Nie zalożyłem tu konta żeby znaleźć milość po grób. Mam swoje życie i swoje sprawy i nie chce nikogo tym obarczać podobnie jak nie interesuje mnie co się dzieje u Ciebie w kuchni. Interesuje mnie relacja FWB lub podobna (tzn musimy się lubić, musi być oczywiście chemia, musi być fajnie bez sexu ale na pewno nie będziemy zakladać rodziny, ja dzieci juz mam i nie chcę więcej a nawet jakby to jestem po wazektomii), taka relacja na ten fajny wycinek życia: problemy zostawiamy w domu a łączy nas przede wszystkim bardzo dobry sex, kolacja, kino, czasem weekend w fajnym miejscu itp. Bez wchodzenia w życie. Nie jestem na każde zawołanie, mój grafik jest mocno wypełniony ale za to jak już w nim coś mam wpisane to rzecz święta. Może jestem trochę staroświecki ale pisanie w nieskończoność w internecie mnie nie bawi. Lubię konkrety, wiec jeśli ma coś być to szybka weryfikacja na żywo (wypicie kawy w 15 min daje więcej informacji niż 100 godzin pisania ściemy przez internet) i albo iskrzy albo nie.
Bawić się sexem, kobiety świadome swojego ciała i potrzeb, czuć chemię, gadżety, masaż, lizać i ssać, dominować, rżnąć i kochać się, doprowadzić kobietę do godzinnego orgazmu. Lubię 3 rodzaje sexu: ten dla Pani, ten dla mnie i ten dla nas - trzeba umieć czasem skupić się na partnerze/ce a czasem pozwolić zrobić sobie dobrze. Lubię sex analny (mój standardowych rozmiarów penis sprawdza się idealnie), oralny, lekkie bdsm (lanie do krwi nie mój klimat) oraz wszelkie pozycje tradycyjnego. Lubię dogodzić w 3D, ponoć język i usta biją na głowę delfinka czy curvy. Lubię kiedy kobieta umie dogodzić ręką - tak jak dobra palcówka prowadzi do squirtu tak wytrysk po ręcznej robocie bywa lepszy niż po sexie. Lubię rano zanim się o obudzisz zrobić kawę i postawić przy Tobie, potem obudzić Cię jezykiem - piłaś tak kiedyś kawę? Dużo by można dalej pisać ale lepiej wg mnie to po prostu robić w realu
Kobiet palących papierosy, pustaczków, które myślą że dupą można podbijać świat. Nie podoba mi się ta moda na botoksy i te inne wypełniacze- sorry dziewczyny ale wszystkie wyglądacie tak samo. Nie lubię nieudaczników, słabości, narzekania, głupków (kurcze tylko skąd ich tak dużo), nie lubię hard bdsm, zabaw z fekaliami itd, nie lubię narkotyków, widoku pustki w oczach, nie lubię jak ktoś się umawia i nie dotrzymuje słowa, obłudy, kłamstwa, prostaków.....
Mam to szczęście, że kocham to co robię więc pracuje dużo ale w sumie jakbym nie pracował. Poza pracą sex - dobry, długi, czasem ostry czasem powolny, delikatny - kto poznał ten wie co znaczy być przez godzinę na granicy orgazmu : podsumowując pracoholik i sexoholik, kiedyś myślałem, że jestem też alkoholikiem ale okazało się. że bez tego się da się żyć.
Trochę się ruszam na siłowni, ale nie ukrywam że najlepiej mi wychodzą ćwiczenia łóżkowe.
W sumie to wszytko co mi wpadnie w ucho, w zależności od nastroju.
Dzień próby, Gladiator, Uprowadzona - ogólnie lubię takie, gdzie coś się dzieje od początku do końca.
Przyznaje sie bez bicia mało czytam książek, jedyne to pewnie ksh, ustawy ale to już kwestia wpomnianego wcześniej pracoholizmu a i tak w wersji online niż fizycznej książki.
"Szkoda życia na czekanie" "szczęście się czuje a nie posiada" "jak spadać to z dużego konia, jak kraść to miliony, jak ru..ac to księżniczki"
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.