"Czekam na dzień, w którym sprawisz, że dreszcz mnie przeszyje,czekam, aż Twa dłoń chwyci mnie za szyje..a usta Twe bedą zagryzać moją warge..czekam na dzień, w którym bedziesz bezczelny i weźmiesz mnie w ten sam sposób jak we śnie..bez słowa rzucisz mnie na łóżko jak swoją własność, rozerwiesz bieliznę z zimną precyzją - bez litości. Twoje dłonie brutalnie zsuną się po moich udach,rozchylając je tak, jakbyś
miał do tego prawo od zawsze.Nie zapytasz, nie zawahasz sie ani na moment..będziesz tylko brał..Piersi - ściśniesz je mocno palcami wbijając się w skóre
aż zadrżę z bólu i przyjemności..Twoje spojrzenie powie więcej niż tysiąc słów głodne,surowe,pozbawione litości.Będziesz pieprzyć mnie bez wahania,bez zbednych słów,aż krzyk wyrwie mi sie z gardła.Nie chcę miłości-chcę dominacji..Chcę, żebyś był brutalny,bezwzględny, żebyś pokazał, że należę tylko do Ciebie.
Bez słodkich szeptów -tylko cieżki oddech, paznokcie na plecach i smak szaleństwa w powietrzu..czekam na ten dzień.."