Artemiskeraj
Burzą pocałunków skropiłem Cię całą
wiatrem namiętności penetrując ciało
oplotłem Ciebie siecią miłości
rozgrzałem promieniem czułości.
Fale pożądania o brzeg uderzały
i naszą tęsknotę jak piach rozmywały
swym ciepłym oddechem zmysły rozbudziłaś
uczucia najczystsze z wnętrza uwolniłaś.
Czas nie miał znaczenia nic się nie liczyło
zespoleni w jedno spijaliśmy miłość
i rozkosz spływała kroplami po ciele
a przed nami takich nocy jeszcze wiele…
rok temu