Doceniam piękno pod każdą postacią, w jakiej do nas przychodzi. Czy to będzie książka, muzyka, film, czy rozmowa... czy słońce przesiane przez liście - zielone latem, żółte jesienią :)
Cenię ludzi, którzy mają w głowie coś oprócz siana. Wygląd to naprawdę nie wszystko, ważniejsze, żeby mieć o czym pogadać między pierwszym a drugim. Fajnie jest poflirtować z kimś, kto interesująco odpowie, choćby nic nie miało z tego wyniknąć ;)
Lubię osoby, które wiedzą, czego chcą (może przede wszystkim - mówią, czego nie chcą). Zgadywanie jest przereklamowane.
W seksie i nie tylko - wierzę, że nigdy nie jest się za starym, żeby spróbować czegoś nowego. Kto tak myśli, ten już umarł. Trzeba żyć, życie jest fajne, jeśli nie komplikujemy go sobie za bardzo :)
BDSM to dla mnie przyprawa, nie religia - jeśli szukasz kogoś, kto Cię będzie tresował 24/7, to na pewno nie jestem ja.
Rozumiem i szanuję, że czegoś nie chcesz robić, ale proszę w tej kwestii o wzajemność. Też mogę na coś nie mieć ochoty :)
Dolce far niente, a w przerwach - robić coś konstruktywnego.
Jesienią - np. oglądać horrory, pić grzane wino i słuchać Type 'O Negative ;)
Niezależnie od pory roku lubię łazić po górach (najlepiej nie za wysokich), czytać, gotować.... Niestety, lubię również jeść :D
Ogólnie rzecz biorąc - gówniarstwa. To nie wiek, to stan ducha. Niektórym nigdy nie przechodzi.
Braku higieny oraz kultury osobistej.
Obłudy.
PiSu
(PO zresztą też)
Wino, kobiety i śpiew.
Wino bywa cierpkie, śpiew czasem rani uszy, ale kobiety są zawsze piękne i mądre :-)
Aktywność? :-)
Nie, no czasem coś robię.
Dobra muzyka... niezależnie od gatunku. Choć przyznaję, istnieją takie, w których naprawdę nie potrafię znaleźć niczego dla siebie.
W tym momencie akurat Paradise Lost "The Plague Within", na zmianę z Zeal & Ardor "Stranger Fruit" i Favorit89 "Unity"
Jak wyżej.
Ostatnio? nie wiem, czy liczyć jako film, ale serial tak:
"Sense8", sezon drugi - to dobry serial, dobrze sfilmowany, polecam.
Z pełnometrażowych to nadal mam ochotę na maraton klasycznych horrorów, np. Carpentera, a tu nie ma z kim.
To te, które są warte więcej, niż papier, na którym je wydrukowali.
Obecnie - Twardoch, "Król" - nie rozczarowuje. Zerkam do Głuchowskiego jednym okiem, bo już nie pamiętam, o czym była część trzecia Metra. Kupka książek do przeczytania nadal spora :)
"Mistah Kurtz, he dead."
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.