Wiedział, że moja niecierpliwość to moja największa słabość. Drażnił się ze mną, droczył przygryzając sutek jednocześnie, wkładając palce w moje ciepłe wnętrze. A potem wilgoć rozsmarowywał na drugiej brodawce, patrząc mi bezczelnie w oczy z tym swoim kpiącym uśmiechem.....Jakby chciał rzucić mi wyzwanie, mówiąc bezgłośnie -"bądź cierpliwa to dostaniesz więcej"..... I zawsze kiedy byłam nad przepaścią, spełniał swoją niemą obietnicę.....