milFuria
I tak doszliśmy do końca tego niesamowitego przestawienia. Muzycy pomachali do nas ze sceny, z wielkiego ekranu oraz z tych naszych smartfonów, gdzie mieliśmy ich w wersji trójwymiarowej w technologii Blue Cristal. Światła na wielkim ekranie przygasły, natomiast w Arenie lekko rozbłysły. W tym wspomnianym wcześniej Booklecie, wyczytałam i naliczyłam ok. 450 nazwisk osób zaangażowanych w tegoroczny projekt U2. Opisaną scenę przewozi, pomiędzy miastami na trasie 2017 U2 i+e aż 27 pełnowymiarowych Tirów a pomiędzy kontynentami 4 Jumbo 747 opcji max cargo. Na stałe, z ekipą muzyczną przemieszcza się 90 techników od akustyki, obsługi multimediów i budowy sceny, a w każdym z miast trasy dodatkowo zatrudnia się ich jeszcze 120. To musi być niesamowite przedsięwzięcie logistyczne, wszak nie darmo premier Irlandii powiedział, że U2 jest najbardziej znanym produktem eksportowym Irlandii. Koncert się zakończył, muzycy zeszli ze sceny, ale prawdziwi fani wiedzą, że U2 zawsze bisuje … trzeba ich tylko zachęcić. Rytmiczne oklaski szybko ich wywołały. Usłyszeliśmy teraz chóralny śpiew, a na ekranie wyświetlano zdjęcia kobiet z całego świata wraz z bannerem akcji ‘Women-of-the-world-take-it-over’ … jedno z przesłań informowało, że nigdzie na świecie kobiety nie mają tyle możliwości ile mają mężczyźni. Nigdzie. Ale ta ‘przepaść i dyskryminacja płciowa’ jest zdecydowanie większa w krajach gdzie kobiety żyją w ubóstwie … Bono powiedział : ‘jeden głos może nie być słyszany … ale chór zaangażowanych głosów, w każdej ważnej sprawie zawsze jest donośniejszy’ ... Tu Bono podziękował wszystkim obecnym na tym koncercie fankom U2, wszystkim fankom i wszystkim kobietom na świecie. Szczególnie miłe słowa skierował do pani kierowcy ich autobusu i wszystkim kobietom teamu U2 które dbają o ich komfort i organizację. Zadedykował nam emocjonalny i poetycki ‘One’, wzruszająco wykonany z widownią. A po nim usłyszeliśmy energetyczny ‘New Year’s day’, wykonany żywiołowo na tle wielkiej flagi Unii Europejskiej, a zakończony apelem o jedność Europy jako gwaranta pokoju. Wówczas ponownie przeszedł to mniejszej sceny Experience skąd popłynęły ‘Love is bigger than anything in its way’. Koncert zakończył nastrojowy ’13 ( A song for someone)’, podczas którego Bono odchylił dach modelu swojego rodzinnego domu, który w międzyczasie obsługa techniczna ustawiła na mniejszej scenie, i wyciągnął z niego tę samą symboliczną żarówkę, którą widzieliśmy już tego wieczoru wcześniej, a która otwierała trasę Innocence+experience w 2015 roku. Majestatycznie ją rozkołysał nad publicznością zgromadzoną na płycie i w otoczeniu ochroniarzy zszedł ze sceny. Ostatnie frazy ’13-tki’ słyszeliśmy gdy Bono znikał już w kuluarach. Niestety, to wyjście Bono, w tym ścisłym otoczeniu ochroniarzy, choć zrozumiałe … natychmiast przypomniało nam o dychotomii tego naszego dziwnego świata. Tu ‘love, music, peace and brotherhood’ i przesłanie o ‘Liberté, égalité, fraternité’ a za rogiem zamachy, populizm, rozpad Europy i islamski terroryzm. Wychodząc miałyśmy wrażenie że ziemia pulsuje nam pod stopami. Rozszerzona rzeczywistość jakby nadal chciała nas jednak zatrzymać w tym innym świecie. W świecie U2. W świecie iNNOCENCE and eXPERIENCE ...
Kobieta • 6 lat temu