Mini Zbiornik
milFuria

O mnie

Magiczne jest to, że już chcesz do mnie napisać.
No ale jeśli jesteś kobietą to akurat wyłączyłam taką możliwość. Znudziło mi się wysłuchiwanie zwierzeń o traumach toksycznych związków, że partner rozbił ci nos, że straciłaś pracę. Że marzy ci się wyzwolony seks ale trochę boisz się iść na całość. Nie chce mi się odpisywać gdzie kupuję buty i czy nie zrobiłabym ci kilku frywolnych fotek na profil. Nie. Sayonara.
Młodzi. Jesteście absolutnie świetni! Macie dobre 'pole position' w wyścigu do fajnych cipek. Dam wam dobrą radę jak tu skutecznie poderwać. PO PROSTU zdjęcie penisa wysyłajcie nie wcześniej niż w trzecim privie i koniecznie najpierw zdjęcie z twarzą a potem wacek. Wasze szanse bardzo wzrosną
Najmłodsi, 18-24 lat, którzy przekonujecie mnie, że już niejedną Milfetkę doprowadziliście do orgazmu multiplikowanego i już w pierwszym privie przesyłacie zdjęcie swojego ‘bidulka’ – pamiętajcie, że stulejka to schorzenie które można wyleczyć.
Starym dziękuję - raczej nie piszcie.

Lubię

buty obcasowe z linii designer's heels, bieliznę Aubade i La Perla, paseczkowe body od Desiree Webers i ostatnio odkryte - Manosque. Aparat fotograficzny Smiena 8M, ręcznie skręcane fajki i ogólny życiowy fun. A jeśli chodzi o seks to bardzo lubię połączenie Twistera z Harrym Potterem, czyli : na początku ta fajna odrobina chaosu, kilkanaście skomplikowanych figur ... no i najlepiej robić to w czwórkę. A z Harry Pottera zapytacie - to co? Ano to, że jak się przyssam to jak sam Dementor, choć uwaga! nie połykam eliksiru wielosokowego! ... no i zawsze mam pod ręką skarpetę, aby móc ją wręczyć marnemu kochankowi mówiąc: jesteś wolnym skrzatem - więc spadaj! 'Kocham' też ten zbiornikowy lans na inteligencję i ten subtelny mentalny drift na zbiornikowy sapioseksualizm. Debilizm zalogowanych tu userów, płci obojga, bawi mnie setnie, już od lat. Senkju bardzo! Jakbyście nie wiedzieli co to jest zbiornikowy sapioseksualizm to już spieszę wyjaśnić - to sapanie przy jebanku czy masturbacji ...

Nie lubię

Starych i zapuszczonych facetów. Zbyt często śmierdzą. Nie lubię też jak ludki nie czytają ... i to bez względu na kategorię wiekową. Mówiąc kulturalnie: facet, kaman! nie czytasz - nie dupczysz. Spadaj! Bo jeśli zależałoby to ode mnie, no to ten wszelki, nieczytający męski odpad intelektualny winien być poddawany anihilacji, dezintegracji, deratyzacji i nawet dezynsekcji. No i dezynfekcji, aby ten ich wirus debilizmu nie infekował ich synów czy innych facetów. No i 'deinstalacji'.Tego ich wadliwego oprogramowania w mózgu. Na choć trochę lepsze.

Zainteresowania

Zbieractwo tych różnych punktów promocyjnych w osiedlowych sklepach, które później wymieniam na przecenione jogurty i paprykarza szczecińskiego, którego uwielbiam z czasów jak jeszcze jeździłam na kolonie. Zapijam to zwykle przegenialną Aberlour, bo uwielbiam ten delikatny aromat Sherry którym ten single malcik przechodzi

Aktywność

Mega aktywna np. wczoraj to jak wstałam to się zaraz położyłam, bo mam już taki komfort życiowy, że niewiele muszę a wiele mogę. No chyba, że w okolicy jest jakiś wodospad ... https://zbiornik.com/photo/4t6BVFiZ o jak choćby i ten z 'Sekretnego życia Waltera Mitty' ... to wówczas mogę iść i kilka godzin aby go sfotografować i posłuchać przy tym jak dla mnie śpiewa. A poza tym to aktywnie bawię się moim profilem i reakcjami odwiedzających. Zamieszczane na moim profilu, szeroko rozumiane 'treści' mają bawić w pierwszej kolejności mnie, moich prawdziwych przyjaciół i moich fanów. Aby lepiej zrozumieć sens moich wpisów, komentarzy i postów gorąco polecam aby wcześniej przespać się z lekarzem albo farmaceutką ...

Ulubiona muzyka

Goombay Dance Band, Boney M i wszystko tego 'zespołu' RMF FM. Powiem, że po prostu rusza mnie tylko muzka max ambitna i wysokich lotów. Oczywiście, że też 'Don’t stop me now’ Queen. Mamy tu 'tonight’; jest 'having a good time’ , no i że jestem 'sex machine ready to reload’. No hello! jest i moja ulubiona Lady Godiva. Sprawdziłam, że jest to kawałek mega muzy do: relaksacyjnego, wyczynowego, wyuzdanego, natchnionego czy przypadkowego ruchanka. Uwaga: trwa tylko 3:29 sekund tak więc, jeśli wierzyć Coelho, który twierdzi, że stosunek trwa 11 minut -podczas zabawy lepiej od razu ustawić na min. 3 odtwarzania. Uprasza się zbiornikowych 'przymułków' aby do mnie od razu jednak nie pisali, że też koniecznie chcą spróbować ze mną tego, co robiła ta jakaś Godiva, z tym całym Coelho

Ulubione filmy

Te w których jest Leo, a jak jeszcze w smokingu czy choćby w gajerku, no to w mig odlatuję bo uwielbiam młodziaków oporowo. Fajnie pachną no a podczas 'Rżniatka' tak milusio kwilą, popiskują albo mruczą. Kociaczki takie moje. A poza tym oglądam dużo innych filmów, w dość specyficzny sposób ... np. taki https://zbiornik.com/photos#&gid=1&pid=574 Oj, ludki, ludki ... a co wy tam wiecie o tym, tak tu gloryfikowanym, 'Forreście Gumpie' ...

Ulubione książki

Stare telefoniczne są przefajne, genialne na rozpałkę albo żeby podeprzeć starą szafę. Lubię i te które mnie nauczyły aby odpuszczać, kiedy mogę - i przyłożyć, kiedy muszę. Nigdy odwrotnie. Kocham miłością platoniczną wszystkie moje książki, i te zbierające kurz na półkach, nieodwracalnie rozmakające podczas kąpieli, a przy stole wchłaniające plamy z sosu. Kocham książkowy oldskul ale i te audiobukowe, interaktywne, odgadujące moje preferencje dzięki tym różnym algorytmom AI. Ale najbardziej to jednak lubię 'scandinavian noir' i przygody dzielnego detektywa Harrego Hole. 'Pragnienie' - o kobiecie, która umówiła się na randkę przez internet, i która zostaje znaleziona martwa; a ślady pozostawione na jej ciele wskazują, że morderca jest wyjątkowo bezwzględny-no to powinna przeczytać każda zalogowana tu pizdolencja, a niektóre ... no to, ze trzy razy, albo i dziesięć ... jak nic. I rada: jak facet mówi, że nie czyta - to po prostu mega głupek

Ulubione cytaty

No chyba ten który tu często spotykam, na profilu zwykle zdjęcie ( albo dwadzieścia) zmiętego wacka czy koszmarnej rozklapiochy albo owrzodzonego odbytu i koniecznie: Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r., publikator: Dz. U. 1994, nr 24, poz. 83, tekst jednolity: Dz. U. 2006, nr 90, poz. 631 oświadczam, że wszelkie prawa do publikowanych przeze mnie materiałów należą wyłącznie do mnie i niniejszym nie udzielam zgody na wykorzystywanie moich materiałów do jakichkolwiek celów bez mojej zgody. Koniec cytatu. Oj! przysparzał on kiedyś ataków śmiechu adminom portali społecznościowych, teraz już im przeszło. Zrozumieli, że od leczenia chorób psychicznych jest NFZ i lekarze, specjalistyczne szpitale a to że niektórzy leczą je sami w sieci, na tym i podobnych portalach, no to już nie ich problem

Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.

Rozumiem