Wszetecznik
Przychodzi facet do lekarza, wchodzi do gabinetu i od razu, bez słowa rozpina rozporek. Wyciąga "interes" i sru lekarzowi na stół. Ten patrzy zdziwiony zachowaniem pacjenta Ale też nic nie mówi tylko zaczyna oglądać i penisa. Przygląda mu się z każdej strony i po chwili dopiero się odzywa: - Wie Pan, ja nie widzę w tym żadnej choroby. Coś panu dolega? - Nie, nic - mówi pacjent - ale ładna sztuka, co?
Mężczyzna • 3 lata temu