atakował jak wściekły byk, jak nosorożec a nie jak Wilczek rodzinny i opiekuńczy - ale ja wiedziałam, żeby zapierać się z całych sił - bo warto - bo on już szaleje we mnie a potem będzie mój na zawsze :) i o każdej porze hi hi
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.