tę chwile lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.
Tego czego nie lubie unikam bo denerwować się na coś lub kogoś jest przecież autoagresją :)
100% albo nie robie nic
HIP-HOP
Gomorra
carpe diem
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.