panibydgoszcz
Odpowiedź do Pana „pomorzak_gdy” :
Miło, że są jeszcze faceci, poza moim mężem, którym również zależy aby ta przyjemność, to spełnienie – pełne – było dla obu partnerów! Ja na szczęście mam również takiego faceta – męża, który też wie o co w tym chodzi i w dodatku zawsze super mu to wychodzi!
Na pewno stosunek kończący w środku jest najbardziej naturalnym sposobem finału ale nie jedynym przyjemnym. Cóż za monotonia i nuda by zapanowała jeśli nagle nikt by nie uprawiał miłości francuskiej, hiszpańskiej czy analnej (ta akurat ze względu na fizjonomie jest nam odległa ale nadrabiamy inną). Cóż za monotonia i nuda by zapanowała jeśli faceci kończyli by tylko w środeczku cipeczki nie tryskając nigdy na cycusie, brzuszek, pupcie czy języczek!
Piszesz o konieczności kontrolowania ale mi się wydaję, i potwierdza to mój mąż, że nawet w pełnym szaleństwie i seksualnej wariacji dojrzały kochanek potrafi panować i kontrolować siebie. Nie jest to konieczność tylko rzecz naturalna. Finał w środeczku, który my mamy równie często jak na zewnątrz, nie wynika z braku kontroli lub chwilowej zatraty rzeczywistości tylko w chęci chwili. U nas jest tak, że to mój mąż decyduje w ostatniej chwili gdzie kończyć i czasem mnie uprzedza, a czasem stawia przed faktem dokonanym ale mi właśnie tak to odpowiada, jestem zaskakiwana i chce tak być zaskakiwana ale oczywiście to zależy od partnerów. To tylko potwierdza regułę, że aby w seksie było miło nie można tylko i wyłącznie go uprawiać i często trenować ale również od czasu do czasu na jego temat rozmawiać. My mamy zasadę: 3-4 dziennie uprawiamy sex i co 3-4 dni rozmawiamy na jego temat. Teraz znamy się już na tyle i znamy swoje preferencje, że to wystarczy ale wiadomo że na początek mogą te proporcje być inne choć nie muszą!
Czy mam orgazm kiedy partner, w moim wypadku mąż, spuszcza mi się w usta? Odpowiem Ci szczerze, że często mam! Zdziwiony odpowiedzią? To dokończę ;-), mam bo to nie jest tylko jedyny element stosunku. Często najpierw będąc w środeczku doprowadza mnie do orgazmu i chwilę później tryska mi na języczek albo kiedy ja go ustami doprowadzam do finiszu języczek mojego męża doprowadza moją malutką do szaleńczej rozkoszy czyli jak widzisz mogę mieć orgazm w tym samy momencie kiedy sperma wytryskuje w moich ustach!
Trochę długi wywód Ci dałam ale uznałam, że poruszona przez Ciebie kwestia jest tego warta ;-)!!! Miło mieć za rozmówcę osobę, która w seksie nie widzi tylko sposobu na spełnienie swoich potrzeb.
Pozdrawiamy
Para • 13 lat temu