Mini Zbiornik
ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
3 miesiące temu

Rozdział 38: Smak pragnienia

Elena, wciąż rozpalona po orgazmie, opierała się o ladę, jej oddech powoli się uspokajał, ale ciało nadal drżało od fali przyjemności, która właśnie przez nią przeszła.
Stringi, zsunięte na bok, odsłaniały jej cipkę – różową, wilgotną, pulsującą od niedawnego uniesienia – a jej pośladki, wciąż wyeksponowane w zmysłowym łuku, błyszczały od drobnych kropli potu, które spływały po gładkiej skórze.

Sprzedawca, wciąż rozpalony i nie mogąc oderwać wzroku od jej cipki, klęknął przed Eleną z niemal błagalnym wyrazem twarzy.
„Pozwól mi cię polizać... tylko raz” – powiedział ochrypłym głosem, w którym mieszały się prośba i desperacja. Jego ręce drżały, gdy wyciągnął je w stronę jej ud, nie dotykając jeszcze, czekając na jej zgodę.
Elena spojrzała na niego, jej oczy zamglone podnieceniem, a potem przeniosła wzrok na Juana, jakby szukając jego aprobaty.

Elena, czując dreszcze ekshibicjonizmu i uległości, rozchyliła nogi jeszcze szerzej, jej cipka była teraz w pełni dostępna, lśniąca od wilgoci i wciąż wrażliwa po orgazmie.

„Raz... dobrze” – wyszeptała, a jej głos drżał, przepełniony mieszanką niepewności i podniecenia. Sprzedawca nie czekał dłużej – jego dłonie chwyciły jej uda, palce wbiły się w miękką skórę, a twarz zbliżyła się do jej intymności.
Poczuła ciepło jego oddechu na swojej cipce, a potem język, szorstki i gorący, musnął jej wargi sromowe, powoli przesuwając się w górę, aż dotarł do łechtaczki. Elena westchnęła głośno, jej biodra zadrżały, a dłonie zacisnęły się na krawędzi lady, szukając oparcia.
„Taka słodka... taka chętna” – pomyślał sprzedawca, jego umysł tonął w wulgarnych fantazjach, ale ograniczył się do jednego, długiego liźnięcia.

„Pozwól mi dotknąć cię jeszcze raz... tylko dłońmi” – błagał, jego palce wędrowały między jej udami.

Elena westchnęła cicho, jej biodra poruszyły się mimowolnie pod jego dotykiem, ale Juan przerwał tę chwilę, podnosząc porzucone pareo z podłogi.

„Dość tego” – powiedział stanowczo, jego głos nie znosił sprzeciwu, a dłoń chwyciła Elenę za ramię, odciągając ją od sprzedawcy. Narzucił pareo na jej nagie ciało, materiał opadł na jej ramiona, delikatnie przylegając do wilgotnej skóry, ale nie zakrywając w pełni jej kształtów – przezroczysta tkanina wciąż eksponowała zarysy jej piersi i bioder.
„Wracamy do hotelu” – oznajmił, patrząc na Elenę z błyskiem w oku. Elena skinęła głową, jej oddech wciąż był nierówny, a w oczach tliła się iskierka satysfakcji i oczekiwania.

Sprzedawca, wciąż na kolanach, podniósł się powoli, jego dłonie drżały, gdy poprawiał ubranie.
„Weźcie ten strój za darmo” – powiedział ochrypłym głosem, wskazując na przezroczyste bikini, które Elena przymierzała.
„To prezent... za to, co tu się stało.” Jego oczy błyszczały, gdy spojrzał na nią i Juana.
„Wróćcie do mnie kiedyś... proszę. Chciałbym was znów zobaczyć.” W jego tonie brzmiała desperacka prośba, a uśmiech, który posłał Elenie, był pełen nieukrywanego pożądania.

Juan chwycił Elenę za rękę, jego uścisk był pewny, ale delikatny, i poprowadził ją ku drzwiom. Pareo falowało przy każdym jej kroku, odsłaniając fragmenty jej nagiego ciała – smukłe nogi, zarys pośladków, błysk piersi. Drzwi zamknęły się za nimi, zostawiając sprzedawcę samego w pustym sklepie.

W jego głowie kłębiły się wulgarne, zboczone myśli o Elenie i Juanie – ojcu i córce, jak ich sobie wyobrażał. „Ta mała suczka... taka chętna, taka ciasna... jej cipka smakowała jak miód, a ten ojciec, pieprzony zbok, patrzył, jak ją liżę. Chciałbym ich zerżnąć oboje – ją na ladzie, a jego zmusić, żeby patrzył, jak wchodzę w jej mokrą dziurę. Albo żeby on ją pieprzył, a ja patrzyłbym, jak jej cycki podskakują, jak jej cipka się otwiera... Boże, co za rodzinka zboczeńców.”
Jego spodnie napinały się od erekcji, a on sam westchnął, marząc o ich powrocie, o kolejnej szansie, by zaspokoić swoje chore fantazje.

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
3 miesiące temu

Rozdział 39: Powrót w blasku spojrzeń

Elena i Juan opuścili sklep. Elena miała na sobie jedynie przezroczyste pareo, które Juan narzucił jej w sklepie – materiał falował przy każdym kroku, odsłaniając jej nagie piersi, smukłe nogi i zarysy pośladków. Stringi, ledwie widoczne pod tkaniną, przylegały do jej wciąż wilgotnej cipki. Juan szedł obok, jego dłoń spoczywała na jej talii, palce delikatnie wbijały się w miękką skórę, a spojrzenie zdradzało mieszankę dumy i pożądania.

Gdy mijali plażę, kilka osób – nocni spacerowicze – zwróciło na nich uwagę. Elena czuła ich spojrzenia jak pieszczoty, jej ekshibicjonistyczna natura rozkwitała pod ciężarem ich spojrzeń.
Starszy mężczyzna z cygarem w dłoni zatrzymał się, jego wzrok przesunął się po jej nagich piersiach, widocznych przez pareo, a młoda para szepnęła coś między sobą, chichocząc cicho.
Juan uśmiechnął się, jego dłoń zsunęła się na jej pośladek, delikatnie go ścisnął.

Dotarli do hotelu, mijając recepcję, gdzie Hose, recepcjonista, uniósł wzrok znad gazety. Jego oczy rozszerzyły się na widok Eleny – jej ciało, niemal nagie pod przezroczystym pareo, przypominało mu ich intymne spotkanie w salonie masażu.
„Znowu ona... ta mała” – pomyślał.
Elena rzuciła mu zalotny uśmiech, zatrzymując się na chwilę przy ladzie.

„Cześć, Hose” – powiedziała cicho, jej głos był słodki. Hose wstał, jego uniform recepcjonisty napiął się na szerokich ramionach, a ciemne oczy o barwie bursztynu błysnęły pożądaniem.
„Dobry wieczór... wyglądasz... niesamowicie” – wydusił, jego głos był ochrypły, a wzrok powędrował po jej nagich piersiach i zarysie cipki pod pareo.
„Nie idziesz jeszcze spać, co?” – zapytał, wychylając się zza lady.

Juan, widząc zainteresowanie Hose’a, zatrzymał się obok Eleny, jego dłoń wciąż spoczywała na jej biodrze.

„Może chcecie pogadać?” – rzucił z lekkim uśmiechem, jego ton był swobodny, ale pełen podtekstów.
Elena spojrzała na Hose’a, jej oczy błyszczały prowokacją. Jej pareo zsunęło się minimalnie, odsłaniając więcej jej uda.
Hose przełknął ślinę, jego palce zacisnęły się na ladzie.
„Mogę... mogę znów zaoferować masaż... dzisiaj” – powiedział, jego spojrzenie było intensywne, a w głowie kłębiły się wspomnienia jej wilgotnej cipki pod jego palcami.
„Tylko powiedz, a zamknę recepcję na chwilę.”
Elena uśmiechnęła się, jej dłoń musnęła pareo, podciągając je lekko, by pokazać więcej.

„Może... zobaczymy” – odpowiedziała zalotnie, po czym Juan pociągnął ją delikatnie za rękę.
„Idziemy, Eleno. Hose, może innym razem” – powiedział, ale jego ton sugerował, że nie zamyka tej możliwości.

Ruszyli ku schodom, Hose odprowadzał ich wzrokiem, jego oddech przyspieszył.
„Ta mała suczka... chodzi prawie nago, a ten opiekun ją obmacuje... Chciałbym znów ją dotknąć, wsunąć palce w jej cipkę, może nawet więcej” – pomyślał, jego dłoń powędrowała pod ladę, gdzie poprawił napięte spodnie.
Elena czuła jego spojrzenie na plecach, a każdy krok na korytarzu odbijał się echem, pareo falowało, przyciągając uwagę kilku obozowiczów, którzy mijali ich w drodze do swoich pokoi. „Wszyscy na mnie patrzą” – myślała, a jej ciało drżało od ekscytacji.

W pokoju Juana drzwi zamknęły się z cichym trzaskiem, odgradzając ich od świata zewnętrznego.
Elena stała w progu, jej oddech był wciąż nierówny, a ciało lśniło od potu i emocji.
„Co teraz?” – zapytała, jej głos drżał lekko, ale w oczach błyszczała gotowość na więcej.
Juan podszedł bliżej, jego dłoń uniosła się do jej twarzy, palce musnęły jej policzek, a potem zsunęły się na pareo, zsuwając je powoli na podłogę. „Teraz jesteś moja” – odpowiedział, jego ton był spokojny, ale pełen władzy.

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
21 dni temu

Rozdział 40a: Balkon i więzy

Elena stała w pokoju Juana, jej ciało wciąż pulsowało od emocji po publicznym powrocie w przezroczystym pareo. Materiał leżał teraz na podłodze, odsłaniając jej nagie piersi – drobne, jędrne, z różowymi sutkami stwardniałymi od chłodnego powietrza i podniecenia.
Juan podszedł bliżej, jego dłoń musnęła jej policzek, a potem chwycił ją za ramię, prowadząc ku balkonowi.
„Pokaż się jeszcze raz” – powiedział niskim, władczym tonem, otwierając drzwi na oścież. Nocne powietrze wtargnęło do pokoju, owiewając jej rozgrzaną skórę, a światła hotelowego dziedzińca rzucały delikatny blask na jej sylwetkę.

Elena wyszła na balkon, jej kroki były powolne, zmysłowe, a serce biło szybciej, gdy stanęła przy balustradzie.
Pareo zostawiła w pokoju, więc stała tam niemal naga, jedynie w stringach, jej piersi błyszczały w świetle latarni.
Spojrzała w dół, na dziedziniec, gdzie Hose, recepcjonista, palił papierosa, oparty o ścianę hotelu. Podniósł wzrok, a jego oczy rozszerzyły się na widok Eleny – jej nagiego torsu.
„Boże... znowu ona” – pomyślał, jego papieros niemal wypadł mu z ręki, a oddech przyspieszył. Juan stanął za Eleną, jego dłonie objęły jej biodra, palce wbiły się w skórę, a głos szepnął jej do ucha: „Widzi cię...”

Hose rzucił papierosa na ziemię, jego spojrzenie było intensywne, niemal natarczywe.
„Ta mała suczka... pokazuje się specjalnie dla mnie...” – jego dłoń mimowolnie powędrowała do kieszeni, poprawiając napięte spodnie.

Elena poczuła jego wzrok jak dotyk – przesuwał się po jej piersiach, zatrzymał na sutkach, zszedł niżej, do stringów, które ledwo zakrywały jej cipkę. Jej oddech stał się urywany, biodra poruszyły się mimowolnie, a Juan, wyczuwając jej reakcję, chwycił ją mocniej.
„Lubisz to, prawda?” – zapytał, jego ton był pełen władzy, a dłoń zsunęła się na jej pośladek, ścisnęła go, rozchylając lekko
„Tak... proszę pana” – wyszeptała Elena, jej głos drżał, a ciało gotowe było na kolejny krok.

Juan uśmiechnął się, wyczuwając spojrzenie Hose’a.
„Niech patrzy” – powiedział, jego głos brzmiał jak rozkaz. Jego dłonie zsunęły się na stringi Eleny, palce zahaczyły o wąski pasek, a potem powoli, zaczął je zdejmować.

Materiał zsunął się wzdłuż jej ud, odsłaniając jej cipkę – różową, wilgotną, lśniącą w świetle latarni. Elena westchnęła, jej nogi rozchyliły się instynktownie, a Hose, stojąc na dole, wstrzymał oddech.
„Pieprzona kusicielka... jej cipka... taka mokra, taka gotowa” – pomyślał, jego oczy wpatrzone w każdy detal, a papieros upadł na ziemię, zapomniany.
Juan rzucił stringi na bok, jego palce powędrowały między uda Eleny, muskając jej wargi sromowe, rozchylając je lekko.
„Taka piękna” – mruknął, a jego palec zatoczył kręgi wokół jej łechtaczki, wywołując u niej cichy jęk.

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
21 dni temu

Rozdział 40b: Balkon i więzy

Elena chwyciła balustradę, jej biodra poruszyły się w rytm jego ruchów, a piersi unosiły się w szybkim oddechu. Hose patrzył, jego usta rozchyliły się lekko, a w głowie kłębiły się zboczone fantazje.
„On bawi się jej cipką... chciałbym tam być, wsunąć palce w tę mokrą dziurę, possać jej sutki, zerżnąć ją na tym balkonie” – jego oddech stał się ciężki, a dłoń zacisnęła się w pięść, próbując opanować narastające podniecenie.
Juan wsunął palec w jej cipkę, powoli, badawczo, a potem dołączył drugi, rozciągając ją delikatnie. Elena jęknęła głośniej, jej ciało wygięło się w łuk, a głowa odchyliła do tyłu, opierając się o jego ramię.
„Lubisz, gdy ktoś patrzy?” – zapytał Juan, jego głos był pełen władzy, a palce przyspieszyły, wnikając w nią rytmicznie.
„Tak... proszę pana” – wydusiła, jej głos drżał, a cipka zaciskała się na jego palcach, wilgoć spływała po jej udach.

Hose nie wytrzymał – zgasił papierosa butem i podszedł bliżej, stając pod balkonem, jego głowa zadarta w górę.
„Ta cipka... taka różowa, taka ciasna... on ją pieprzy palcami, a ja mogę tylko patrzeć” – pomyślał, jego spodnie napinały się coraz bardziej, a w myślach wyobrażał sobie, jak wbiega na górę, chwyta Elenę i wsuwa w nią wszystko, co ma. Juan, widząc jego ruch, uśmiechnął się szerzej, jego dłoń chwyciła pośladek Eleny, rozchyliła go, a jego palce wnikały w nią głębiej, wywołując u niej serię westchnień.
Elena czuła się jak na scenie – każdy ruch Juana, każdy wzrok Hose’a potęgował jej ekshibicjonizm, a ciało drżało od narastającej rozkoszy.

Po kilku minutach Juan odciągnął ją od balustrady, jego ruchy były szybkie, zdecydowane. „Wystarczy widowni” – powiedział, zamykając drzwi balkonowe z trzaskiem.
Hose został na dole, jego spojrzenie wciąż utkwione w miejscu, gdzie przed chwilą stała Elena, a w głowie kłębiły się wulgarne myśli:
„Chciałbym ją possać tam na górze, włożyć w nią kutasa, a ten opiekun patrzyłby, jak ją rozrywam... pieprzona mała suczka.”
W pokoju Juan rzucił Elenę na łóżko, jej ciało odbiło się lekko od materaca, a on chwycił porzucone pareo. „Jesteś moja do rana” – oznajmił, jego głos był chłodny, ale pełen obietnicy. Szybko owinął pareo wokół jej nadgarstków, wiążąc je ciasno, a potem przyciągnął jej ręce nad głowę, mocując je do wezgłowia łóżka. Elena westchnęła, jej piersi uniosły się, a nogi rozchyliły się, jej cipka, wciąż wilgotna po zabawie na balkonie, czekała na jego dotyk.

Juan usiadł nad nią, jego dłonie powędrowały po jej ciele – najpierw po brzuchu, potem po piersiach, palce zacisnęły się na sutkach, ścisnęły je mocno, wywołując u niej cichy jęk.
„Pokazałaś się innym... teraz pokażesz mi” – powiedział, jego wzrok był intensywny, a dłoń zsunęła się niżej, wślizgując się w jej cipkę, badając jej ciepłe wnętrze. Elena wygięła się w łuk, jej nadgarstki szarpnęły się w więzach, a ciało drżało pod jego dotykiem, gotowe na wszystko, co dla niej zaplanował.

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
21 dni temu

Rozdział 41: Więzy i mrok

Elena leżała na łóżku Juana, jej ciało drżało od emocji po długiej zabawie na balkonie, gdzie Hose pożerał ją wzrokiem.
Jej nagie piersi – drobne, z różowymi sutkami stwardniałymi od podniecenia – unosiły się w rytm urywanego oddechu, a cipka, odsłonięta po zdjęciu stringów, lśniła wilgocią w blasku lampy.
Jej ręce były uniesione nad głową, napięte mięśnie drgały pod skórą, a nogi rozchylały się instynktownie, oferując mu pełny dostęp.
„Pozwoliłaś na to sprzedawcy ... teraz jesteś moja” – powiedział Juan, jego głos był chłodny, ale pełen władczej obietnicy.

Z szuflady wyciągnął ciemny jedwabny szal, który zwinął w dłoni, a potem pochylił się nad Eleną. „Nie będziesz widzieć, co się dzieje” – szepnął, jego oddech musnął jej ucho, a ona westchnęła cicho, gdy zawiązał szal wokół jej oczu, zaciskając go delikatnie, ale stanowczo.
Juan usiadł nad nią, jego dłonie powędrowały po jej brzuchu, palce musnęły sutki, ścisnęły je mocno, wywołując u niej cichy jęk.
„Czujesz mnie?” – zapytał, a jego palec wślizgnął się w jej cipkę, badając jej ciepłe, wilgotne wnętrze. Elena wygięła się w łuk, jej nadgarstki szarpnęły się w więzach, a głos drżał, gdy odpowiedziała:
„Tak... proszę pana.”

Potem chwycił dwa paski z szlafroka, klęknął przy jej nogach i rozchylił je szeroko, wiążąc kostki do nóg łóżka. Jej uda napięły się, cipka rozchyliła się jeszcze bardziej, różowa i mokra, a młoda skóra drżała pod jego spojrzeniem.

Juan usiadł między jej nogami, jego oczy błyszczały wulgarnością, a myśli stawały się coraz bardziej zboczone.
„Taka młoda cipka... taka ciasna, pieprzona suczka, rozłożona dla mnie jak dziwka” – pomyślał, jego dłoń powędrowała do jej piersi, ścisnął sutek mocno, aż Elena jęknęła, a potem zsunął palce w dół, muskając jej brzuch.
Jego palce dotarły do jej cipki, rozchyliły wargi sromowe, a kciuk zatoczył kręgi wokół łechtaczki.
„Mogę ją zerżnąć palcami, aż będzie błagać... taka młoda, taka chętna” – jego myśli były brudne, pełne władzy, gdy wsunął dwa palce w jej ciasne wnętrze, rozciągając ją powoli, czując, jak młoda cipka zaciska się na nich.

Elena westchnęła głośno, jej ciało napięło się w więzach, nadgarstki i kostki szarpnęły się bezskutecznie, a ciemność potęgowała każdy dotyk.
"Mokra... pieprzona suczka, rozłożona jak na stole, gotowa na wszystko” – pomyślał, jego druga dłoń chwyciła jej pośladek, rozchyliła go, a palec wskazujący musnął jej tyłeczek, drażniąc ją tam lekko.
Elena jęknęła, jej biodra poruszyły się w ograniczonej przestrzeni, a cipka pulsowała pod jego dotykiem.

Juan siedział między jej nogami, jego palce wciąż bawiły się jej wargami sromowymi, rozchylając je lekko.
Jego palec zataczył kręgi wokół łechtaczki, a dwa palce wślizgnęły się w nią, czując, jak się zaciska.

Juan, bawiąc się jej cipką, spojrzał na telefon. „Mogę z nią zrobić teraz co zechcę” – pomyślał, jego umysł tonął w zboczonych fantazjach.

"Hose mógłby być pomocny... ale niech myśli, że to tylko masaż” – mruknął w myślach, sięgając po telefon.

„Hose, przynieś olejki do masażu do mojego pokoju – Elena potrzebuje relaksu po dzisiejszym dniu” – powiedział spokojnym, neutralnym tonem, gdy recepcjonista odebrał.
Hose, wciąż na dole, uśmiechnął się szeroko.
„Jasne, już idę” – odpowiedział, jego głos brzmiał naturalnie, a w głowie pojawiły się wspomnienia jej cipki z salonu masażu.
„Znowu ją dotknę... szkoda, że w obecności opiekuna” – pomyślał, chwytając butelkę olejku i zamykając recepcję. Juan odłożył telefon, jego dłoń wróciła do cipki Eleny, palce wnikały w nią powoli, a on szepnął:
„Ktoś ci pomoże się zrelaksować... ale nie ruszaj się.”
Elena westchnęła, jej ciało drżało, a głos drżał uległością:
„Tak... proszę pana.”

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
21 dni temu

Rozdział 42: Cienie pożądania

Juan chwycił telefon, wybrał numer recepcji i odezwał się oficjalnym tonem: „Dzień dobry, tu Juan Morales, pokój 12. Chciałbym zapytać, czy hotel oferuje jeszcze usługę masażu?
Moja podopieczna, Elena, wspominała, że miała u was masaż i bardzo go sobie chwaliła.”
Hose, po drugiej stronie, odpowiedział uprzejmie:
„Dobry wieczór, panie Morales. Tak, mogę zorganizować masaż, jeśli pan potrzebuje. Elena, mówi pan? Pamiętam ją... miła dziewczyna.”
Juan uśmiechnął się pod nosem, ale jego głos pozostał neutralny:
„Cieszy mnie to. Mówiła, że ręce masażysty były... wyjątkowo sprawne. Może pan to potwierdzić?”
Hose zaśmiał się cicho, jego ton zdradzał nutę zaciekawienia:
„Staram się, żeby goście byli zadowoleni, proszę pana. Jeśli chce powtórki, mogę przynieść olejek i zająć się tym osobiście.”
Juan zawahał się, jakby ważył słowa: „Rozumiem. Byłbym wdzięczny, jeśli wpadnie pan teraz. Tylko proszę o dyskrecję.”
Hose odparł:
„Oczywiście, za pięć minut będę, panie Morales,” a w jego głosie brzmiała ledwo skrywana ekscytacja.

Elena leżała na łóżku Juana, jej nadgarstki i kostki spętane ciasnymi paskami z szlafroka, a jedwabny szal zakrywał jej oczy, zanurzając ją w ciemności i wyostrzając każdy szelest, każdy dotyk na jej nagiej skórze. Jej drobne piersi unosiły się w rytm urywanego oddechu, różowe sutki sterczały, twarde i wrażliwe od podniecenia, a cipka – rozchylona, wilgotna, lśniąca w blasku lampy – pulsowała po pieszczotach Juana, jakby błagała o więcej.
Juan chwycił czarny mazak, klęknął nad nią i szepnął z mrocznym uśmiechem: „Zostawię na tobie coś specjalnego, mała.”
Końcówka mazaka muskała jej skórę w różnych miejscach.
Gdy kroki Hose’a zadudniły na korytarzu, Juan rzucił mazak na łóżko, wstał i ruszył do wejścia.
Na korytarzu, jeszcze przed drzwiami, zatrzymał Hose’a i powiedział chłodno: „Muszę coś załatwić, nie będzie mnie z godzinę.”
Wyszedł, zostawiając Elenę nagą, spętaną, a Hose’a z olejkiem w ręku, wpatrzonego w uchylone drzwi.

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
21 dni temu

Rozdział 43a: Dotyk w mroku

Hose stanął w progu, jego bursztynowe oczy rozszerzyły się na widok Eleny, a oddech uwiązł mu w gardle.
Jej smukłe ciało lśniło w przytłumionym świetle – długie, zgrabne nogi rozchylone w więzach odsłaniały różową, wilgotną cipkę, której wargi sromowe połyskiwały jak mokry jedwab, a drobne piersi unosiły się w rytm oddechu, sutki sterczały jak koraliki na gładkiej, opalonej skórze.
Jej brzuch, płaski i napięty, drgał lekko z każdym westchnieniem, a czarne ślady mazaka – jeszcze niewidoczne w tym świetle – skrywały się w załamaniach jej ciała.
„Co za pieprzony widok... taka młoda, naga, rozłożona jak na ołtarzu” – pomyślał Hose, jego spodnie napięły się od narastającej erekcji, a dłoń z olejkiem zadrżała.
„Boże, ta cipka... różowa, mokra, gotowa... ale te więzy, ta opaska – czy ona tego chce, czy ten opiekun ją zmusił?” – jego myśli przeszły w obawy, gdy spojrzał na sznurki oplatające jej nadgarstki i kostki.
Przełknął ślinę, odstawił olejek na podłogę i zapytał cicho, jego głos drżał od podniecenia i niepokoju:
„Elena... słyszysz mnie? Wszystko w porządku?
Stał w progu, nie ruszając się, jego oczy pożerały każdy centymetr jej ciała, a w głowie kłębiły się sprzeczne pragnienia – chciał jej dotknąć, wsunąć palce w tę lśniącą cipkę, possać te sterczące sutki, ale bał się, że przekroczy granicę. „Pieprzona mała kusicielka... ale co, jeśli to nie jej wybór?” – pomyślał, czekając na odpowiedź, jego serce biło jak oszalałe.

Elena, wyczuwając jego obecność w ciemności, westchnęła cicho, jej biodra poruszyły się lekko w więzach, a sutki stwardniały jeszcze bardziej pod niewidzialnym spojrzeniem.
Nie widziała go, nie, ale jego bliskość rozpalała ją jak płomień.
„Dotknij mnie...” – szepnęła, jej głos był miękki, uległy, ale przepełniony gorącą prowokacją, nieświadoma, co Juan napisał na jej skórze.
„Proszę... chcę poczuć twoje ręce...” – dodała, jej ton drżał od ekscytacji, a cipka zacisnęła się w oczekiwaniu, wilgoć spłynęła po jej udach, lśniąca w blasku lampy.
Hose wstrzymał oddech, jego dłoń zawisła nad olejkiem, a myśli eksplodowały:
„Ona chce tego... pieprzona mała suczka, błaga o moje palce... ale czy to bezpieczne? Czy Morales mnie sprawdza?”
Zbliżył się o krok, wciąż nie dotykając jej, ale teraz światło padło na jej ciało pod innym kątem, odsłaniając czarne ślady mazaka.
Hose zmrużył oczy, dostrzegając linie na jej brzuchu i udach – coś na niej napisał, ale nie mógł jeszcze odczytać słów.

Stał nad nią, rozdarty między pragnieniem a strachem, jej słowa kusiły go jak syreni śpiew, ale teraz napisy Juana dodały nową warstwę tajemnicy i pokusy.

Hose dostrzegł na udach wyraźne „Liż tu”, a na brzuchu „Suka do pieprzenia” i strzałkę w dół, wskazującą na jej cipkę. „Co za zbok...” – pomyślał, jego oddech przyspieszył.
Nie mógł się powstrzymać – jego szorstka dłoń musnęła jej udo, palce przesunęły się wzdłuż napisu „Liż tu”, by lepiej go odczytać, czując ciepło jej skóry i lepką wilgoć spływającą z cipki.
„Boże, ona jest jak dziwka z marzeń... te napisy... on ją oznaczył, ale ona błaga o dotyk” – jego myśli eksplodowały, podniecenie walczyło z wahaniem, a palce drżały, gdy dotykał jej uda, nie śmiejąc jeszcze sięgnąć dalej.

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
21 dni temu

Rozdział 43b: Dotyk w mroku

Hose nachylił się nad Eleną:
„Pieprzona mała suka... te napisy... ona chce tego” – pomyślał, jego oddech przyspieszył, a podniecenie walczyło z resztkami obaw.
Nie mógł się oprzeć – jego dłoń przesunęła się wyżej, palce musnęły wargi sromowe, wilgotne i gorące, jakby sprawdzał, dokąd biegła strzałka.

Elena westchnęła cicho, jej biodra zadrżały w więzach, a cipka zacisnęła się pod jego dotykiem, spragniona więcej. Hose przełknął ślinę, jego kciuk zatoczył kręgi wokół jej łechtaczki, wywołując kolejny jęk, a wtedy zauważył nowe ślady mazaka – na drugim udzie strzałka w górę, obok napis „Ciasna suka”, a na biodrze, ledwo widoczne w cieniu, „Uległa zabawka”.

„Boże, co za perwersyjny opiekun... ciasna, uległa... chce, żebym ją pieprzył?” – jego myśli tonęły w wulgarnych fantazjach, palce wślizgnęły się między wargi sromowe, badając jej mokre wnętrze, a cipka Eleny pulsowała, jakby błagała o więcej.
Ciepłe, hiszpańskie powietrze z balkonu mieszało się z zapachem jej podniecenia, a Hose, wciąż wahając się przed pełnym krokiem, stał pochylony nad nią, jego oddech owiewał jej skórę, a oczy pożerały każdy napis i każdy kawałek jej uległego ciała.

Hose pochylał się nad Eleną, jego bursztynowe oczy błyszczały w przytłumionym świetle lampy, wpatrzone w jej nagie, spętane ciało – zgrabne nogi rozchylone w więzach odsłaniały gładką, wilgotną cipkę, a drobne piersi unosiły sterczące sutki.
Jego palce, wciąż drżące na jej udzie, przesunęły się wzdłuż napisu „Liż tu”, ale teraz – zachęcony jej westchnieniem – wsunęły się głębiej, dwa grube palce wniknęły w jej ciasną, mokrą cipkę, rozciągając ją powoli.
Elena jęknęła głośno, jej biodra szarpnęły się w więzach, a cipka zacisnęła się wokół jego palców, gorąca i spragniona. „Boże, jaka ciasna...” – pomyślał Hose, jego oddech stał się ciężki.
Nachylił się bliżej, czytając napisy na głos, jakby smakował każde słowo: „‘Suka do pieprzenia’... to tu, na brzuchu” – mruknął ochryple, jego palce wsuwały się rytmicznie, a wilgoć spływała po jego dłoni.
„‘Ciasna suka’ na udzie... i strzałka w górę... a tu, na biodrze, ‘Uległa zabawka’” – kontynuował, jego głos drżał od podniecenia, a wzrok powędrował do drobnych piersi.
„Pieprzona mała dziwka..." – jego myśli tonęły w wulgarnych fantazjach, palce przyspieszyły, wnikając głębiej, wypełniając jej cipkę, która pulsowała wokół nich, a kciuk naciskał mocniej na łechtaczkę.
Hose, czytając napisy, czuł, jak jego spodnie napinają się do granic, rozdarty między pragnieniem a obawą, że Juan może wrócić przedwcześnie.

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
21 dni temu

Rozdział 44: Smak uległości

Elena jęknęła głośniej, jej biodra szarpnęły się w więzach, a cipka zacisnęła się na jego palcach, gorąca i spragniona.
„Liż mnie…” – wyszeptała nagle, jej głos był miękki, uległy, ale przepełniony desperacką prośbą.
„Proszę… liż moją cipkę… chcę tego…” – jej ton drżał od ekscytacji, nieświadoma pełnych napisów, ale reagując na ich sprośny wydźwięk, który Hose wyrecytował.
Jej nogi rozchyliły się jeszcze bardziej w więzach, cipka pulsowała pod jego palcami.
„Pieprzona mała dziwka… błaga o mój język… chce, żebym ją possał” – pomyślał Hose, jego oddech stał się ciężki, a spodnie napinały się do granic. Klęknął między jej udami, palce wciąż wnikały w nią rytmicznie, ale teraz jego twarz zbliżyła się do jej cipki, ciepły oddech owiał jej wrażliwą skórę.
„Taka młoda i chętna…” – mruknął, jego myśli tonęły w wulgarnych fantazjach, a jego usta rozchyliły się, język musnął jej wargi sromowe, powoli smakując jej słodką, wilgoć.
„Jak dobrze smakuje…” – mruknął, liżąc ją wolno, przeciągając językiem od dołu w górę, aż dotarł do łechtaczki, którą possał delikatnie, czując, jak jej biodra szarpnęły się w więzach.
Między oddechami czytał napisy na głos, jego głos drżał od podniecenia:
„‘Suka do pieprzenia’…” – lizał jej cipkę mocniej, smakując ją głębiej, „‘Ciasna suka’…” – jego język wślizgnął się między wargi, drażniąc jej wnętrze.
„‘Uległa zabawka’…” – mruknął, liżąc wolno wzdłuż strzałki na brzuchu, jego usta wróciły do cipki, ssąc ją z pasją, a Elena jęczała coraz głośniej, jej cipka zaciskała się pod jego językiem, pulsując w rytm jego ruchów.

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
21 dni temu

Rozdział 45: Olej i prośby

Hose klęczał między udami Eleny, wpatrzony w jej nagie, spętane ciało – smukłe rozchylone nogi, gładką różową cipkę i drobne piersi unoszące się w rytm jej urywanego oddechu.
Jej zapach – mieszanka wilgoci i podniecenia – wypełniał jego nozdrza. „Pieprzona mała suka... błaga o mój język, a ja chcę jej dać wszystko” – pomyślał, jego spodnie napinały się do granic, a oddech stał się ciężki jak ołów. Jej jęki i wcześniejsze „Liż mnie…” rozbrzmiewały w jego głowie, rozpalając go jak płomień, a napisy – „Suka do pieprzenia” na brzuchu, „Liż tu” na udach, „Ciasna suka” i strzałka w górę, „Uległa zabawka” na biodrze – kusiły jak zakazany owoc.
Hose chwycił olejek, odkręcił butelkę drżącymi rękami i wylał strumień na jej cipkę – złocista ciecz spłynęła po wargach sromowych, błyszcząc w świetle, a potem rozlał go na jej uda i brzuch, masując śliskimi dłońmi, aż skóra Eleny lśniła jak polerowany marmur.

Z miejsca między jej nogami widziałem każdy szczegół – jej cipka, teraz naoliwiona, połyskiwała jak mokry klejnot, wargi sromowe śliskie i rozchylone, odsłaniały różowe wnętrze, a łechtaczka sterczała, błyszcząca od olejku, jakby prosiła o dotyk.
Jej uda, smukłe i młode, lśniły jak złoto, olejek spływał w cienkich strużkach, a brzuch – płaski, napięty, z napisem „Suka do pieprzenia” – wyglądał jak rzeźba, śliski i kuszący, strzałka w dół prowadziła prosto do jej cipki, jakby Juan chciał powiedzieć, gdzie ją wziąć.
Piersi, drobne i sterczące, drgały z każdym jej westchnieniem, sutki różowe i twarde jak kamyki, błyszczały od potu i światła, a skóra wokół nich lśniła.
„Boże, jaka ona piękna... młoda, ciasna, naoliwiona jak dziwka z moich snów” – pomyślał, gdy jego palce wślizgnęły się z powrotem w jej cipkę, dwa grube palce rozciągały ją powoli, śliskie od olejku i jej wilgoci.
Elena jęknęła głośno, jej biodra szarpnęły się w więzach, cipka gorąca i spragniona, Hose przyspieszył, liżąc ją mocniej – język wślizgnął się między wargi sromowe, smakując olejek zmieszany z jej słodką wilgocią, possawszy łechtaczkę z pasją, aż jej nogi zadrżały, a ciało wygięło się w łuk.


„Podoba Ci się...lubisz to mała suczko.?” – mruknął między liźnięciami, jego usta pracowały w rytmie jej jęków, a palce wnikały głębiej, wypełniając jej ciasną cipkę, która pulsowała wokół nich jak żywa.
Nagle Elena, rozpalona jego językiem i dłońmi, wyszeptała, jej głos drżał od desperacji: „Pieprz mnie… proszę… chcę więcej niż twój język…”
Nieświadoma napisów, jej prośba brzmiała jak echo „Suka do pieprzenia”, a Hose zamarł na chwilę.
Jego palce wciąż były w niej, język na jej łechtaczce, a spodnie napinały się od kutasa, który rwał się na wolność. „Pieprzona mała suka... chce, żebym ją zerżnął?” – pomyślał, wahając się przed pełnym krokiem, jego myśli tonęły w fantazjach – wsunąć się w tę ciasną, naoliwioną cipkę, pieprzyć ją tu i teraz, aż będzie krzyczeć.
Ręka powędrowała do spodni, rozpinając guzik, a jej błagania kusiły jak diabelska obietnica.

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
21 dni temu

Rozdział 46: Pan i jego zabawka

Hose klęczał między udami Eleny, jego język wślizgiwał się w jej naoliwioną cipkę, smakując słodką wilgoć zmieszaną z olejkiem, a palce wnikały głęboko, rozciągając jej ciasne wnętrze.
Jej błaganie „Pieprz mnie…” odbijało się w jego głowie, a kutas rwał się z ciasnych spodni, gotowy spełnić jej prośbę.

Hose, pochłonięty jej smakiem, nie usłyszał kroków na korytarzu. Drzwi otworzyły się z cichym skrzypnięciem, a Juan wkroczył do pokoju, jego ciemne oczy błysnęły władzą, gdy zastał ten widok – stary napalony portier pochylony nad młodziutkim ciałem Eleny, jego język w jej cipce, palce wślizgujące się w gładka, różową szparę, a jej naoliwione ciałko wyginające się w więzach, błyszczało jak żywa rzeźba uległości.

Juan zatrzymał się w progu, jego oddech przyspieszył, a kutas stwardniał w spodniach na widok tej sceny – młoda Elena, jego mała suka, rozłożona na łóżku, lśniąca od olejku, z cipką otwartą i spragnioną, a Hose, klęczący między jej udami, liżący ją jak wygłodniały pies.

Napisy na jej ciele, które sam zostawił, połyskiwały mokro, a jej jęki wypełniały pokój jak muzyka rozkoszy.
„Pieprzona mała zabawka... taka uległa, taka chętna” – pomyślał Juan, jego usta wykrzywiły się w mrocznym uśmiechu.

Bez słowa podszedł bliżej, jego kroki były ciche, ale Hose wyczuł jego obecność i uniósł głowę, usta lśniące od wilgoci Eleny, oczy pełne zaskoczenia i strachu. Juan nie dał mu czasu na reakcję – klęknął obok, jego dłoń wślizgnęła się w cipkę Eleny tuż obok palców Hose’a, dwa grube palce wniknęły w nią głęboko, rozciągając ją jeszcze bardziej, a jej ciało zadrżało, cipka zacisnęła się na nich obu. „Liż ją dalej” – rozkazał chłodno, jego głos brzmiał jak bat, a Hose, posłuszny, wrócił ustami do jej łechtaczki, ssąc ją z pasją, podczas gdy Juan czytał napisy na głos.
„‘Suka do pieprzenia’... moja mała dziwka” – mruknął, jego palce przyspieszyły, wnikając w rytmie z językiem Hose’a, a Elena jęknęła głośno, jej biodra szarpnęły się w więzach

„Pieprzyłeś ją językiem, Hose... teraz ją zerżniesz” – powiedział Juan, jego ton był władczy, a dłoń wycofała się z jej cipki, zostawiając ją ociekającą wilgocią i olejkiem. Hose spojrzał na niego, jego oddech drżał, a kutas pulsował w rozpiętych spodniach.
Juan skinął głową, wskazując na Elenę. „Zdejimj spodnie i wejdź w nią. Chcę widzieć, jak moja uległa zabawka dostaje to, o co błagała.”
Hose, rozdarty między strachem a pożądaniem, zsunął spodnie, jego gruby kutas wyskoczył na wolność, lśniąc od napięcia. Klęknął między jej udami, dłońmi rozchylił jej naoliwione nogi jeszcze szerzej, a czubek kutasa musnął jej wargi sromowe, wilgotne i gorące.

„Boże, jaka ciasna…” – pomyślał, wsuwając się w nią powoli, czując, jak jej cipka zaciska się wokół niego, a Elena krzyknęła cicho, jej ciało wygięło się w łuk, sutki sterczały jeszcze mocniej pod wpływem rozkoszy.
Juan usiadł nad jej piersiami, jego palce zacisnęły się na sutkach, ściskając je mocno, a wzrok śledził każdy ruch Hose’a, każdy napis na jej lśniącym ciele.

"Pieprz ją mocniej” – rozkazał, jego głos drżał od podniecenia, a Hose posłuchał, wbijając się w nią rytmicznie, wypełniając jej ciasną cipkę, podczas gdy Juan drażnił jej sutki, wzmacniając jej uległość, aż pokój wypełnił się jej jękami i zapachem seksu.

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
21 dni temu

Rozdział 47: Podwójna władza

Juan stał nad nimi, jego ciemne oczy płonęły władzą, a kutas stwardniał w spodniach, gdy patrzył na Hose’a wbijającego się w jego małą sukę.
„Ta mała laleczka jest taka chętna” – pomyślał, zdejmując spodnie jednym ruchem, jego gruby kutas wyskoczył na wolność, pulsujący od pożądania.
Bez słowa chwycił Elenę za włosy, uniósł jej głowę i wsunął kutasa w jej usta, rozchylając jej wargi brutalnie, ale z precyzją.
„Ssij mnie, suczko” – rozkazał.
Elena jęknęła, jej usta zacisnęły się na jego trzonie, język musnął główkę, gdy Hose wbijał się w jej cipkę coraz mocniej, wypełniając ją z drugiej strony.

Obaj mężczyźni pracowali w zgodnym rytmie – Hose pieprzył jej cipkę, jego dłonie ściskały naoliwione drobne uda, palce wbijały się w skórę, a Juan posuwał jej usta, jego kutas wsuwał się głęboko.
„Boże, pieprzymy w dwóch tą mała, chętną, zboczoną szmatę” – pomyślał Hose, czując, jak cipka Eleny zaciska się na nim, gorąca i śliska, a jej wilgoć spływa po jego jądrach.
Juan czytał napisy na głos, jego głos drżał od podniecenia:
Jesteś naszą „suką do pieprzenia’..."uległą zabawką..." – każde słowo podkreślał pchnięciem w jej usta, a Elena, naoliwiona i uległa, drżała między nimi, jej ciało pulsowało rozkoszą, sutki sterczały jak kamyki, a cipka i gardło wypełniały się ich dominacją.
Ciepłe, hiszpańskie powietrze z balkonu mieszało się z zapachem olejku, potu i seksu, a pokój wypełnił się mokrymi odgłosami ich ruchów. „Pieprzona mała zabawka... bierze nas obu” – pomyślał Juan, jego dłoń ścisnęła jej włosy mocniej, a kutas wbił się głębiej.

Nagle Juan wyciągnął kutasa z jej ust, ślina spływała po jej brodzie, a Hose wciąż pieprzył jej cipkę, jego oddech stał się urywany.
„Zamiana” – rozkazał Juan, jego ton nie znosił sprzeciwu. Hose zamarł, wyciągnął kutasa z jej cipki z mokrym plaśnięciem, a Juan skinął na niego:
"Pieprz jej usta. Ja zajmę się cipką”
Hose, wciąż oszołomiony, przesunął się do głowy Eleny, jego kutas, lśniący od jej wilgoci, wsunął się w jej rozchylone usta, a ona przyjęła go posłusznie, ssąc go z pasją, smakując siebie na jego skórze.

Juan klęknął między jej udami, chwycił jej naoliwione nogi i rozchylił je szerzej, jego gruby kutas wbił się w jej cipkę jednym pchnięciem, wypełniając ją brutalnie, ale z precyzją.
„Taka ciasna... mała suka” – mruknął, wbijając się w nią rytmicznie, jego dłonie ściskały jej uda, a napisy połyskiwały pod jego palcami. Hose posuwał jej usta, czując, jak jej język owija się wokół niego, a jej gardło zaciska się, gdy Juan pieprzył ją od dołu, obaj mężczyźni eskalowali jej rozkosz, aż jej ciało zaczęło drżeć, cipka i usta pulsowały w rytmie ich dominacji, a jej stłumione krzyki wypełniały pokój.

ChetnyOgierSlask
Mężczyzna () ·
21 dni temu

Rozdział 48: Otchłań rozkoszy Eleny

Leżała na łóżku, nadgarstki i kostki spięte paskami szlafroka, ręce wyciągnięte nad głową, nogi rozchylone szeroko – bezbronna, wystawiona na łaskę niewidzialnych rąk, a jednak płonęła ogniem, który trawił jej cipkę

Nie widziała, kto klęczy między jej nogami, ale czuła jego oddech – gorący, chrapliwy –a potem jego język, szorstki i mokry, wślizgnął się między wargi sromowe, lizał ją wolno, smakował
Biodra Eleny szarpnęły się w więzach, ale paski trzymały ją w miejscu, wzmagając żar, który rozlewał się po jej ciele
Palce – dwa, grube, szorstkie – wniknęły w jej ciasną cipkę, rozciągały ją, wypełniały, a ona jęknęła
„Pieprz mnie…” – wyszeptała, nie panując nad sobą, usta drżały
Podniecenie brało górę – chciała go w sobie
Skrzypnięcie drzwi przecięło ciszę, ciche kroki zbliżyły się, i nowy oddech – cięższy, władczy – dołączył do pierwszego
Elena wyczuła Juana, a jej serce zabiło szybciej, cipka ścisnęła palce Hose’a, jakby chciała go zatrzymać
Nie widziała go, ale rozpoznała jego głos, gdy rozkazał:
„Liż ją dalej.” Druga dłoń – Juana – wślizgnęła się w jej cipkę, jego palce, grubsze, bardziej brutalne, wniknęły obok Hose’a, rozciągały ją jeszcze bardziej, a ona krzyknęła cicho, ciało zadrżało, zalane falą rozkoszy
"Suka do pieprzenia…” – usłyszała głos Juana, niski, pełen władzy, a potem jego palce wycofały się

„Pieprz ją” – rozkazał Juan, i Hose przestał lizać, jego oddech stał się urywany, a coś nowego – twarde, gorące – musnęło cipkę Eleny
Gdy jego kutas wsunął się w nią, powoli, rozciągając jej ciasne wnętrze, wypełniając każdy centymetr, Elena krzyknęła, jej ciało wygięło się w łuk, sutki stwardniały jeszcze bardziej
Czuła każdy ruch – jego kutas wypełniał ją, rozciągał, a sutki płonęły
Gdy Juan usiadł nad nią, a jego dłonie zacisnęły się na jej piersiach, palce ścisneły je mocno, aż ból zmieszał się z rozkoszą
„Mocniej” – rozkazał a Hose posłuchał, wbijając się w nią jak zwierzę. Elena tonęła w ekstazie
Nagle Juan chwycił jej włosy, uniósł głowę, a jego gruby kutas wbił się w jej usta, rozchylając wargi brutalnie, ale z precyzją, której nie mogła się oprzeć. „Ssij mnie, suczko” – rozkazał, a ona zacisnęła usta, język musnął jego główkę, czując słony smak, gdy wsuwał się głębiej, aż do gardła. Hose wciąż pieprzył jej cipkę, jego ruchy wbijały ją w łóżko. Juan posuwał jej usta, jego kutas wsuwał się w rytmie, a ona ssała go posłusznie, czując, jak gardło ściska się wokół niego, jak ślina spływa po brodzie. Ciało Eleny drżało między nimi, sutki bolały od ściskania, a cipka pulsowała w rytmie ich pchnięć – Hose’a w jej cipce, Juana w jej ustach. Nie widziała ich, ale słyszała – mokre plaśnięcia w cipce, stłumione pomruki nad głową, a ciepłe powietrze z balkonu mieszało się z zapachem olejku i seksu, otulając ją jak druga skóra. „Suka do pieprzenia…” – usłyszała Juana, jego głos brzmiał jak rozkaz, każde słowo podkreślał pchnięciem w jej usta, aż gardło zacisnęło się mocniej. „Uległa zabawka…” – mruknął, a jej cipka ścisnęła kutasa Hose’a, tonąc w rozkoszy

Juan wyciągnął penisa z jej ust, ślina spływała po jej twarzy, a Elena sapnęła, spragniona powietrza, ale wciąż rozpalona. „Zamiana” – rozkazał, i Hose przestał ją pieprzyć, jego kutas wysunął się z jej cipki z mokrym dźwiękiem, zostawiając ją pustą, spragnioną. Hose przesunął się do jej głowy, jego kutas – gorący, lśniący od jej wilgoci – musnął jej wargi, a ona przyjęła go posłusznie, ssała, smakując siebie na jego skórze. Juan klęknął między jej udami, chwycił jej naoliwione nogi, rozchylił je brutalnie, i wbił się w nią – gruby, twardy, wypełniając ją jednym pchnięciem. Elena krzyknęła stłumionym głosem, jej cipka zacisnęła się na nim, a Hose posuwał jej usta – obaj wbijali się w nią jak władcy, aż ciało zaczęło drżeć, zalane falą rozkoszy, która narastała z każdym ruchem. Olej na jej skórze, śliski i gorący, potęgował uczucie, a ich kutasy – jeden w cipce, drugi w gardle – rozciągały ją, wypełniały, aż ciemność eksplodowała w jej umyśle, a ona tonęła w otchłani, ich mała, uległa zabawka.

Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.

Rozumiem