mpirek
Świadomość ciał.
Księżyc, światło miesięczne
Wielki drży nad Tobą majestatycznie...
A Ty śpisz - nie wiedząc.
Nic nie czując, nawet tego,
co ze mną się zdarza.
Gdy śpisz, sny powoli migoczą
Ci cyrkoniami przed zmysłami,
dotykają Twojej skóry obrazy,
słyszysz zapachy odbijające
się boleśnie od jaźni.
A noc ma bursztynowe oczy.
Powiedz mi, skąd jeszcze znasz
ten kolor?
Woła Cię noc do siebie.
Zamyślone dłonie błądzą,
blade i drżące -po aksamicie
rozpalonej, Twojej skóry.
Wilgotne, chybotliwe wargi
przemykają kontemplując po
Twym ciele.
Nie!
Gwałcący ruchy rzeczywistości
palec znajduje swe przeznaczenie
na zaspanych, zamyślonych po trochu
ustach.
Nie możesz się odezwać,
zerwać całunu wzruszeń
i płonących namiętności.
Pięknie jest.
Na końcach mych rzęs
drżą brylanty, nikt nie
wie, czy ze wzruszenia,
czy wybuchu emocji.
Teraz milcz.
Niech Twoja świadomość
będzie tylko dodatkiem
do Twojego ciała.
12 lat temu