fasmantagoria1
Weekend Sandry zapowiadał się spokojnie. Miała w planach spedzić go w ciepłych kapciach przed telewizorem. Gdy była już pewna, że nic innego się nie wydarzy jej dobra znajoma Klaudia zaproponowała spotkanie przyjaciół i urządzenie zimowego ogniska. Sandra ucieszyła się na tą propozycje i zaprosiła wszystkich do siebie. Ognisko się odbyło, wszyscy siedzieli przy grzanym winie i nawzajem wymieniali się ciekawymi dialogami. Po ognisku znajomi rozeszli się, a Klaudia z Sandrą zaczęły sprzątać. Sandra zapytała się dziewczyny, czy nie ma ochoty wejść jeszcze na chwile do Niej. Klaudia bez chwili zastanowienia poszła. Kobiety usiadły przy kominku rozmawiały i sączyły wino dobrej marki. Za oknem było widać delikatnie pruszący śnieg i przechylające się gałęzie od wiatru. W pewnym momencie kobiety całkiem nieświadome zaczęły pomiędzy sobą snuć intrygi. Jedna drugiej dawała znaki, że coś się dzieje. Gdy Wszystko właściwie wydawało się jasne zaczęły bez zastanowienia się całować. Na początku zaczęło się delikatnie i ostrożnie. Sandra położyła Klaudie na sofie i ocierała jej ciało o swoje. Z czasem ich oddechy zaczęły być coraz głębsze, a ciała coraz bardziej mokre. Podniecenie wzrastało wraz z każdym pocałunkiem. Nawet gdyby chciały przestać, to nie było już odwrotu. Za daleko to zaszło Sandry ręce zaczęły niepokorną wędrówkę po ciele Klaudi. Całowała ją w każdym miejscu bezustannie. Klaudia nie wytrzymała i zaczęła prosić o więcej. Wtedy bez chwili zawahania Sandra weszła w Nią głęboko i zaczęła wykonywać coraz intensywniejsze ruchy. Oddechy i głosy były wypełnione bardzo dużą dawką namiętności. Klaudia prosiła wciąż o więcej, nie widziała granic. Sandra zaczęła całować ją po jej kroczu i drażnić go z coraz większą siłą. Klaudia doznała największych granic rozkoszy. Role się odwróciły. Sandra stanęła tak bezwładnie pod ścianą, Klaudia podeszła i zaczęła ją dotykać. Mocno przycisnęła do zimnej ściany i nie pozwalała na centymetr odejść. Sandra wariowała z przyjemności, którą zagwarantowała jej Klaudia. Kobiety wypełniały siebie idealnie. Wiedziały jak mają ze sobą postępować nawzajem. W powietrzu wisiał silny zapach orgazmu i podniecenia. Temperatura panująca na dworze nie była w ogóle porównywalna do tej co panowała w ich pomieszczeniu. Po wszystkim leżały na sobie nagie, a oddechy zaczęły spowalniać. Mówiły sobie czułe słowa i obiecały, że nie skończy się to na jednorazowej przygodzie.
11 lat temu