Jestem marzycielem i optymistą. Nieśmiały z natury, a bezpośredni z nawyku.
I właściwie sam się sobie dziwię, po co oraz jak się tu znalazłem. Chociaż, może po prostu jestem erotomanem. Chcę tutaj pokazać się, poczuć atrakcyjnym i pożądanym. Chciałbym tutaj czytać wyuzdane komentarze pań na mój temat, a najchętniej zobaczyć choćby na zdjęciu do czego ją to doprowadziło.
Lubię oglądać światła kinowych reflektorów i wywoływać uśmiech na twarzy.
A do tego czarny humor oraz wulgarność. Choć od czasu do czasu popłaczę sobie w trakcie filmu.
Mógłbym też godzinami wędrować po ramionach, nadgarstkach, dłoniach opuszkami palców. Uwielbiam delikatne powierzchnie, takie jak kobieca skóra i gładkie, jak pomalowane paznokcie. Lubię drapać po plecach i być drapanym. Zaś językiem operować chcę aż zdrętwieje, w szczególności gdy ktoś się wygodnie na nim rozsiądzie. A koniec końców zbić po dupie, związać nadgarstki i wykorzystać moją seks-zabawkę.
Papierosów, definitywnie.
Pysznych, zarozumiałych ludzi.
Moich grzechów, które też tutaj mnie przywiodły.
Przede wszystkim filmy. A do tego liczby oraz robotyka.
Wieczorami jeśli nie widzę się z nikim, fantazjuję, marzę i rozmyślam. Czasem szukam też swojej drogi.
rock'n'roll, britpop, rock, muzyka filmowa
Jest ich całe mnóstwo. Nie sposób ich wymienić
Pismo Święte
"I had always heard your entire life flashes in front of your eyes the second before you die. First of all, that one second isn't a second at all, it stretches on forever, like an ocean of time... For me, it was lying on my back at Boy Scout camp, watching falling stars... And yellow leaves, from the maple trees, that lined our street... Or my grandmother's hands, and the way her skin seemed like paper... And the first time I saw my cousin Tony's brand new Firebird... And Janie... And Janie... And... Carolyn. I guess I could be pretty pissed off about what happened to me... but it's hard to stay mad, when there's so much beauty in the world. Sometimes I feel like I'm seeing it all at once, and it's too much, my heart fills up like a balloon that's about to burst... And then I remember to relax, and stop trying to hold on to it, and then it flows through me like rain and I can't feel anything but gratitude for every single moment of my stupid little life... You have no idea what I'm talking about, I'm sure. But don't worry... you will someday. " - Lester Burnham, American Beauty
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.