Sweetheart
Pierwszy raz przeczytałam komentarz Mirki przeszło dekadę temu. Oniemiałam...jako nowicjuszka tego portalu napisałam te same banalne słowa, które czytam czasem do dzisiaj w moich "wiadomościach" - "Trafiłam na Twój profil przez przypadek"...Już wtedy czułam, że to nie jest ktoś, kto jest bezbarwny i wmieszany w tutejszy tłum nic nie znaczących ludzi, o których teraz nawet mi nie wypada pisać! Ku mojemu zdziwieniu otrzymałam odpowiedź po niedługim czasie, z której wynikało, że nie potraktowała mnie, jak podrzędną laskę, zagubioną na zbiorniku, szukającej pocieszenia i uznania wśród innych. Nawiązała się pomiędzy nami nić sympatii. Ilekroć czytałam Mirkę publicznie, czy też w prywatnych wiadomościach, coraz bardziej upewniałam się, że mam rację myśląc, że Mirka jest kimś, o kim nic nie wiem, a kto będzie w dużej mierze wpływał na moje dalsze życie. Były i są dni, noce, godziny, chwile, kiedy bardzo tęsknię...tęsknię za jej słowem, za jej komentarzami, za zdjęciami...a najbardziej za nią samą. Miewam sny, których się nie wstydzę, i nie są to sny erotyczne by było jasne! To sny, w których podążam za nią..to sny, w których jesteśmy razem...to mój świat, do którego nikt nie ma dostępu! Jestem tylko Ja - prosta dziewczyna ze wschodu i Mirka - ktoś kogo nie znam ja, za to zna ją pewnie wielu ludzi dla mnie i dla wielu "niedostępnych"...
Kobieta • 2 lata temu