mpirek
Dziki we mnie drży się odruch dotykania.
Oczy mam nagie całe już od ciebie.
Przysłaniam je przepaską uplecioną z powiek,
żebyś nie widziała, jakże pożądliwie łypią me źrenice,
jak mi się diabelnie z tobą chce kochania.
Wdzięczysz się,
dowcipnie rozmawiasz, uwodzisz,
piersi odsłaniasz, robisz to po woli.
Całą siebie lejesz bioder strumieniami,
aż boli, cudownie boli.
Tylko boska siła brać mi ciebie wzbrania
zesztywniały milczę
choć pragnę kochania.
12 lat temu