Mini Zbiornik
Photosutra
Photosutra VIP VF
Para () ·
10 lat temu

Po wielu "przygodach" z tutejszymi cebulowymi casanovami pozwoliłem sobie mniej więcej opisać definicję realności. Dla większości tutejszych singli definicja realności wygląda tak:

Realność - cecha opisująca osoby które bzykają się ze wszystkimi, wszędzie i o każdej porze. W szczególności w samochodach marki VW, Fiat i Opel (na lepsze nie stać) na przydrożnym parkingu (bo na hotel również nie stać) lub w lokum pary/singielki, bo przecież u singla "stara" siedzi i może czegoś się domyśleć. Realność jest cechą zmienną, zależy od humoru i widzimisia singla. W jednej chwili jesteś/jesteście realni, za chwilę po magicznym słowie "nie" już nimi nie jesteście.

Realność można podzielić na jawną lub kryptorealność.

Realność jawna specyfikuje się tym że jesteście jawnie wszem i wobec chwaleni przez singla że jesteście realni.

Kryptorealność występuje wtedy kiedy singiel opowiada że jesteście realni tylko Wam/Tobie (wy myślicie że jest wszystko ok), wszystkim innym opowiada jacy to jesteście nierealni (ergo, on pokrzywdzony przez Was/Ciebie).

Tak mniej więcej wygląda zaobserwowana tutejsza definicja realności ;)

Dodalibyście coś od siebie? ;)
Zapraszam do dyskusji.
M.

Zdjęcie profilowe
Verseau
10 lat temu

Bardzo mądrze napisane, nawet wyjęte z mojej klawiatury bo sam mam w głowie podobne odczucia więc raczej dużo nie wniosę od siebie teraz, nawet inicjał mam ten sam;) Realność to chęci po prostu, jest się fizycznie gdzieś zza ekranem ale ale nie dla każdego się jest właśnie. Sam siebie określam jako realnego bo chciałbym się spotkać i doznać się fizycznie (wcale ero nie jest u mnie podstawą do spotkania) ale by to zrobić muszą być spełnione warunki pewne. A jakie to są to nie będę pisał bo to był tylko przykład tego jak myślę.

dociekliwi
Para () ·
10 lat temu

Trafnie ujęte.
My przez te kilka lat również zauwazylismy, że realność jest pojęciem dopasowywanym do indywidualnych potrzeb każdego zbiornikowca.. Wiele osób ma swoje definicje i są one bardzo elastyczne. Singiel bardzo często ma wrazenie, ze jest darem losu...
Ciekawi jesteśmy dalszych opinii

BDSMzboczuszki
Para () ·
10 lat temu

Dodamy tylko, że niektóre pary też tak widzą realność (znamy chyba wszyscy taka parę). Niestety dla większości użytkowników na zb realność = sex, nie ważne z kim i gdzie, ważne aby coś "zaliczyć".
No ale i tak najlepsze są osoby z którymi spotkasz się realnie, poznają kogoś osobiście a i tak potem napiszą "nie ma realnych".



Z Naszych obserwacji o brak realności oskarża się:
1. Tych co nie ruchają wszystkiego co się rusza albo nie szukają tu seksu. No przecież skoro jesteś na tym portalu to MUSISZ. Skoro są nagie fotki kobiety to znaczy, że jest łatwa i gotowa iść z każdym.

2. Osoby co nie mają czasu się spotkać i nie są na każde zawołanie - są "bystrzaki" co piszą np. o godz. 15 spotkajmy się o 18. Dla niektórych dużym zaskoczeniem jest to, że ktoś ma pracę i życie poza zbiornikiem albo po prostu nie chce się spotkać.

3. Osoby co tłumaczą, że odległość jest problemem - niektórzy żyją chyba w jakimś innym wymiarze czasowym i dla nich 200-300 km to nie problem. Przecież nie ma nic ciekawszego niż spędzenie kilkanaście godzin w podróży (no może dla osób zdesperowanych nie jest ważna odległość ale ważne że pobzyka).

4. Osoby, które komuś odmówią. Tak jak napisałeś realność jest dopóki nie odpiszemy "nie jesteśmy zainteresowani".




Niestety niektóre osoby nie myślą albo myślą penisem lub cipą :/
Nie zawsze jest czas, możliwość czy ochota na spotkanie. To, że ktoś ma tu konto nie oznacza, że nie szanuje siebie i puszcza się z każdym kto ma taki kaprys. No ale nie zmienimy tego, bo nie zaczniemy myśleć za wszystkich...

Legion44xx
Mężczyzna () ·
10 lat temu

A ja bym dodał, ze realność singla wedlug pary/kobiety jest wystarczająca, jak singiel oplaci hotel, przyniesie on na spotkanie jakis drobny prezent (np. zlote kolczyki), w czasie spotkania oczywiscie same sztywne zakazy (tego nie...), bo to my (pary/singielki) jesteśmy najważniejsi i wszystko sie kreci wokół nas. Po spotkaniu jeszcze 200-500 PLN na stół i. ...spierdalaj singlu dojna krowo. Myślę, ze teraz obraz kontaktów realnych jest pełniejszy i sprawiedliwszy.
Oczywiście sa wyjątki od tych definicji, ale coraz rzadsze.

Legion44xx
Mężczyzna () ·
10 lat temu

A poza tym, wielu myli realność z chęcią do spotkania wlasnie z nim, a to przeciez zupełnie inne sprawy.

sloneczniki40
sloneczniki40 VIP VF
Para () ·
10 lat temu

bo realność to temat rzeka ... prawie każdy inaczej ją pojmuje ...najczęściej jak mu najwygodniej ;) osobiście podpisałbym się w 100 % pod wypowiedzią BDSMzboczuszki , a z drugiej strony po kilkuletniej obecności tutaj chyba niewiele jest w stanie nas zadziwić

para423
para423 VIP
Para () ·
10 lat temu

Bo zazwyczaj punkt widzenia zależy od punktu siedzenia!
;-)))

Mis_i_Misia
Para () ·
10 lat temu

Photosutra.........nie można chyba było lepiej tego ująć .
Podpisujemy się pod tym wszystkimi misiowymi łapkami :)

Zdjęcie profilowe
KR754
10 lat temu

A my w 100% przyznajemy rację BDSMzboczuszki, w szczególności do 2 i 3 punktu ich wypowiedzi.

baandytyy
baandytyy VIP
Para () ·
10 lat temu

my poznalismy i bylo fajnie a co do realnosci a coz to jest?

dociekliwi
Para () ·
10 lat temu

my również poznaliśmy tutaj realnie wiele osob i nie raz wyladowalismy w łózku - jednak wiemy, ze realność ma wiele wcieleń

sami również odczuliśmy to, ze ktoś nam odmówił jednak nie uważamy ze przez to stał się nierealny - jak ktoś słusznie wspomniał - tutaj jesteśmy dla zabawy wiec bawimy się z kim chcemy (w obie strony) bo to nie cela we wronkach gdzie mamy mały wybór i jesteśmy zdani na kolegę z celi...

Zdjęcie profilowe
Wredota13
10 lat temu

Smutna to, niestety, prawda

baandytyy
baandytyy VIP
Para () ·
10 lat temu

tu chyba Ci co maja dzieci iprace to nierealni ale coz to my niestety nie jestesmy realni

Photosutra
Photosutra VIP VF
Para () ·
10 lat temu

Jak rozpętałem III wojnę światową ;)

Miło mi że nie tylko ja mam takie wrażenia, a zarazem niestety jest przykro że tak wiele osób wokół też to odczuło.

lilou4u
lilou4u VIP VF
Kobieta () ·
10 lat temu

wszystko pięknie ładnie ale przez takie myślenie to ja o mało nie przegapiłam kilku fajnych singli;)

każdy w tym miejscu ma swoje własne definicje różnych pojęć;)
więcej optymizmu, chandry jesiennej nie powinno być skoro taka "wiosna" za oknem;)

baandytyy
baandytyy VIP
Para () ·
10 lat temu

dokladnie gdzie dwoch polakow to trzy opinie i tego sie trzymajmy

Tgirl_sissy_SLUT
TS/TV/TG () ·
10 lat temu

kazdy kibuje swoim:) a cytując klasyka : dobrze,dobrze wy macie swoje racje a my swoje :) a potem bedzie ze to milicjant nie dopilnował:)

"nie lubie ponedziałku"

Zdjęcie profilowe
paradlax2
10 lat temu

a dlaczego w ogóle dyskutujemy nad przymiotnikiem "realny"? - to słowo straciło tu jakąkolwiek wartość, zdewoluowało się...

my przestaliśmy w ogóle zwracać na to uwagę - realny-nierealny sprowadził się tutaj do formy szantażu - "pokażcie, udowodnijcie że jesteście realni"

panowie nie rozumieją ciągle jednej rzeczy - żeby stawiać żądania i negocjować, trzeba mieć coś w zamian ( i nie mówimy tu o PLN, czy cm),
być w pozycji do negocjacji...

kwestionowanie "realności" i używanie tej retoryki to po prostu buractwo...

baandytyy
baandytyy VIP
Para () ·
10 lat temu

w pelni sie zgadzamy z przedmowcami

NaturalCouple
NaturalCouple VIP VF
Para () ·
10 lat temu

jest jeszcze takie coś jak prawo rynku :) podaż singli którzy poszukują pań/par jest zdecydowanie większa od podaży . W takim przypadku szantażowanie "realnością" i narzekanie na brak "realnych" jest śmieszne, każdy normalny wybierze nie roszczeniową, pozytywnie nastawioną osobę która zagwarantuje miłą atmosferę. Dla nas na tym portalu pytanie "jesteście realni" działa jak płachta na byka. Ale my jesteśmy nie realni, spotkaliśmy się z singlami tylko dwa razy w przeciwieństwie zapewne do setek spotkań tych realnych singli ;)

NaturalCouple
NaturalCouple VIP VF
Para () ·
10 lat temu

oczywiście miało być napisane "zdecydowanie większa od popytu" :)

Zdjęcie profilowe
Alezwis
10 lat temu

Witam szanownych zbiornikowców. ''realność'' to temat rzeka i ma wiele osobowości. Tak jak ktoś wcześniej napisał że każdy postrzega to inaczej,ilu ludzi tyle zdań. Punk widzenia zależy od punktu siedzenia. Z psychologicznego punktu widzenia wszyscy tu są realnii,bo przecież są,istnieją realnie w środowisku a jak kto już postrzega realność innych to już inna sprawa. Gdyby te wszystkie wypowiedzi złożyć w całość,wyszła by rozprawa doktorska:). Już mam taki tytuł:''Realność jako wyimaginowana rzeczywistość w zbiornikowej społeczności''. Jak jest tu jakiś wydawca to już niech szykuje środki na wydanie rozprawy doktorskiej a społeczność tutaj już napisze scenariusz:). Myślę że profesor Miodek by się tego nie powstydził:).

alzb
alzb VIP VF
Para () ·
10 lat temu

Obawiam się, że akurat profesor Miodek miałby dużo zastrzeżeń. A i profesor Izdebski, czy Lew-Starowicz niekoniecznie chcieli by być promotorami takiej pracy:))). Z reguły prace doktorskie są nudne dla ludzi spoza wąskiego grona specjalistów i pasjonatów danej dziedziny. Pozostańmy więc lepiej przy lużnej , niezobowiązującej wymianie poglądów :))).

alzb
alzb VIP VF
Para () ·
10 lat temu

A wracając do meritum. Rozmawiamy tu o tym, jak single postrzegają realność innych ,,zbiornikowców". I właściwie macie rację, ze dla wielu z nich realność pary kończy się w momencie odmowy spotkania, czy pokazania się na,,kamerce". Szczerze mówiąc nie widzę w tym problemu. Nie dla wszystkich musimy być realni. To my wybieramy tych, dla których realni chcemy być. Oczywiście, przy obupólnym zainteresowaniu, chęcią kontynuowania znajomosci w ,,realu" (i nie mam na myśli sieci handlowej :) ).

sexoholik75
Mężczyzna () ·
10 lat temu

Realni czy nie. Słowo klucz na zbiorniku, wywołujące dyskusję i przedstawienie swojego punktu widzenia. Temat podnoszony wielokrotnie i niestety nigdy nie zakończony. Sprowadza się do uogólnień na temat singli, bądź też wyrzutów i wylewania swojej goryczy. Portal taki jak zbiornik ma mnóstwo użytkowników i wrzucanie wszystkich do "jednego wora", jest kiepskie wręcz nawet słabe. Samo rozgraniczanie na pary i singli jest też średnie. Ktoś kto faktycznie ma ochotę się spotkać za pomocą zbiornika nie ma łatwego zadania. Trzeba znaleźć odpowiednią do tego osobę/osoby o podobnym zainteresowaniach, być w ich guście i fajnie by było gdyby owe osoby nam również odpowiadały. Jak już ktoś wspomniał większość ma swoje życie prywatne, pracę itp. więc trzeba też zgrać się w czasie. W takim razie i odległość będzie miała znaczenie. Dlatego jeśli ktoś napisze w środę: "pasuje nam w czwartek popołudniu", i druga strona miałaby jechać 100km, to raczej takie spotkanie nie dojdzie do skutku. Bywają tez propozycje typu: "możemy się spotkać 18 marca o 18", a jest np styczeń, kto przy zdrowych zmysłach jest w stanie umówić się z trzy miesięcznym wyprzedzeniem i wiedzieć, że nic mu wtedy nie wypadnie? Jeszcze inna sprawa konsekwencja i ciągłość rozmowy. Piszesz z kimś o spotkaniu i nagle nastaje cisza, a po pół roku dostajesz wiadomość: "pisaliśmy kiedyś o spotkaniu, pamiętasz? może jakaś kawa? pasowałoby nam 23 listopada".
Takie akcje każdy z nas miał, czy to pary czy single. Nie chodzi więc o same techniczne szczegóły, gdzie się spotkać, bo wynajęcie hotelu i podzielenie się kosztami, to przecież żaden wyczyn.
Podsumowując ten przydługi wywód:
1. Jeśli ktoś ma ochotę na spotkanie i wyraża tą chęć w korespondencji, to niech nie milknie, tylko poinformuje jeśli chciałby odłożyć to na inny termin lub zrezygnować z jakiegokolwiek powodu.
2. Uzgodnić czego oczekuje się na spotkaniu, przecież nie każde spotkanie musi kończyć się w łóżku, bo fajnie byłoby zobaczyć "na żywo" i chwilę porozmawiać, żeby zobaczyć czy akceptujemy się wzajemnie.
3. Nie stawiać się w roli "daru losu" lub "zaszczycać zaproszeniem".
4. Przyjąć, że jeśli mamy się spotkać to na stopie partnerskiej i wszystko można wtedy omówić.
Niby banalnie proste, a jednak dla wielu zbyt trudne.
Celowo pominąłem kwestię odmowy spotkania, bo jest oczywiste, że każdy ma do tego prawo. Nie wszystkim musimy odpowiadać i nie każdy musi odpowiadać nam, zarówno fizycznie jak i mentalnie. Oczywistym jest że znajdzie się garstka desperatów, którym wszystko jedno gdzie i z kim, ale tych lepiej unikać i ich: "jesteś/jesteście nierealni" nabiera komicznego wymiaru. Podobnie jak wyrażenie "jestem realny i takich osób szukam".
Wyrażenie "realny" nabrało na zbiorniku specyficznego znaczenia i stało się wręcz śmieszne :))

dociekliwi
Para () ·
10 lat temu

fakt ;0

Zdjęcie profilowe
Alezwis
10 lat temu

Mówi się tak dużo o tej realności bo każdy by chciał żeby wszystko szło po jego myśli,chciałby tu i teraz a tak się nie da i niektórzy tego nie rozumieją i wytykają sobie nawzajem kto tu jest w porządku. Gdyby wszycy myśleli logicznie,czyli głową a nie inną częścią ciała nie powstawałyby niedomówienia i pretensje czy ktoś jest realny czy nie i nie byłoby tematu. To temat rzeka jak widzicie więc długo by o tym pisać:).

Zdjęcie profilowe
Alezwis
10 lat temu

Każdy postrzega realność na tym portalu inaczej. Ci co myślą wszystko zrozumieją a Ci co nie myślą to dla nich realność jest tym co w danej chwili sobie zarzyczą a jak ktoś odmówi to znaczy że realny nie jest. ''co pan zrobisz jak nic pan nie zrobisz'':)

oniradom
oniradom VIP VF
Para () ·
10 lat temu

Stwierdzenie że ktoś jest realnym lub nie uważam za bezsensowne....ktoś jednak siedzi z drugiej strony klawiatury. Można sie tylko czasem zastanawiać czy treść profilu odpowiada rzeczywistości (czy singiela lub para to nie jest tak na prawdę samotny pan). Singielek lub par podszywających sie pod singla nie spotkałem.
Ocenianie kogoś na podstawie tego że mu sie nie podobamy i nie che sie spotkac jest po prostu chore. Ma do tego prawo .... Nam też nie wszyscy odpowiadają Tak to już w życiu jest.
Nie ma co ukrywać single maja zdecydowanie utrudnione zadanie ...
1) mniej jest par i singielek razem wzietych niż singli
2) nie każda z par lub singielek szuka singla
3) przez bardzo częste pierwsze zdanie " cześc kiedy możemy sie pieprzyć" lub w podobnym tonie....ta częśc normalnych ma dodatkowo utrudnienie.

Z drugiej strony żadanie prezentów od kogoś za spotkanie..... trąci ....i tu niech każdy sobie dopowie.

BogowieOlimpu
BogowieOlimpu VIP VF
Para () ·
10 lat temu

Po pobycie na tym portalu jakiś czas doszedłem do wniosku i powiem tak: Nie ma nierealnych ludzi, są tylko nierealne oczekiwania. Dotyczy to wszystkich po równo, singli, par, singielek. Oczywiście z racji proporcji, a konkretnie dużej przewagi singli, to na ich przykładzie widać to najlepiej. Jeżeli jednak spotkają się dwie osoby/pary o takich samych oczekiwaniach (choćby najbardziej nierealnych) to będą dla siebie w 100% realnie. Jeżeli jednak trafia na siebie osoby o nierealnych oczekiwaniach, czyli np: singiel z masą wolnego czasu i para która pracuje i ma dzieci to on będzie oczekiwał spotkania nawet zaraz, a oni muszą zorganizować tyle spraw, żę mogą spotkać się dopiero za kilka dni. Obydwoje mogą być realni ale rozmijają się w oczekiwaniach, więc dla siebie nawzajem będą nierealni.
Moim zdaniem realność na zb jest na poziomie 10-20 % wszystkich użytkowników. Reszta to wszelkiej maści bajkopisarze, bajkopisarki, lewe profile singielek i par i martwe profile.
Więc pisanie o realności singli jest nie do końca sprawiedliwie. Spróbujcie napisać do singielki ... nie czekajcie na odpowiedź :) Ale czy ktokolwiek narzeka i rozwodzi się nad ich brakiem realności ? Czy ktoś narzeka na pary, które mają tak wygórowane oczekiwania, że praktycznie nikt ich nie spełnia. Więc i do spotkania też nigdy nie dochodzi. Czy też pary, które chcą się spotkać ale dziwnym trafem nigdy nie mają czasu. Umawiają się po kilka razy ale zawsze im coś wypada i w ostatnim momencie odwołują. Nikt nie zarzuca im, że są nierealni. Ale jak singiel odmówi to już podnosi się szum.
Nie należy też mylić braku realności z brakiem kultury.
Niestety darmowy portal przyciąga wszelkiego rodzaju męty i internetowych frustratów. Najgorsze jednak jest to, że ci normalni, realni i konkretni single giną w takim tłumie, ich wiadomości nie są czytane i trafiają do jednego śmietnika.
Jedno co mogę polecić to mimo wszystko czytanie wszystkich wiadomości. Skoro oczekujecie, żeby ktoś napisał coś więcej niż jedno zdanie to wysilcie się i odczytajcie to, a nie narzekajcie na brak realności. A wiadomości typu "mogę do was przyjechać ale musicie kupić mi bilet i przyjechać po mnie na dworzec ... itp" potraktować jako poranną porcję humoru :)

Zdjęcie profilowe
para35para35
10 lat temu

Z naszego doświadczenia - mimo natłoku singli na Zbiorniku, łatwiej chyba poznać się/umówić z parą. Single albo okazują się znudzonymi żonkosiami, którzy maja nadzieję na szybkie bzykanie w godzinach pracy, albo internetowymi fantastami, którzy chętnie by popisali o tym co/jak/i kiedy by z kobietą zrobili. Swojego czasu szukaliśmy singla - zaczepiliśmy pewnie koło setki osób, z których może trzy lub cztery nie bały się rozmawiać przez telefon, a tylko jedna osoba przyjechała na umówione spotkanie.
Wniosek - pary (przynajmniej te, w których żona wie że w ogóle ma tu profil) wiedzą czego chcą i czego tu szukają, samotni panowie - pooglądac fotki i troche poświntuszyć przed monitorem :)

Zdjęcie profilowe
markk7980
10 lat temu

My mamy praktyczne wskazówki (od których oczywiście są wyjątki) jak poznać czy profil prowadzi ktoś realny (umówmy się, że to znaczy - zdecydowany na spotykanie a nie tylko fantazjowanie):
1. Jeżeli ktoś ma ponad 100 znajomych to raczej nie szuka trwałego kontaktu, po prostu przegląda tylko zdjęcia
2. Jeżeli mieszka ponad 200km od nas, to ma najwyżej ochotę na "przelotną" znajomość przy okazji wizyty służbowej w okolicach

Od podanych reguł są wyjątki (znajdują się też w naszych znajomych).
My mamy też zasadę, żeby dość szybko zaproponować kawkowe spotkanie poprzedzone telefonem - jeżeli ktoś robi uniki, to od razu dajemy sobie spokój ale i tak niespodzianki się zdarzają...

kinkovafrelka
Kobieta () ·
10 lat temu

A ja inaczej rozpatruję problem "realności" Jeśli delikwent ma w profilu zdjęcie adonisa, metr osiemdziesiąt wzrostu i osiemnastocentymetrowego kutasa a na spotkanie przychodzi karzeł z brzuszkiem to nawet nie muszę zaglądać w spodnie żeby uznać go za zupełnie nierealnego niezależnie od realnych chęci zerżnięcia mnie.

para423
para423 VIP
Para () ·
10 lat temu

Ha ha ha! Doskonałe!!!
Brawo!

NaturalCouple
NaturalCouple VIP VF
Para () ·
10 lat temu

Tu już dotykamy innej kwestii realności. Ale prawda jest że istnieje masa profili które zawierają jedno zdjęcie przystojnego mężczyzny które na odległość trącą nierealnością. Inną ciekawą kwestią jest to że w przypadku badania średniej długości penisa w naszym kraju na podstawie danych podawanych w opisie zbiornikowego profilu można odnieść wrażenie że jesteśmy krajem z największą średnią na świecie :D

A38
A38 VIP
Para () ·
10 lat temu

Naszym zdaniem jeśli ktoś rzeczywiście szuka realnych konkretnych singli o wyglądzie adonisów to zajdzie i to bez problemu , warunkiem jest że chce się spotkać a nie że ma zaznaczone w profilu , dziwią nas brednie wypisywane na temat realności singli bo jak dotąd żaden z którym umawialiśmy się nie zawiódł .

Photosutra
Photosutra VIP VF
Para () ·
10 lat temu

Parafrazując wypowiedź para423:
Punkt widzenia zależy od pupy usadowienia ;)

Zdjęcie profilowe
Verseau
10 lat temu

Ja się kiedyś chciałem spotykać ale niestety nic nie wynikało z tego bo coś.. a czym to coś jest to nikt nie pisał mi. Znajomości kończyły się po kilku wiadomościach i biorę na siebie winę bo przez to wszystko czuje że coś nie tak ze mną jest że inni nie chcą mieć kontaktu tu wzajemnego. Na zdjęciach cały ja, dużo trenowałem, umiem się wyrażać jak człowiek nauczony zasad piśmiennych ale jest zawsze to coś czego brakuje i tu kłopot się pojawia. Ludziom w Innych ludziach poczucia bliskości czy prawdy? Jak to można osiągnąć by nie udowadniać sobą nie wiadomo w jaki sposób? Zgłupiałem, samotny singiel.

Mis_i_Misia
Para () ·
10 lat temu

"Korespondencja" z jednym z panów "realnych"... wg tego typu osób - nie chcesz się spotkać - jesteś "nierealny" :))

XXXX - 03 Lip, 03:31
Hej! Jestem atrakcyjnym, dyskretnym, normalnym i wykształconym mężczyzną z Inowrocławia + mobilny i czasowy. Jeśli chodzi o 'parametry'-mam 36lat, 180cm wzrostu, 80 kg. (siłownia, sauna, solarium) i 18/13. Jestem zdecydowanym i konkretnym facetem, który wie czego chce. „Mam wymagania” (także wobec siebie) i dlatego uznając że seks zaczyna się w głowie- chciałbym się z Wami najpierw poznać. Szukam kogoś takiego jak Ty - na poziomie, ładniutkiego. Rozmawiamy dalej? (T: 698 119 706 najlepiej sms) Czekam na odpowiedź i …
Pozdr. Wiktor
Akceptuj Zaproszenie

Mis_i_Misia - 03 Lip, 11:27
Dziękujemy za propozycję ,ale nie uprawiamy sexturystyki

XXXX - 03 Lip, 12:51
ok

XXXX- 03 Lip, 12:51
nooo bywam w Waszych stronach - zreszta nie jest daleko...

XXXX- Dzisiaj, 19:51
jak zwykle psychole i antyrealni - pojeby
Niestety nie możesz wysłać wiadomości do tego użytkownika.

Zdjęcie profilowe
ALXIA
10 lat temu

Mis_i_Misia
Rozmowę którą przytoczyliście często widuję u siebie, osoby te również klikają weryfikację na "nie"
Niestety jest takich tutaj zbyt wielu, są napaleńcami, którzy nie rozumieją że ktoś może im odmówić.
To wszystko tyczy się nie tylko singli...

Marten31
Mężczyzna () ·
10 lat temu

dorzucę ze swojej strony kilka słów komentarza...

W 99% przypadków moich kontaktów z parami spotykałem się z ukrytym sponsoringiem. Już wyjaśniam dlaczego ukrytym. Oczekiwania wobec singla są jasne - zapewnia lokal (nie zawsze para ma ochotę spotkać się w mieszkaniu singla, wolą tzw. neutralny grunt). Najczęściej hotel. I na pewno nie robotniczy. Na dzień dobry - kilkaset zł z kieszeni wylatuje. Do tego jakiś drink lub inne życzenia, więc koszt takiego spotkania dla singla to 300-400 zł, wliczając w to ewentualną kolację, bo przecież klimat musi być. Raz, raz jeden jedyny zdarzyło mi się, że para z którą się umawiałem zaproponowała podział kosztów, w pozostałych przypadkach - wszystkie koszty po mojej stronie. No ok, zawsze można powiedzieć, że pończochy pani też kosztują... Co ciekawe - kiedy pary spotykają się z parami - podział kosztów po równo jest standardem. Więc wybaczcie szanowni państwo, ale po iluś latach umawiania się na podobne spotkania zacząłem pytać pary, dlaczego nie będziemy dzielić się kosztami, skoro przecież umawiając się wspólnie wzajemnie spełniamy swoje zachcianki, oczekiwania. I para i ja mamy mieć fun z tego, że spotkamy się w trójkącie. Idąc od tyłu - bez singla nie będzie 2m+k, bez pary tak samo. I co? Po pytaniu o podział kosztów - cisza..... To mam teraz pytanie do szanownych par, narzekających wiecznie na singli (chociaż ja tutaj pewne sytuacje bym doprecyzował i chama nazywał chamem, niezależnie od tego jaki ma status związku) to jak to jest? Kim jest singiel dla was? Tu już wcześniej padło pewno stwierdzenie, ale ja dopytam wprost. Chodzi o fun sam w sobie, czy o fun też, ale na koszt kogoś innego? Zaznaczę, bardzo wyraźnie, że wcześniej byliśmy absolutnie zdecydowani na spotkanie, więc były zdjęcia, telefony, rozmowy etc itp tylko po pytanie o podział kosztów następowała cisza lub "no skoro cię nie stać na hotel... " (mnie tak, a was??) Mówimy o kwocie 400 podzielić na 2, czyli jakieś 200 zł... Szanowne pary, życie singla też kosztuje. Singiel perfum ze sklepu nie wynosi, kupuje... Dbanie o siebie - single siłowni za darmo nie mają... Więc pierdolenie, bo inaczej tego określić się nie da, że nie stać ich na lepsze samochody niż VW, opel czy coś innego to po prostu bezczelność i jak dla mnie - wypowiedź na poziomie osób, które z kulturą mają sporo na bakier. Już nie piszę tutaj o drobnych prezentach dla pani, bo te drobne prezenty to przeważnie perfumy, bielizna (w takich przypadkach od razu mówiłem dziękuję, nie jestem zainteresowany) i pokażcie mi proszę perfumy, bieliznę dla kobiety za 20-40 zł (bo dla mnie w takim przedziale mieszczą się prezenty z kategorii drobne). Reasumując - z moich doświadczeń wynika, że realny singiel to taki, który poza tym, że spełni wymagania pary odnośnie wyglądu, charakteru musi jeszcze mieć odpowiednie zaplecze finansowe. A jak nie ma - hmm, no cóż, realność się ulatnia. Więc tak, jestem nierealny. Ale nie dlatego, że nie stać mnie na dobry hotel, kolację etc itp, tylko nie widzę żadnego powodu dla którego po mojej stronie ma być ponoszenie wszystkich kosztów. A jeśli tak, to to ma swoją nazwę...

Zdjęcie profilowe
_quest_
10 lat temu

Marten masz rację.
Temat głównie oscyluje wokół komercji i kasy.

sloneczniki40
sloneczniki40 VIP VF
Para () ·
10 lat temu

To wszystko zależy od podejścia jakie kto ma ...my zawsze dzieliliśmy sie kosztami na pół, czy to para czy singiel ( był jeden wyjątek z bardzo miłą parą która się uparła że zapłaci ) , tak po prostu czujemy się bardziej "niezależni " a nie " winni coś komuś " "zapłacił to mu się należy" ale ... no właśnie każdy ma swoje podejście i żadnego postępowania nie potępiamy "jest popyt jest podaż " ;) jeśli ktoś ma inne podejście to staramy się od razu na początku wyjaśnić rozbieżności i jak nie możemy znaleźć "consensusu" to się nie spotykamy , przecież na zb jest coś koło paręset tysięcy ludzi każdy znajdzie kogoś kto mu będzie odpowiadał po różnymi względami :)

jedynitacy1976
Para () ·
10 lat temu

Dyskusja zaczyna lekko odbiegać od tematu, ale...
No właśnie... Ile by nie mówić i jak by nie mówić w temacie realności jedno jest pewne: jeśli odmówimy spotkania komukolwiek z jakiegokolwiek powodu - choćby najbardziej naturalnego, to oczywistym jest że dla tego "odrzuconego" przestajemy być realni i mimo wielu znajomości twarzą w twarz dla tego właśnie osobnika przestaje mieć znaczenie. Nie dziwi również fakt, że gdy potem właśnie jego ktoś zapyta o naszą realność odpowie przecząco.
Tak było jest i będzie...
Z drugiej strony co ma myśleć i mówić? Że realni, ale nie chcą się spotkać? Z jego punktu widzenia to żadna realność...

para423
para423 VIP
Para () ·
10 lat temu

Bo dla niektórych odrzucenie jest równoznaczne z nierealnością odrzucających...niestety. A o gusta nikt zapytać nie che!
;-)

sloneczniki40
sloneczniki40 VIP VF
Para () ·
10 lat temu

Faktycznie dyskusja trochę odbiega od tematu , albo się rozwija i nie sposób ominąć kwestie "poboczne " haha
Z moich (pisze Piotr ) obserwacji wynika że większośc nieporozumień bierze się ze złego opisu profilu , lub jego braku lub z niechęci do czytania tego co jest zawarte w profilu albo z braku zrozumienia ...
taki głupi przykład czy idziemy do sklepu spożywczego po gwoździe albo do drogerii po buty?
Gdyby w profilu było jasno napisane czego kto oczekuje to czytający ( o ile mu się zechce ) powinien wiedzieć czy ten profil chce znajomości z taka a taka osobą
Dlatego jak ktoś ma napisane "nikogo " w celu "Żadnym " to po co do niego pisać jak on nie chce " nic " tzn nie chce znajomości żadnej ...
Jak czasem para napisze że szuka kogoś ... wiec ktoś pisze tzn sam singiel od 0 - 99 lat albo taka sama para 0- 99 lat szczupli, grubi , piękni i normalni a tu zonk !Nikt nie odpisuje ? Tzn może są jakieś kryteria ? Kurde może popełniliśmy nietakt odzywając się ? Ok następnym razem będziemy ostrożniejsi ... bo to na pewno nie do nas ...
TO WSZYSTKO WYNIKA Z NIEDOPRECYZOWANIA KTO KOGO I CZEGO SZUKA A TAKŻE Z NIECZYTANIA OPISÓW - PODSUMOWUJĄC -BRAK KOMUNIKACJI !!
Oczywiście pomijając wszelkiej maści oszustów i naciągaczy haha

Zdjęcie profilowe
paradlax2
10 lat temu

Panowie single Marten i ten drugi Quest - a kto Wam karze się spotykać, kto Wam karze się spotykać z ludźmi, którzy oczekują pieniędzy..?
macie przecież wolna wolę - jeśli ktoś chce pieniądz - zawsze znajdzie osobę chcącą płacić.... nikt nie karze wam - żebyście to wy byli tą osobą

narzekanie na komercję jest ewidentnie nie na miejscu, nikt Was na siłę nie ciągnie, i nie drenuje kieszeni...

no a jesli tylko takich dookoła spotykacie... no cóż.. moża pora środowisko zmienić..?

Marten31
Mężczyzna () ·
10 lat temu

Nikt, dlatego wyraźnie napisałem w swoim poście, że w chwili kiedy pojawia się temat podziału kosztów (z naciskiem na podział, a nie przerzucanie się nimi) to kontakt się urywa. W swojej wypowiedzi odniosłem się do konkretnych sformułowań, które pojawiły się w definicji autora wątku, czyli: "W szczególności w samochodach marki VW, Fiat i Opel (na lepsze nie stać) na przydrożnym parkingu (bo na hotel również nie stać)". Z moich doświadczeń wynika po prostu, że to nie singli nie stać (a przynajmniej nie tylko) na pokrycie kosztów wspólnego spotkania. I to może wynikać z dwóch rzeczy: faktycznie par (nie wszystkich, oczywiście) nie stać albo po prostu uważają, że im się należy "postawić" takie spotkanie. Jak widać są też pary, jak słoneczniki, które mają zdrowe podejście, a są pary, które jawnie kpią z singla, bo nie stać go na lepszy samochód niż fiat czy vw.

A odnośnie samej realności dla mnie sprawa jest prosta - i ja dla kogoś i ktoś dla mnie jest realny, jeżeli mamy okazję się spotkać twarzą w twarz i pogadać bez pośredników typu mail, skype, telefon, etc itp. I nie obrażę się, jeżeli ktoś, z kim się nie spotkałem powie o mnie, że jestem nierealny, bo tak jak napisali jedynitacy co ma innego powiedzieć? Jeżeli masz z kimś kontakt tylko wirtualny to znajomość jest wirtualna, a nie realna. A powody nie spotkania się? Każdy ma swoje.

sloneczniki40
sloneczniki40 VIP VF
Para () ·
10 lat temu

Marten31 przyznaje Ci racje skrajności zdarzają się i u par i u singli , i chyba nie ma sensu udowadnianie którzy maja rację bo każdy mógłby podać przykłady na swoja "teorię ".
Będąc obecnym na tym portalu jest sie narażonym na spotkanie różnych ludzi fajnych i frustratów i niekoniecznie trzeba akceptować takie zachowania ale chcąc tu być trzeba je tolerować . Uważam że dla każdego kiedyś zaświeci 'słońce " a że czasem trafi się na porę "monsunową " cóż ona też wiecznie nie będzie trwała :)

Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.

Rozumiem