Nic dobrego z tego nie wyjdzie, prędzej czy później zaboli mocno i to wcale nie jest powiedziane że wspomnianą dwójkę.
My tu pierdu - pierdu ,a inni to robią i mają w poważaniu takie dyskusje,hehe.
lysy1 a zeby im pracia tradem zaszly tfu fuj! :-/
chłopacy arnov ma rajce bo często jesteśmy bardziej szczerzy z ludźmi obcymi bo obu nam bardzo na tym zależy niż z partnerem , inaczej nie zdradzało by się partnera jesli bylo by dobrze wszystko ... a małżeństwo nie oznacza miłości i wierności ...ale to już każdy powinien wiedzieć jakie mamy realia
ja raz miałem tel z pogróżkami jak przespałem się z zajętą niewiastą .... ale jestem cały ;]
no i widzisz nie ma co dzwonic,
najlepiej sie pofatygowac.....
Zgadzam się z Basia nigdy nie wiadomo co z niego wyniknie i arnov tez ma racje te granice dobrze jest postawić zaczyna się taki romans to trzeba ustalić pewne reguły, ale i tych reguł trudno się trzymać bo jak mówi lysy1 można się zakochać i wtedy jest problem cierpieć w sercu czy zmienić cale poukładane życie , zostawić rodzinkę i iść za głosem serca za tym mężczyzną i...czy on naprawdę tego chce ;)
Nie chce. On chce rypac! ;-/
Kwintesencja tematu !
Teraz proponuję w drugą stronę - " Romans mężatki z singlem "
Co Je w tę stronę " pcha " ...
chęć bycia popchniętą i dopchniętą łysy..
I myślisz,że tylko to ?
Jeśli tak to nie wiele ...
Ale myślę,że dopchnięcie to jedno , a romans to drugie.
ja na tym portalu nie jestem poważny nawet w 10% wiec nie myślę ;-)
za autopsji wiem co je do tego pcha.. tylko po co podpowiadać nieudacznikom jak je zdobyć...?? sobie na szyje pętle wiązać.. ;-) kobiety są tak samo nie skomplikowane jak my mężczyźni...
Ja tu czasem bywam poważny - tylko wtedy drażnię ludzi :D
A co do tego pchania - masz zupełną rację. Niech kombinują,hahahaha
To ja odpowiem bardzo poważnie, bo bardzo poważna ze mnie kobieta... ;)
Singielka ma potrzeby naturalne, biologiczne, chemiczne, emocjonalne.
Jeśli akurat pozna żonatego, który jak twierdzi ma sytuację skomplikowaną i jest niezaspokojony, to spotykają się dwie osoby o tych samych potrzebach naturalnych rzecz jasna, a ponieważ braki w seksie prowadzą do rozstroju nerwowego czasami, więc ulegają, albo wciągają mężczyznę w romans, albo...
Ech... rozładowanie, a potem tęsknota...
I tak wolałabym stałego partnera namiętnego, czułego, jedynego... mężulka :)
stałego partnera namiętnego, czułego, jedynego... mężulka :) <- utopia :D zawsze któryś aspekt jest zaniedbany... ;-)
Singielka owszem - kobieta bez skrupułów - tak myślę.
Ale chodziło mi o mężatki . Dlaczego One tak robią. Czym się kierują ?
Jedno jest pewne - romans singla/singielki z mężatką/żonatym to na dłuższą metę nic dobrego. Ostatecznie w razie uczucia ze strony tej samotnej osoby jej partner/ka ma więcej do stracenia niż sam zainteresowany związkiem emocjonalnym.
Krótkie romanse w tej kombinacji - owszem. Na dłuższa metę mogą sprawdzić się związki dwóch "zajętych" już osób. Choć i tutaj ewentualnego uczucia wyeliminować się nie da, to na pewno oboje mają wiele do stracenia. I właśnie ta kwestia daje większy % bezpieczeństwa ukrycia romansu.
To chociaż nie jestem i nie byłam mężatką to myślę, że jest tak samo, czegoś im brakuje... chcą urozmaicenia monotonii życia... proste :)
Może są nadpobudliwe, mąż nie słodzi, nie kwasi, albo w delegacji non stop... ;)
A taki singiel wyposzczony, napalony jak weźmie w obroty taką wygłodzoną mężatkę... to jeszcze się uzależni od takich przygód ;)
fajnymen(dziwny nick na kobiałke :P ) dobrze kombinujesz...
mężatka ;)
mężatka może wpaść w nałóg... singlowania
albo żona często w delegacji :D i daje upust temu czego w domu zrobić nie może :)
Co by nie powiedzieć - Dziwny jest ten świat ...
fajnymen czymże u licha są potrzeby chemiczne?
łysy ten świat to jest konkretnie po pier..ny nie tylko dziwny :D
Ja wiem co je pcha ale nie powiem ;-/
Ja wiem co je pcha ale nie powiem ;-/
potrzeby "chemiczne" ... tak trochę to dziwnie brzmi... wywołują reakcje łańcuchowe, jądrowe, wybuchowe...
jądrowe powiadasz...
To jest świetny układ dający obudwu stronom tego co oczekują i pragną.
kobiety nie mają uczuć pobawią się facetem i go zmieniają nawet później nic nie odczuwają....a faceci się angażują i cierpią .....oczywiście mówię o większości ,i wg mnie faceci są słabsi jeśli chodzi o uczucia i psychikę ,kobiety potrafią oddzielić to wszystko i żyć dalej do przodu ....
"
skat23 Dzisiaj 15:59
kobiety nie mają uczuć pobawią się facetem i go zmieniają nawet później nic nie odczuwają....a faceci się angażują i cierpią "
jesteś gejem czy tylko homoseksualista?? czy po prostu masz nadzieje wyrwać cipke na "zbitego pieska"?
zenada
skat23 - a ile Ty masz lat ze uwazasz ze mozesz posiadac wiedze na ten temat???
michau - żenada też ma pewien poziom... to było poniżej ;)
Arrs dziękuję ale nie jestem gejem, nie wyrywam też nikogo na zbiorniku ,dla mnie jest on źródłem ciekawych tematów i informacji ,skoro jest jakiś temat to szczerze wypowiadam co myślę o tym, łatwo rzucić śmiesznym textem bądź kogoś zjechać ,dlatego wiele for cierpi na tym , bo są poważni ludzie chcący się wypowiedzieć i wymienić doświadczeniami i zawsze znajdą się osoby które swoje niepowodzenia przelewają na innych, jak się komuś nie podoba nie musi czytać ;] "michau"i panna puszysta serendipity wasza "walka"jest bezcelowa i do niczego kreatywnego nie prowadzi pewnie tak samo jak wasze życie ...trala la la ;]
Nina30 mam 26 lat ,ale czy to że jestem (przypuszczalnie)młodszy niż ty znaczy że nie mam na dany temat wiedzy?
zapraszam na konwersację na jakimś komunikatorku jeśli jeśli masz ochotę sprawdzić z kim masz do czynienia ,ale na pewno nie jestem osobą która kogoś osądza ...po prostu dzielę się swoimi opiniami i ciekawią mnie opinie innych ,lepiej uczyć się na błędach(przykładowo)innych niż swoich ...
"skat23 Dzisiaj 21:19
Arrs dziękuję ale nie jestem gejem, nie wyrywam też nikogo na zbiorniku"
dalej czytamy :
"zapraszam na konwersację na jakimś komunikatorku jeśli jeśli masz ochotę sprawdzić z kim masz do czynienia"
miszczu termin ERYSTYKA i taki pan Artur Schopenhauer- mówi ci to coś?? wątpię, ale wiesz ta książeczka jest maleńka, cieniutka i świetnie się czyta... a nade wszystko posiada mnóstwo praktycznych rad na temat" jak się nie ośmieszyć w czasie dyskusji plenarnej" polecam potem wróć to chętnie podyskutuje, a na razie to tak trochę kąsasz jak małe szczenie po omacku byle coś chapsnąć niestety w 99% przypadków łapiesz się za własny ogonek...
Arrs Ty bestyjo :-/
Arrs te słowa nie były skierowane do ciebie także nie uważaj się za kogoś godnego ze mną "popisać"a książkę poleć koleżance jeśli takie coś istnieje ,bo jest mi to obojętne , aha skończyłem "dyskusję" z tobą , nie zamierzam ograniczać swoich wypowiedzi na forach do "kąsania" , wiesz Arrs można by tak w nieskończoność a ty wiesz swoje i nic tego nie zmieni ;]
a i jeszcze jedno święty mikołaj nie istnieje ,widzę że rodzice okłamują cie do dziś... LOL
i polecam Ci Arrs nauczyć czytać się ze zrozumieniem ,ale nie wstydź się analfabetyzm wtórny jest dość powszechny ;]
tylko przez chwilę zatrzymałem się na zbiorniku ...ale mam prośbę....
postarajmy się oceniać pogląd, ale nie człowieka! - bardzo ułatwi i umili to czytanie, czasem mądrych rzeczy, nie tracąc przy tym nic z wątku.
to ja wam cos powiem...slyszalem o 3 takich romzansach i kazdy sie wydal co do jednego! zreszta pomylscie jakbyscie byli lepsi od jej meza to by od niego dla was odeszla a ona sie po prostu Wami bawi, wy myslicie ze wszystko jest w Waszych rekach a tak naprawde jestescie w tym ukladzie nikim, co najwyzej maszyna do zaspakajania kobiety :). A najgorzej jak juz sie ktorys zakocha i liczy ze ona odejdzie dla niego od swojego meza, wtedy wlasnie skonczyly sie te wszystkie 3 romanse, a najgorzej na tym wyszli....single :) ONA
Dopiero teraz przeczytalam wczesniejsza wypowiedz SKAT23 i chlopaczyna ma calkowita racje :) co zrobić taka jest prawda, pewnie moge sie zalozyc ze sam myslal kiedys inaczej i sie przejechal. (przykro mi)
paol dokładnie myślę tak samo jak Ty ,tylko że nie ująłem tego przykładem tak jak Pani ... jak widać kilka osób przez to niczego nie zrozumiało ;]
a czy ja się przejechałem? ...hmmm byłem świadomy tego co nastąpi lecz ... związałem się z tą osobą i nie było mi to obojętne..
Wydać się wyda na pewno.:) Istnieje też opcja, że mężatka pójdzie z torbami:)
mężatki sa złe i nie można mieć znimi romansu tak mówił ksiądz w kościele
on wie co mówi, ma przecież bogate doświadczenie
Wypada po części się zgodzić, co do ewentualnych konsekwencji romansu singla z mężatką. Ale... Nie każdy romans tak się musi skończyć.
i co wynikło coś na kanwie jałowej dyskusji? czy dalej ogólny debilizm i niż intelektualny?
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.