Sensuallpleasure
Czytając komentarze pod tym zdjęciem, zauważyłem Nasze podobieństwo (Ciebie i mnie). Mianowicie, że to podążanie za satysfakcją ma nie tylko piękne kolorowe strony... ja wręcz ubóstwiam "ten stan", kocham przeciągać wytrysk, wydłużając przyjemność, uwielbiam to uczucie w sobotę lub niedzielę nad ranem - kiedy mój kutas, jest naprawdę "zruchany" do granic możliwości po kilku konkretnych numerach albo samych numerkach albo numerkach po których jeszcze dojeżdżam tego niewyżytego kutasa ręką 😈😈 ALE...no właśnie jest jedno ale, które akurat Ty myślę, że rozumiesz doskonale - to jest uzależniające i to bardzo silnie...jak to napisałaś w odpowiedzi na czyjś komentarz tutaj, gdy ona napisał, że dzień ustawiony a Ty na to "kilka godzin"... Nic dodać nic ująć na temat uzależnienia od seksu (doznań, bodźców, przesuwania "granicy" co jakiś czas jeszcze dalej, czyli jeszcze mocniej, jeszcze dłużej, jeszcze ostrzej, jeszcze więcej etc.)
Mężczyzna • 15 godzin temu