Hmmm....zawsze mam problem z wypisiwaniem rubryki "o mnie/o sobie" itp. Po primo: ciężko jest tak streszczać i opisywać samego siebie w kilku słowach. Secundo: czemu ma to służyć? Autoreklamie? To nie dla mnie, zbyt mało by to było obiektywne, poza tym po cóż wychodzić na próżniaka? Terzio: Ci, którzy mnie znają, wiedzą jaki jestem, jakie są moje mocne, a jakie słabe strony. I niech tak pozostanie. Światu się całego tyłka nigdy nie pokazuje, bo można mocniej na tym ucierpieć. A Ci, którzy chcą mnie poznać lub czegoś się o mnie dowiedzieć, zawsze mogą zapytać...tak w skrócie: młody, 22-letni chłopak z Łodzi/Zgierza (trudno w tym momencie to jednoznacznie sprecyzować) nie wyróżniający się niczym szczególnym. Jestem jaki jestem - i to mi wystarcza, znam swoje wady i zalety, nad pierwszymi pracuję, drugie rozwijam. Jakieś pytania?:)
Bardzo dużo rzeczy. Ciężko byłoby wszystko wymienić. Poznawać nowe twarze, zawierać nowe znajomości. Miło i sympatycznie spędzać wolny czas na łonie natury - a więc i samą naturę, przyrodę. Podróże - zwłaszcza takie w nieznane mi dotąd miejsca. Wyzwania - po to, aby się z mierzyć z własnymi słabościami. Co dziwne - pracować, bo bezczynność jest najgorszą rzeczą, jaka może spotkać człowieka, a odpoczynek jest tym bardziej rozkoszny i przyjemny, im wyższy jest poziom naszego zmęczenia. Dobry seks, w którym prawie wszystko jest dozwolone, jeśli tylko oboje partnerzy mają na to ochotę.
Chamstwa i prostactwa, cwaniactwa, zadzierania nosa i wywyższania się ponad swój stan. Ferowania ocen i wyroków (ludzi, sytuacji, postaw) pod siebie, jeśli nie zna się całej sytuacji. Może nie to, że nie lubie, ale drażnią mnie osoby monotematyczne, puste i zapatrzone w siebie, bo zwyczajnie rozmowa z kimś takim spłyca moje horyzonty myślowe. I jeszcze paru innych rzeczy.
gama zainteresowań jest szeroka. Zależna od tego, jakiego ostatnio połknąłem bakcyla i co mnie zafrapowało na tyle, żeby się w to zagłębić.
duża.
nie ma jakiejś konkretnej, sprecyzowanej. Słucham tego, na co akurat mam ochotę i co mi w ucho wpadnie, niezależnie od tego, czy jest to dance, rap, r`n`b, rock, pop czy soul. Czasem nawet i klasyczna:)
jest ich zbyt wiele, by wymienić. Cenię sobie przede wszystkim kino ambitne, z jakimś głębszym przekazem, drugim dnem. Nie rajcują mnie filmy przedstawiające krwawą jatkę (z wyjątkiem niektórych wojennych i horrorów:) ani takie z gatunku "zabili go i uciekł."
trochę ich w życiu przeczytałem. Z takich czytanych ostatnimi czasy to "Rzeka Tajemnic" Denisa Lehane`a
oj nikomu i tak nie chciałoby się tego czytać:)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.