fasmantagoria1
Znam te myśli o kobietach
poruszają męskość ilekroć je przywołam,
są o smaku poziomek,
przykucam i zbieram je do kubka
po to aby zbroczyć wargi sokiem,
dać pić, smakować
nim Ona zaśnie syta z moich dłoni
wijąc się i jęcząc
dalej szybciej
płomień w krater wcisnąć,
odetchnąć nim,
językiem jego wylizać wnętrze całe,
i z duchem samym iść do łóżka,
a pościel cielesna mokra niech zostanie
z pocałunków deszczu
poziomki toczyć kołem słów,
i jeszcze podniebienie drażnić, a przy tym upajać
lawą wulkaniczną topić rzeźbę ud,
piersi niesione prądem erupcji,
nową falą głosów i oddechów zalać,
niech się tysiąc doznań wspólnie naraz kłóci
w jednej chwili wyrwie płodne drżenie z ciała,
w ciszy stygnąc wolno kształtne rzeźby tworzy,
krągłe chmury różu kłębi we wspomnieniu,
jakby mgła na łące kładła się upojnie,
mając w sobie wilgoć
zakochanych wielu.
11 lat temu