.........tak to "adamski" jest.była sytuacja taka a też po wódce ale czystej.Mąż kleżanaki na imprezie po prostu padł wcześniej no i zanieśli my go spać.No a Halinka jego żona spała w środku między nami w pewnym czasie ręce nasze z kolegą sie spotkały w wspaniale zarośniętym kroku Halinki.Po kolei Halinka była z nami.Najlepsze było rano jak miło mężusia tuliła że go głowa boli soczki drinki.A Halinkę chyba bolała cipka no bo wiadomo jakie chłopy agresory na obcą i to po gorzale.Ale chyba jej sie zagoiła bo jak sie spotykamy to sie na mnie gniewa.Ale to obca.Puenta jest taka że jak sie moja dowiedziała jak my męża Halinki opili na imprezie to powiedział że my "świnie"-nie wiem o co jej chodziło.........
Ja myślę,że do tego namawiać nie trzeba - albo oboje tego chcemy albo nie. Tak było w naszym przypadku. Ale jedno co musi być między małżonkami to bezgraniczne zaufanie i szczerość aż do bólu.A do tego mamy zasadę,że albo razem albo wcale. Nie ma tak,że jedna ze stron się bawi,a druga nie. Może to dziwne,ale nam tak jest dobrze. Dodam,że w sexie grupowym udziału nie braliśmy - tylko 3 lub 4 osoby. Ale intensywnie myślimy o większym gronie.....
Mi to się bardzo podoba choć nie mogę namówić mojej Pani. To co pisze lysy1 to kwintesensja tego tematu - zaufanie i szczerość. Trzeba być jednak uważny, na takiej imprezce gdzie miało być fajnie, faceci przelecieli żonę kumpla, gdy jemu urwał się film. Laska płakała kilka dni że ją tak zostawił. Laska ma 35 lat a dwóch gości trochę po 20tce. Straszne upokorzenie uważam.
a u nas tak to jakos wyszlo samo z siebie...
U nas decyzja zapadla na plaży w Karwii
Osobiście nie mam nic przeciwko temu jak moja pani jedzie sama.
Ja też namawiałem i się zgodziła na pana i parę. Niby nie chciała, ale jak sie rozgręciła, to... aż miło powspominać.
s kobietami tak to jest zmienne sa a potem... milo powspominać i nie tylko
A my szukamy Pani lub Pary i jakoś na razie cicho
Myślę że namawianie tu nie wiele zdziała, najważniejsze to czy oboje czują klimat. Oczywiście jeśli się nie porozmawia na temat, to nic się nie dowie. Więc ja proponuję jakiś wspólny wieczór filmowy z filmem xxx, gdzie będzie widoczny układ grupowy, podczas oglądania sceny zaobserwujcie zainteresowanie swojego partnera. Można w trakcie lekko zapytać czy ma na coś takiego ochotę. W tedy będzie wszystko jasne. Jesli odpowie mało przekonująco nie, to pociągnąć rozmowę, przecież tak może być fajnie, ja bym nie był zazdrosny (a) itd.... Ja ze swoją byłą żoną szybko się porozumiałem, i przeżyliśmy do czasu rozwodu nie jeden seks grupowy. Rozwód nie był związany ze swingowaniem. Jeśli wasza partnerka nie ogląda tego typu filmów, pozostają Wam rozmowy w alkowie, można wymyśleć kolegę z pracy, który opowiadał,że przeżył coś takiego, i że było to ciekawe, że mówi że to jeszcze bardziej umocniło jego więź z partnerką. I zobaczyć co odpowie Wasza połówka. Ale namawiać na siłę, jeśli nie chce, odradzam. Zawiedzie się na Was, straci poczucie wartości.
"Rozwód nie był związany ze swingowaniem. "
Taa, po prostu z czasem coś zaczęło się psuć, nieprawdaż;)?
Mniej więcej, po prostu związek się wypalił :-)
Masz 28 lat i twierdzisz,że Wasz związek się wypalił ?
A ja myślę,że po prostu któreś z Was nie wytrzymało napięcia jakie czasem się tworzy między małżonkami. Rozmowa,rozmowa i jeszcze raz rozmowa - to warunek udanego związku (między innymi). Wiemy z żoną o tym z autopsji... Nasz związek też się sypał - nie było dialogu między nami. Teraz jest i jest extra.
Więc nie mów,że związek się wypalił.... Może tylko któreś z Was za bardzo podpadło drugiemu...
I zaraz posypie się grad na moją łysą głowę.... Haha. Pozdrawiam.
Pewnie to było tak, że nie mogliście się dogadać, w efekcie z czasem zaczęło być nudno w łóżku, toteż wybraliście najprostszy sposób na ożywienie związku, czyli seks grupowy;) Na pewien czas to zamaskowało inne problemy, wydawało się, że jest dobrze i fajnie, ale to tylko uwaga została odwrócona od tego co istotne, a tymczasem pod spodem związek się rozpadał i rozpadał. I tak przegapiliście ten moment kiedy jeszcze można było go uratować, bo byliście zajęci tworzeniem pozorów związku. A sypianie z tak szerokim gronem, tylko dobiło te resztki uczucia, które Wam pozostało.
Nie tak to było aby, couple?:) Szczęsliwy związek nie wypala się ot tak, coś musi do tego prowadzić.
nie mam zamiaru namawiać, ona jest tylko dla mnie
Nie wierzę własnym oczom:) I tu znalazł się ktoś normalny:)
ale skapiec ;-)
Tak swoją drogą to gdybym była mężem, to taka ochocza zgoda żony na wpuszczenie do łóżka obcego faceta mocno dałaby mi do myślenia;))
To do tych, którzy tak się cieszyli wcześniej;))
każdy mysli inaczej i ma inne podejście do tego. Inni wpuszcza z radościa inni nie, inną będą mysleć sobie Bóg wie co a inni nie, my tam nie dorabiamy ideologii, byle się fajnie bawić w trakcie, z odpowiednimi ludzmi oczywiście
każdy mysli inaczej i ma inne podejście do tego. Inni wpuszcza z radościa inni nie, inną będą mysleć sobie Bóg wie co a inni nie, my tam nie dorabiamy ideologii, byle się fajnie bawić w trakcie, z odpowiednimi ludzmi oczywiście
Racja xymox ,racja.
Jedni mają to,inni tamto a jeszcze inni tylko zazdroszczą ,że tego nie mają i głupoty wymyślają.
Zgadza się ?
oto słowa geniusza....
HOWK !!!
A jeszcze inni patrzą z politowaniem, na tych co muszą szukać daleko tego co inni mają blisko:)
istna kołomyja,przyglądam się waszej dyskusji od dłuższego czasu i wciąż niewiem co sądzić o takich zabawach,namawiam żonę do trójkącika z drugim panem i
wiem że ona o tym marzy,ale się opiera.
Dla mnie jest to kwestia miłości,mam obawy,ale kocham ją i jej ufam
ojpara - to nie dyskusja tylko jedno drugiemu dogryza,bo taką naturę ma,hehe...
Kto czyta ten wie - prawda?
A co do temata to nie trza namawiać,bo skutek odwrotny...
wszystko zalezy od jej podejscia... jezeli traktuje seks jako romantyczne uniesienie 2 kochajacych sie ludzi... to nie ma co, nawet jak sie zgodzi to nie znaczy ze chce... a jak traktuje to jako zabawe, ktora przynosi przyjemnosc to mysle ze namawianie nie jest konieczne... kwestia zostaje znalezienia kogos kto sie nadaje.. bo przeciez jak trudno zgrac 2 osoby..
Oprócz tych 2 skrajności są jeszcze stany pośrednie, zwykle najbliższe rzeczywistości, ale o tym mało kto zdaje się pamiętać...Jeśli kobieta nie jest dziwką nie znaczy, że on razu musi być święta. I odwrotnie. Pamiętajcie o tym panowie:)
to bycie szczerym i mówienie o swoich pragnieniach jest złe?!
nie wolno przymuszac,ale namawiac dlaczego nie
Należy być szczerym, bo nieszczerość trąci już lekkim fałszem, a idąc dalej fałsz jest prostą drogą do rozpadu...
Niestety inną już sprawą jest jak nasza szczerość będzie odebrana... No a milczenie i ukrywanie naszych pragnień też nie jest sposobem... Więc myślę że trzeba rozmawiać i to rozmawiać szczerze...
Ojpara, a gdzie to wyczytaliście, bo chyba nie w moim poście::)?
tylko czyja zone :D
Namawiać żonę?? napewno kogoś innego bo własna się nie zgodzi. :D
powiało pesymizmem,
Raindog to niedotyczyło waszego postu,ale chciałbym dowiedziec się jakie jest wasze zdanie,tak prosto z mostu i bez filozoficznych wykładów
Na temat seksu grupowego? Mamy świetny seks ze sobą i się kochamy, więc ani tego nie potrzebujemy ani nie chcemy.:)
Takie:)
na grupowy nie udalo sie mnie namowic ale poszlam z jednym osobno
Haha, doskonały post;)
Sex_Lovers wlasna sie nie zgodzi ? a moze wlasny maz? bo u mnie jest odwrotnie!
owszem jednak bez wymiany czy to sie liczy???
mnie sie udalo ale bez wymiany to sie liczy???
To nie grupowy.
Grupowy jak najbardziej ale bez wymiany. :)
lola1979 hehe to może nie trza męża namawiać tylko z kimś innym spróbowac :-) mąż nie musi nic wiedzieć :P jak coś to się odezwij ;-)
wolalabym z mezem, jeszcze mi sie nie znudzil ;) zbyt krotko jestesmy malzenstwem
No ale seks to zakłada jednak wymianę, a nie obecność:) Jak seks jak bez wymiany?:) A co dopiero grupowy;)
lola doskonale rozumiem co czujesz :) ja swojej żonki też coś nie mogę namówić więc nie wykluczam zupełnie obcych ludzi ;) w sumie to optymalne wyjście :) w razie jak by mi sie nie podobało to nigdy do tematu nie wrócę i tyle hihi ;)
trzeba coś działać bo życie ucieka ;)
pozdrawiam ;) w razie jakiejś decyzji to czekam na wiadomość ;)
to już nie fair,to jest zdrada,a bawię się przy sexie tylko z ta jedną którą kocham i tylko za jej aprobatą,inaczej to jest tylko zwykłe k....... i pójście na łatwiznę.
:-/
miki123 a byles kiedys na takiej imprezie?
100% zgadzam sie z miki!!!
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.