Wszystko według instrukcji siedzącego na fotelu pod ścianą Pana, który pewne zachowania i sytuacje sobie zażyczył...
Nakazał?
Wydobył ze mnie moje ukryte pragnienia, jednocześnie delektując się moją przyjemnością poprzez podziwianie na żywo poniekąd swojego dzieła...
Bardzo dziękuję!
Nie mogę się doczekać więcej, a oprócz tego chętnie poznam innych Panów, którzy mają poukładane wariactwa w głowie...
;-)