Dziś na obiad nie będzie zwyczajnie…
Dziś będzie rozpusta dla zmysłów 😈
Na gorącym grillu tańczy cebula 🧅 — słodka, karmelizowana, mięknie jak skóra pod czułym dotykiem 🤤 Czosnek 🧄 – ostry, dziki, rozgrzewa atmosferę jak szept przy uchu…
Pomidory 🍅? Dojrzałe, pełne, czerwone jak grzeszne myśli… W kremie stają się aksamitne, gładkie, kuszące jak jedwabna pościel 🛌 Zioła 🌿 – bazylia, tymianek, oregano… wibrują w tle jak ukryte pragnienia…
W samym centrum — buratta. Miękka, kremowa, gotowa eksplodować pod pierwszym dotknięciem 🥵 Rozlewa się powoli, leniwie, jakby chciała, żebyś patrzył…
I na koniec… pieczony boczek 🥓 — złoty, chrupiący, grzesznie pachnący… pęka z rozkoszy pod zębami, zostawiając ślad, którego nie da się zapomnieć…
To nie zupa.
To kulinarna gra wstępna.
Zakończ ją, jak tylko chcesz… 😏🍴💦