hehe:P

Witam ponownie...

Kilka słów ode mnie (przede wszystkim kierowane do okramm):

1. Raz jeszcze wyjaśniam, iż podane przeze mnie zabawy były PRZYKŁADAMI. Uzgodniliśmy, że nazbyt ostrymi. Każdy jednak przyzna, iż zamiast wszczynać wojnę, wystarczyło powiedzieć, że forma jest zdecydowanie za ostra. Zamiast tego wszyscy złapali za miecze i żwawo przystąpili do ubicia „brzydkiego kaczątka”; nie dając mu tym samym szansy stania się „łabędziem”...

Dialog zawsze prowadzi do konsensusu; a rebelie do wojny!

2. Temat głosowania – tu oczywiście moje autorytatywne veto! Dlaczego? Przede wszystkim ankieta była otwarta – głosować mógł każdy. Jeśli to się komuś nie podobało, wystarczyła zmiana zasad ordynacji – to proponowałem poprzez założenie nowej grupy (tylko dla członków imprezy). Pozostało to bez odzewu; przy czym wesola_morelka wyrazili pogląd, iż głosowanie pozostaje wiążące, argumentując to jednocześnie.

W następnej kolejności powstała koncepcja stworzenia ankiet, rozsyłanych bezpośrednio do Osób zdeklarowanych na udział w imprezie... Co z tymi ankietami?

Na dzień dzisiejszy (opinia okramm) – w kontekście mojego zapytania - mamy sytuację, w której osoby postawione pod murem, albo milczą, albo próbują uczynić materiał dowodowy bezwartościowym – sugerując, iż nagle głosy w ankiecie są nieważne (bo jedni głosowali bez uprawnień, bo na imprezę nie idą; a inni robili to dla jaj) – to jest argument? Proponowałem alternatywy... wyrażono pogląd, iż uprawnieni są wszyscy... Sorry serdeczne, ale dla mnie to argumentem nie jest – w żaden sposób nie uprawnia nikogo do twierdzenia, iż ludzie zabaw nie chcą.


Pominąwszy jednak powyższe... Osobiście cieszy mnie peacemamaker'owska postawa okramm – to jest bardzo potrzebne... i dla konstruktywnego dialogu, i dla przyszłości takich imprez...

Pozdrawiam Wszystkich... i mam nadzieję, iż w takim tanie trwać będzie dalsza dyskusja :)

DvT

Rozumiemy Wasz pogląd i zgadzamy się, że był pomysł odnośnie ankiet w zamkniętym gronie. Popieramy taki pomysł w 100%. Co do głosowania w otwartym trybie to albo ktoś nie zna realiów tego portalu, albo jest mocno naiwny. My dalej nie będziemy tego rozwijać bo nie ma to sensu. Ankiety zostały wycofane i w przyszłości jeśli będą robione to mamy nadzieję, że bardziej dyskretnie.
Co do zabaw faktycznie wszyscy podeszli do tego bardzo sceptycznie bo możliwe, że każdy sobie coś zaplanował w związku z kontynuacją imprez, a tutaj jakieś odgórne .... i w ogóle coś zmieniają itd. To stwarza postawę obronną szkoda tylko, że tak agresywną.
Wydawało by się, że ludzie dojrzali emocjonalnie, a tu proszę szabelki w dłoń i pospolite ruszenie. Niestety to też jest zapisane w naszą rodzimą tradycję. Brak ograniczeń i narzucania czegokolwiek, bo zaraz pospolite ruszenie i huzia na Józia.
Najgorsze też, że historia uczy, że polak i przed szkoda i po szkodzie głupi niczego się nie nauczył. Może jednak wyciągniemy z tego jakieś wnioski.
Odnośnie jeszcze do przymusowej integracji to jak pisaliśmy i może kogoś tym urazimy, ale cytując Boa " nie każdy musi nas lubić" tak samo nie każdego musimy nas poznać. W końcu to nie jest kółko różańcowe, ani koło gospodyń wiejskich (bez urazy, odnosząc się do moherów przytaczanych przez DvT) Tak jak pisaliśmy sądzimy wyciągając wnioski z poprzednich imprez, że jak ktoś podejdzie pogadać to każdy miło z nim pogada, ale przecież nie wiąże się to z pójściem od razu do łóżka, ale przymusowe sadzanie powiedzmy dwóch par na przeciw siebie może się zakończyć 15 min milczeniem i głupim odwracaniem wzroku. Każdy musi dojrzeć do sytuacji i jak pisaliśmy jeśli ktoś komuś się spodoba i zapragnie kogoś poznać to nie będzie ku temu przeszkód. Jest dużo miejsca ku temu. Robienie integracji na siłę nie ma sensu. My ze swej strony powiemy, że jeśli chcieliśmy z kimś pogadać to tak zrobiliśmy, jeśli kogoś chcieliśmy poznać do podeszliśmy zagadać, ale nie musimy wszystkich znać co to jest facebook czy nk.

niektórzy tak to traktują właśnie - jako fb albo nk ;)

Tyle tematów wokół jednej imprezy na tym forum, że ciężko nadążyć. To chyba też powinno dać do myślenia, że coś jest nie tak z tym cdn 3. W każdym razie pozdrawiamy, a nasza opinia wciąż jest niezmienna co do postu który umieszczaliśmy wcześniej.

Passionplay - co powinno dać do myślenia ? i co nie jest tak z tym cdn 3. BO NIE BARDZO ZAŁAPAŁEM ???

To jest nie tak, że marketing nie jest z gatunku wirusowych ;p

DvT

Zgadzam się w pełni z wypowiedzą okramm... W związku z tym faktem chciałbym, abyśmy zostawili już przeszłość; a skupili się na przyszłości :)

Wyciągnijmy wnioski!

Fundamentalnym pytaniem, na jakie należy sobie bezwzględnie odpowiedzieć jest to, czy chcemy, aby przyszłościowe imprezy zawierały w sobie dodatkową rozrywkę w formie jakichś zabaw?

Dopiero po tym pytaniu możemy zacząć zastanawiać się nad ich formą i poziomem zaangażowania w nią aspektów erotycznych...

Zapraszam wszystkich do dyskusji... :)

DvT

Czytam ,czytam i widzę że do znudzenia wciąż krążycie wokół tego samego używając co raz to bardziej wyniosłych sformułowań,naprawdę niektórych może to odstraszyć a niektórych właśnie przyciągnie ;) ale ja i tak zostaje przy wcześniejszym pytaniu ?????
M o Ż e gość WIECZORU !!!!!!!!!!!!!!!!!!
A to by troszkę was podenerwować a może rozweselić:)
POZDRO..biorącym udział w dyskusji i tym co ja bacznie obserwują.

crejzole... Pomysł "gościa wieczoru" nie jest głupi (może z wyjątkiem wcześniejszych propozycji, co do osób ;p) Jednakże kto miał by to być i jaka jego rola? :)

PS. Mój pomysł ze striptizerem był chyba z gatunku "gość wieczoru" ;)

Pozdrawiam... DvT

My osobiście proponujemy zorganizować oddzielną imprezę jeśli zostanie udostępniony lokal w innym terminie i nie powiązany z cyklem imprez integracyjnych. Impreza ta miała by już wpisane, że będą zawarte w niej zabawy. Poziom tych zabawa oraz jak mocno będą miały erotyczny aspekt to już zostawiamy organizatorom takiej imprezki jak też uczestnikom.

Właśnie o to okramm cały czas chodzi :)

DvT

Tak dokładnie i na tym powinno się zamknąć temat zabaw na imprezie integracyjnej Vol 3 bowiem robi się zbędne zamieszanie wokół całej sprawy ,a zawsze można się dogadać z właścicielem lokalu i zorganizować coś bardziej pikantnego dla tych co maja ochotę ;) i z góry będzie wiadomo ze nie idziemy to wieczorek literacki przy augustowiance i rogalach;)- sformułowanie użyte jako żartobliwe nie , tylko na zabawę jak dotąd organizowane tyle że będą gry ,zabawy i cała masa innych ciekawych dodatków . Tak wiec jeszcze raz pozdrawiam i chyba żegnam się z dyskusjami w późniejszym wątku na ten temat.

Crejzole... Ale ten temat nie dotyczy dyskusji na temat imprezy integracyjnej Vol 3 :) To jest ogólna dyskusja dotycząca zabaw na imprezach - taka patrząca w przyszłość ;)

DvT

I dlatego gość wieczoru musi być ,ale sam striptizer to jakoś nie tak a striptizerka do pary to już układ idealny.

Fajna propozycja ze striptizerem i striptyzerką ;) może ktos ma ochotę ;)?

Napisałem o striptizerze, ponieważ miała to być atrakcja dla Pań z okazji Dnia Kobiet :)

W ogólnym rozumieniu oczywiście w grę wchodzą obie płcie :) Jednak trzeba zauważyć, iż musi na to być ogólna zgoda - zarówno w kwestiach akceptacji samego zdarzenia, jak i w aspektach finansowych :) No chyba, że znajdą się chętni wśród Uczestników :D

DvT

GDYBY TA IMPREZA MIAŁA SIĘ ODBYĆ DZIŚ TO JA MÓGŁBYM ROBIĆ ZA STRIPTIZERA ;)