Są też różne powody, dla których ktoś zamiast kwiatkować woli stałą partnerkę/i. Powiedzmy, że nie każdy jest w stanie wyrwać dupę zawsze i wszędzie - nie ma powodzenia albo kasy. Nudzenie się zbyt szybko jednym kwiatkiem jest wtedy jednak niekorzystne. To jest raz. A dwa - trzeba być naprawdę nudną osobą, nie w guście, nie mieć żadnych podobnych zainteresowań itp., aby ktoś się mógł tak o zaraz znudzić. Przecież jeśli nie chodzi tylko o zaliczanie to w momencie, gdy sex jest nawet na pierwszej randce - dwoje ludzi się dopiero poznaje i w ten wieczór dzieje się nie tylko akcja łóżkowa. A jakoś tak jest, że jak się z kimś dobrze gada to do drugiej osoby rodzi się sympatia i ta osoba jest dla nas interesująca. Jeżeli komuś towarzystwa brakuje i nagle to i owo się pojawia - to ja nie rozumiem, jak można się przestać interesować. Chyba tylko pustaki tak robią, co mają problem z psyche. Normalni ludzie nie traktują innych jak rzeczy, zwierzynę łowną itp. ani nikim się nie bawią.
jesli kobieta ma nato ochote to i po 5 minutach wazne zeby bylo fajnie i dobra zabawa!!
kasia19wro po pierwsze jeśli już ma być nez obłudy (której i ja nie lubię) to jesteś moim zdaniem najwyraźniej zbyt młoda żeby rozumieć pewne aspekty zdobywania. Bardzo możliwe, że to nawet nie jest twoja wina, ale nasze lenistwo.
lukromisie a co jeśli samodoskonalenie przyszło właśnie poprzez zbieranie i dawanie dupy jak to ładnie ujmujesz..? No i jeśli nowa dupa nic nie wnosi.. to patrz co napisałem..?
kasia19wro jeśli chodzi o przyjaźń damsko-męską to jakoś nie wierzę w nią jeśli oparta jest wyłącznie na seksie i przypuszczam, że nie jesteś w stanie mnie przekonać, że możliwe jest co innego. Przyjaźń oparta na seksie? Moim zdaniem jeśli ktoś w to wierzy to równie dobrze może mieć problemy ze zrozumieniem podstawowych praw Archimedesa.
Jeśli chodzi o to, że tak zwana "większość" się pod czymś podpisuje... znaczy co? Że to ta większość ma rację? No gratuluję pomysłowości.
Gatunek na wymarciu? Wybacz ale jeśli mając 19 lat piszesz o gatunku na wymarciu to jest to dla mnie jedynie lekki żart.
Jeśli chodzi o możliwości wyrwanie dupy "zawsze i wszędzie" to ja śmiało i bez ogródek przyznaje się, że nie "zawsze" i nie "wszędzie" jestem w stanie "wyrwać dupę". Wybacz jednak Kasiu, że znowu odwołam się do twojego wieku, który moim zdaniem gra tu ważną rolę.. mnie osobiście znudziło się wyrywanie dup. Z pewnością jednak (i tu się nie zrozumiemy) nigdy nie postawiłbym ani grosza na zakład, że tak zwana większość mężczyzn chciałaby wyrwać ciebie "taką jak się przedstawiasz" mimo ciekawych (moim zdaniem) zdjęć, jakie zamieszczasz na swoim profilu.
Problem polega na tym, że piszesz tu o braku obłudy i takich innych bzdetach, ale sama nie potrafisz zaakceptować, że brak obłudy objawia się również tym, iż tolerancje poglądów przyjmujemy jako fakt i nie staramy się (przynajmniej niektórzy z nas) ją szanować i popierać. Dziwi mnie to dodatkowo, bo wydawało mi się (być może jedynie mi się wydawało), że jesteś osobą o dość otwartych horyzontach.
*i STARAMY się ją szanować i popierać.
błąd
Nie podoba mi się, że ktoś traktuje mnie jak trofeum. Nie jestem niczyją zabawką!
Odnośnie pytania:
Jeżeli niewiasta tudzież facet uważa po spotkaniu, że coś "powinien" zrobić to ....zdecydowanie cosik tu nie gra. Do łóżka iść w takim przypadku stanowczo nie zalecam!:)
Nie podoba się, a tak podchodzić do tematu - ciekawe zaiste.
Tak przy okazji ortografia nie jest bzdetem, tylko tak piszą Ci, którzy pojąć jej nie mogą - jakąś wymówkę mieć trzeba , to takie wygodne.
Rozumiem, że każdy ma inaczej to w głowie poukładane.
Tylko, że gdyby do mnie wystartował facet i już na pierwszym spotkaniu chciał skonsumować znajomość miałby małe szanse na to by w przyszłości znajomość była kontynuowana. Dlaczego? Bo właśnie dla mnie to jest traktowanie kobiety jak trofeum, zabawki, przedmiotu na zasadzie zaliczyć,. zapomnieć, ewentualnie przypomnieć sobie kiedy żadna inna akurat na lep nie poleciała albo pozostałe zajęte.
Pewnie, że chemia może być od pierwszej minuty, ale może by tak się nieco szanować? Dostaliśmy rozum także po to aby móc kontrolować swoje potrzeby. Bo potem jest płacz, że czymś ktoś się zaraził, płacz, że to nie tak miało być i dlaczego on/ona się nie odzywa. Że nie wspomnę o pierwszej selekcji.
Powtarzam,: tylko do sklepu wchodzi się z gotową listą zakupów i bierze się co chce bez zastanowienia. A ja nie jestem towarem na półce, mam swoją godność i szybkie w sensie rozpoczęcia numerki w grę nie wchodzą. Co mi to daje? Szacunek dla samej siebie, wolność od niechcianych choróbek, lepsze poznanie partnera ( potencjalnego ) i brak moralnianka. Mało? Może, zależy kto ma jakie priorytety. Jedni idą na ilość , drudzy na jakość. Nie trzeba umrzeć z poszarpanym paskiem od nacięć symbolizujących ilość zaliczeń - zaliczenia to zbieramy w indeksie na studiach.
Nie staram się narzucić nikomu mojego poglądu, ale także proszę nie pisać, że to bzdety - każdy uważa coś innego. Najważniejsze aby spotkały się dwie osoby podobnie myślące, wtedy coś może z tego być.
Ale, pszczola07 , kto Ci każe od razu robić i dawać wszystko to, na co on ma ochotę? Nie musisz od razu iść na całość, co łączy te dwa bieguny i daje choćby to, że masz już jako takie spojrzenie na to, jaka ta osoba jest w łóżku, czy ci odpowiada, czy się stara itd.
Kto spamięta jedną z wielu?
...pamięć zostaje dla niewielu! :/
kasia19wro a co przepraszam, pójdę przykładowo na pierwszej randce/spotkaniu do łóżka i co będę robić listę: to można a tego nie bo pierwsza, poczekaj do następnej? Tylko z tym się Tobie to kojarzy?
Dla mnie szacunek dla siebie samej zaczyna się już od momentu powstrzymania się przez przyjęciem pozycji horyzontalnej. Już samo pójście do łóżka jest dawaniem siebie.
Obawiam się, że się nie rozumiemy i zrozumieć nie zdołamy.
Wolę poznawać kogoś poza łóżkiem, a sam seks traktować jako ważny ale nie najważniejszy element, bo wiem, że potencjalny partner będzie miał większe szanse być tym, z którym można "po" o czymś porozmawiać, a nie tylko zapalić papierosa i zastanawiać się co on tu robi.
Odpowiadać powinien nie tylko pod względem umiejętności w łóżku bo nie tylko tym człowiek żyje, niech ma coś jeszcze pod czaszką - a tego w łóżku nie sprawdzę. Może mu starczy IQ do tego aby zadbać także i o mnie, ale niekoniecznie na czas "po" ogromnie ważny.
Szerszenio ma rację, wolę nie być jedną z wielu niezapamiętanych potem.
Ale tu jest jeszcze taka kwestia, że jak szukasz kogoś na stałe to w momencie gdy się zakochasz i nagle pójdziecie do łóżka może okazać się, że w tym łóżku jest kompletna klapa i się tworzy problem, bo już jest za późno, a zdradzać nie chcesz.
Trudne pytanie:(
1. Na pierwszej cudownie, ale obudzenie się może być jak Horror:(
2. Na drugiej wspaniale, ale kto kawę zrobi i przyniesie:(
3. Na trzeciej przepysznie, już się poznaliśmy i weżmiemy kiedyć ślub
4. Ochota jest ale gdzie:(
zalezy od wieku ....
stanu cywilnego
jak mezatka to napewno spotyka sie w celu zrealizowania potrzeb
jak panienka i chodzi z chlpakiem to moze poczekac az On dojrzeje
Tak, lepiej szukajmy według kryterium łóżka, a potem zdradzajmy kiedy okaże się, że poza łóżkiem nie ma między nami nic wspólnego.
Może kiedy ma się 20 lat uważa się, że zgranie w łóżku jest najważniejsze, ale z biegiem czasu inne wartości też się pojawiają. Co z tego, że ogier w łóżku, jak w pozostałych partiach życia smutny korniszonek? Wspólne bytowanie nie może ograniczać się do stwierdzeń "ej rypniem się? Nooo " i baraszkowania.
Jak się nie będzie kobieta sama szanować to i faceci jej szanować nie będą. Ktoś chce zaczynać znajomości ( i najczęściej kończyć ) od pójścia do łóżka jego sprawa.
najlepiej iść do łóżka przed randką, gdyż strona, która funduje randkę z góry wie czego może się spodziewać i czy warto tracić czas, a zaś druga strona też z góry wie co ją czeka w przyszłości ;-)
Powiem szczerze. Nie interesuje mnie to ;-/ . Pozdro !
na ostatniej..:/ Jak będzie Ok...każda kolejna będzie pierwszą... Jeżeli nędza...każdy wie..:/
Pozdr. R
Na kazdej :)))
Ludzie nie powinni sie umawiac na randki Od razu powinni sie umawiac na sex Tak bylo by jasniej wygodniej i lepiej
Znalezione na jednym ze zbiornikowych profili:
"...JEŚLI COŚ OPŁACA SIĘ POSIADAĆ, OPŁACA SIĘ RÓWNIEŻ NA TO CZEKAĆ..."
dokładnie gdy między kobietą a mężczyzną pojawia się ta chemia .... ... to może nawet przed pierwszą randką tzn najpierw się prześpią a potem na randkę ;]
Albo jak się prześpią to pan czy pani pójdzie szukać dalej, a druga strona będzie mieć przykrość. Tak też może być.
nie ma reguły, czyli wtedy gdy oboje na to mają ochotę ....
Albo wcale :)
imo powinno sie czekac az juz oboje nie moga wytrzymac, jezeli taki moment nie nadejdzie to znaczy ze osoby sie nie kreca tak do konca. moim zdaniem takie zalozenie dobrze wplywa na cale przyszle wspolne zycie erotyczne, taka gra miedzy partnerami nakreca napiecie i tworzy odpowiedni poziom. (rada napewno nie nadaje sie dla facetow ktorzy mysla tylko o sobie i maja gdzies orgazm partnerki, ich poziom niewytrzymania nadejdzie duzo wczesniej. sam to stosuje i przytocze wam ze w pasterke 2 lata temu bylo naprawde goraco, oboje plonelismy, rzucilem ja na lozko - ona mnie powstrzymala (mielismy to zrobic w sylwestra, tak zeby bylo wyjatkowo), ok ogarnelem sie ciut. wstalem z niej. pare sekund pozniej to ona podstawila mnie pod sciagna i zaczela namietnie calowac, wlozyla moja reke w swoje spodnie, byla jak basen termalny - morka i wrzaca, lechtaczka byla prawie jak kulka do gry w kulki. zrobilem kilka ruchow paluszkiem, zacezla odplywac, ale dobra ogarnelem sie i ja. usiadlem na fotelu na przeciwko lozka na ktorym ona usiadla i zaczelismy sie opanowywac, a chwile pozniej patrzec na siebie. ona wstala w moja strone a ja rzucilem sie z nia na lozko. tym razem resztka rozumu powiedzialem sylwester... ale znowu zaczelismy sie namietnie calowac... chwile pozniej powiedziala ze idzie do toalety i jak wroci to mam ja zerznac jak suke. ona poszla do kibelka a ja lazienki, odkrecilem zimna na maxa wode i zalalem sprzet. troche mnie to uspokoilo. poszedlem do salonu gdzie siedziala czesc mojej rodziny i sytuacja sie uspokoila... w sylwestra bylo pare razy gorzej :D warto bylo to wytrzymac
Na której ? To zależy od nich samych :)
Hmmm jak dla mnie nie ma reguły. To zależy od obojga ludzi , jeśli tego chcą to nawet i można na pierwszej randce :)
a nie można... zamiast randki ???????
OJJJ nic nie wiecie jeśli zachce im się obojgu akurat spać to powinni iść już do łóżka.hehe;)Jeśli nie niech randkują i próbują dalej:]
w koncu jesteśmy wzrokowcami wiadomo że umawiając sie na randkę w podtekscie myślimy bynajmniej w znacznej wiekszości nie tylko o jednym - razie :) tak wiec wszystko zależy od tego czy nam sie ta osoba z która już sie umawiamy spodoba czy nas kręci.
a tak nawiasem mówiąc jak powinno wyglądać waszym zdaniem takie spotkanie pierwszy raz?
jakiś kwiatek restauracja czy od razu konkret i do wyrka poszaleć?
oczywiście że tak tej na której będą mieli ochotę
wyjątek stanowią randki które są już na starcie zaplanowane na seks
no na 1 randce bo szkoda paliwa zeby jedzic :P
zależy od obojga jak maj chęć na siebie samo wyjdzie..
a Wy dalej o rypaniu...:/
Ludzie chodzą ze sobą do łóżka wtedy,kiedy oboje mają na to ochotę...Tutaj nie ma reguł....Niektórzy bzykają się na pierwszym spotkaniu,inni dopiero wtedy,gdy pojawia się uczucie..Szczerze ,ja popieram tych drugich..Tiagooo też :)
rypanie jest nudne i przereklamowane..:/ ileż to można dupą ruszać dla idei...:/ Kochanie się to jest jazda ! polecam Wszystkim serdecznie..:/ Trzeba tylko trochę się wysilić...:/
Tak tak....kochanie to jest to :)..:/
A czy to ważne na której, wystarczy że im z tym dobrze i istnieje ziarenko uczucia a nie czyste "grzmocenie".../
grzmocenie ? czasem i to jest potrzebne lecz nie na randce
o czy właściwie est temat ? o randkach czy marzeniach
o wszechobecnym i powszechnie lansowanym "rypaniu"...wyimaginowanym...w większości wypadków, albo ograniczającym się do skypowego walenia konia, z doładowanie telefonu..:/ przykre niestety
A35
Jak masz ochotę wytrzepać wór to idź do burdelu, tak będzie prościej.../
Nie myl pojęć człowieku.../
sorki pomyliłam
miało być tak;
nie mylcie pojęć ludzie.../
nie przepraszaj bo nikt tego tu nie robi , z tymi burdelami propozycja jakaś czy co ? dla mnie nie ma takich (burdeli )
na której mają na to ochotę
no coż zdecydowanie tylko wtedy kiedy mają na to oboje ochotę:)) nic na siłę, bo może wyjśc niezbyt sympatycznie na koniec:)
a ja z moim M. wylądowałam na pierwszej w łóżku i było super:)
decyduje o tym chemia i już.
wszystkiemu winna tablica Mendelejewa.:-)
a kto z was chodzi na randki??????????????????
no właśnie .... dlatego na pierwszym spotkaniu hop siup do łóżeczka :)
najlepiej pominąć etap spaceru do filharmonii i niedzielnego rosołku u mamusi i z marszu płynnie przejść do sypialni...nie ma co owijać w bawełne-lepiej w prześcieradło:)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.